W Chinach wzbiera „biała rzeka”

Stuart Lumb,

Wielka Brytania

 

Stopa życiowa mieszkańców Chin rośnie w zawrotnym tempie. Chiński konsument coraz częściej przyjmuje zachodnioeuropejski typ diety, dlatego zapotrzebowanie na mleko i produkty mleczne staje się coraz większe.

 

                Popyt na mleko w Chinach rośnie. Obecnie kraj ten nie jest w stanie zabezpieczyć podaży tego surowca, dlatego jest importerem numer jeden jeżeli chodzi o produkty mleczarskie i jest wielce prawdopodobne, że będzie też tak w najbliższych latach. Różnie wygląda produkcja mleka oraz produktów mleczarskich w zależności od regionu Chin. Ocenia się, że tzw. „kryzys melaminy” spowodował dynamiczny rozwój dużych gospodarstw mlecznych, podczas gdy mniejszego znaczenia zaczynają nabierać małe, przypodwórzowe gospodarstwa. Obecnie obserwuje się spowolnienie tempa wzrostu produkcji mleka w Chinach, ale pozostaje ono nadal wzrostowe. Import mleka i produktów mleczarskich do Chin rośnie z roku na rok o ok. 20-30%

                Ceny skupu mleka pozostają na wysokim poziomie, mimo iż zwiększają się krajowe dostawy tego surowca i tempo wzrostu importu spowalnia. Około 60% krajowego mleka skupowanego w Chinach pochodzi z małych i średnich gospodarstw mlecznych utrzymujących do 100 krów na farmie. Po kryzysie związanym z dodawaniem do mleka melaminy chiński rząd wzmocnił kontrole jakości odnoszące się do mleka surowego, które wpłynęły korzystnie na jakość skupowanego mleka. Zielone światło dla wysokiej jakości mleka sprzyja z kolei rozwojowi dużych gospodarstw, które sprzedają mleko bezpośrednio do przetwórców lub poprzez specjalne automaty prosto do konsumenta.

                Produkcja z gospodarstw posiadających ponad 500 krów wzrosła z 17% w skali kraju w 2008 roku, do 27% w 2011 roku, ale nie, aby zrekompensować utratę produkcji wynikającą z obniżenia dostaw od małych producentów, którzy zakończyli produkcję.

       

         Prowincja Henan liczy 94 miliony mieszkańców, więc istnieje tutaj duży popyt na produkty mleczne. Jedną z większych mleczarni regionu jest firma Huahuaniu, która zatrudnia 2000 pracowników. Rocznie produkuje się tutaj 100.000 ton produktów mleczarskich. Obok Huahuaniu w prowincji funkcjonują 4 inni przetwórcy mleka. Surowiec do skupu pochodzi zarówno z małych gospodarstw, jak i dużych, zatrudniających wielu pracowników. Producenci mleka posiadają udziały w spółkach mleczarskich. Firma Huahuaniu posiada własny ośrodek szkoleniowy, w którym rolnicy uczą się, jak zwiększyć wydajność od swoich krów. W wielu przypadkach obory znajdują się w znacznych odległościach od użytków zielonych i upraw na cele paszowe (nawet 150 km). Chińskie fermy stosują dwukrotny dój, a niektóre trzykrotny. Cena za mleko wyliczana jest na podstawie zawartości tłuszczu i białka w mleku oraz liczby komórek somatycznych.

                Rząd promuje spożycie mleka we wszystkich grupach wiekowych. Uruchomione są programy rządowe, dzięki którym dofinansowuje się spożycie mleka, zwłaszcza w uboższych regionach kraju. Istnieją dopłaty do spożywania mleka w szkołach (jest to program podobny do brytyjskiego projektu jaki tuż po II wojnie światowej, oraz do taki jaki występuje w Polsce). Zwiększa się także tendencja mieszkańców miasta do picia mleka na śniadanie. Firma Huahuaniu sprzedaje mleko w różnych postaciach – zarówno jako mleko surowe, jak i w formie jogurtów. Napoje fermentowane stanowią tutaj 30% wszystkich sprzedawanych produktów mlecznych. W małych, kolorowych kartonikach dostępne są smakowe mleczka – np. truskawkowe, czekoladowe, chętnie spożywane przez dzieci. Firma Huahuaniu sprzedaje swoje produkty za pośrednictwem lokalnych supermarketów, sklepów i poprzez sprzedaż bezpośrednią. Zastosowane działania marketingowe pozwalają na sprzedaż znacznie większej ilości produktów, dzięki szerokiej reklamie w lokalnej telewizji, na bilbordach, czy na autobusach. Interesującym jest również fakt, że duże gospodarstwa same stosują technologię pakowania mleka w kartony i dokonują ich sprzedaży na wolny rynek. Istnieje sieć mlekomatów w miastach.

                Wang Zhigang i HeYanhia wraz z 18 innymi producentami mleka należą do grupy mleczarskiej, która łącznie posiada 1000 krów rasy Holstein. Ich gospodarstwo w wyniku wchłonięcia jest położone na terenie miejskim, ale jest skutecznie otoczone płotem. Krowy cielą się przez cały rok. Średnia wydajność krów to 5000 kg rocznie, przy czym nie mają one dostępu do pastwiska. Najczęstszymi schorzeniami bydła są mastitis i kulawizny. Większe gospodarstwa często kupują pasze z mieszalni pasz, natomiast mniejsze opierają się wyłącznie na własnych paszach wyprodukowanych niekiedy w znacznej odległości od stada. Wang Zhigang i HeYanhia np. uprawiają kukurydzę 15 km od obory, jest ona koszona ręcznie i przywożona małymi ciężarówkami.

                Bez wątpienia Chiny to to ogromny rynek, który jest w stanie wchłonąć jeszcze wiele produktów mleczarskich. Rozwój własnej produkcji następuje w szybkim tempie, w kwestii środków do produkcji oraz wydajności zwierząt i technologii produkcji mleka jest tutaj jeszcze wiele do zrobienia.