Od emisji programu dotyczącego nielegalnego uboju bydła, w jednej małej ubojni cały sektor boryka się z ogromnym kryzysem wizerunkowym. PZPBM podjęło szereg działań na rzecz unormowania sytuacji. 4 lutego w ramach Rady Sektora Wołowiny, przedstawiono propozycje nowych regulacji.
Położyliśmy nacisk na konieczność pomocy rolnikom w legalnej sprzedaży sztuk pourazowych. Będziemy dążyć do tego, aby rolnik sam mógł ubić bydło pourazowe nie tylko do 6 miesięcy ale i starsze oraz wykorzystać mięso na własne potrzeby. Koniecznym jest zatem powstanie większej ilości rzeźni dokonujących uboju sanitarnego w tym ubojni mobilnych - czytamy na stronie Zrzeszenia.
PZPBM uważa również, że powinien zostać wprowadzony zwrot kosztów uśmiercenia sztuk chorych oraz rekompensata wartości rynkowej takich sztuk.
Wprowadzenie szeregu działań zaproponowanych przez Radę Sektora Wołowiny ma spowodować powrót zaufania do polskich produktów oraz polskich eksporterów wołowiny.
Niestety, trwająca obecnie sytuacja, w której inne rynki przyglądają się naszym działaniom, a konsumenci wstrzymują się od decyzji o wyborze wołowiny, przekłada się na spadek cen uzyskiwanych za żywiec wołowy. Spadki te, związane są także z paniką która zapanowała wśród producentów, którzy w obawie o dalsze spadki gorączkowo poszukują zbytu na wyprodukowany żywiec. Jak Państwo doskonale wiecie, nadpodaż bydła na rynek zawsze skutkuje obniżaniem cen. W naszej opinii nie należy dokonywać pochopnych decyzji dotyczących sprzedaży bydła. Zalecamy spokój i normalną pracę zgodną z zaplanowanym wcześniej w gospodarstwie harmonogramem produkcji i wynikającą z niej sprzedaż.
Produkowana w Polsce wołowina to produkt bezpieczny, sprawdzony, konkurencyjny, który na stałe zagościł na zagranicznych rynkach a organizacje takie jak nasza wraz z przedstawicielami administracji publicznej podejmują działania na rzecz zażegnania kryzysu - uspokaja PZPBM.
Źródło: PZPBM