Strefa Bydło

Opas bydła rzeźnego może być opłacalny

Stanisław Wajda, Marian Kropiwnicki, Ewa Burczyk

Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

 

Walory smakowe oraz wysoka wartość odżywcza mięsa wołowego mają wpływ na wzrost spożycia tego mięsa na wszystkich kontynentach. Im wyższa stopa życiowa społeczeństwa, tym poziom spożycia mięsa wołowego jest wyższy.

                W krajach UE, gdzie są duże tradycje w spożyciu mięsa wołowego podstawą produkcji tego gatunku mięsa jest bydło ras mięsnych. I tak we Francji, Hiszpanii czy Irlandii krowy ras mięsnych stanowią około 50% populacji krów. Inaczej jest w krajach tzw. nowej Unii Europejskiej (Polska, Litwa, Czechy), gdzie pomimo zwiększenia stad bydła ras mięsnych, krowy ras mięsnych stanowią około 1% populacji krów. Wynika z tego, że produkcja mięsa w tych krajach oparta jest na bydle ras mlecznych lub na mieszańcach uzyskanych po buhajach ras mięsnych i krowach ras mlecznych. Dlatego należy zastosować taką metodę opasu bydła, aby z posiadanych cieląt uzyskać po opasie młode bydło rzeźne, z którego po uboju zwierząt uzyska się kulinarne mięso wołowe o dobrej jakości. Przykładem takiej produkcji może być gospodarstwo pana Andrzeja Ustaszewskiego z Miastkowa koło Łomży, który prowadzi gospodarstwo rolne razem z żoną Barbarą i czterema córkami: Klaudią, Karoliną, Ewą i Alicją (uczennice). Złożyliśmy roboczą wizytę w tym gospodarstwie w zespole: prof. Stanisław Wajda, dr Dariusz Minakowski i mgr Marian Kropiwnicki.

                Produkcja bydła rzeźnego w gospodarstwie pana A. Ustaszewskiego prowadzona jest na wysokim poziomie i co najważniejsze jest opłacalna, dlatego warto się zapoznać z podstawowymi zasadami produkcji w tym gospodarstwie.

Baza paszowa i budynki inwentarskie

                Ogólna powierzchnia użytków rolnych wynosi 200 ha, w tym 100 ha to grunty własne i 100 ha – dzierżawione. Bonitacja uprawianych gleb to IVa, IVb i V klasa. Struktura upraw kształtuje się następująco: 90 ha – pszenżyto, 10 ha – jęczmień ozimy, 70 ha – kukurydza na kiszonkę oraz 30 ha – użytki zielone (sianokiszonka). Jak wyjaśnia gospodarz, duży udział uprawianego pszenżyta wynika z tego, że wielkość plonów jest podobna jak w przypadku uprawy pszenicy, ale uzyskuje się dużo więcej słomy, którą wykorzystuje w gospodarstwie. Średni plon zbóż w roku 2014 wyniósł około 7,5 t/ha. Zastosowanie dużej ilości obornika i nawozów mineralnych pozwalają osiągnąć tak dobre plony roślin.

Budynki inwentarskie to:

■             nowa obora murowana, przejazdowa na głębokiej ściółce na 220 sztuk bydła w boksach zbiorowych;

■             obora wybudowana w bieżącym roku na ruszcie na 140 sztuk bydła;

■             cielętnik – 60 szt. jednorazowo;

■             odchowalnia młodzieży na 100 szt. jednorazowo.

                 Produkcja młodego bydła rzeźnego prowadzona jest przy wykorzystaniu cieląt i odsadków (młodzieży) na spędach od rolników. Cielęta te pochodzą najczęściej od krów rasy polskiej holsztyńsko-fryzyjskiej, a tylko około 10% kupowanych cieląt stanowią mieszańce po buhajach ras mięsnych (najczęściej rasy limousine). Biorąc pod uwagę płeć zwierząt to około 85% stanowią buhajki i około 15% cieliczki.

                Pan Andrzej Ustaszewski zwraca dużą uwagę na wybór cieląt do opasu. Uważa, że aby uzyskać dobrą wartość rzeźną bydła dostarczanego na rzeź musi dysponować dobrym materiałem zwierzęcym w chwili rozpoczęcia opasu. Przy zakupie zwraca on uwagę na ich budowę ciała, zdrowotność i sposób żywienia. Cielęta żywione mlekiem mają sierść połyskującą i przylegającą do ciała. Natomiast zwierzęta słabo odżywione, o złym stanie zdrowia mają sierść zmierzwioną. Dotyczy to także doboru do opasu mieszańców bydła ras mięsnych. Uważa on, że ich przydatność do opasu nie zależy od umaszczenia, ale przede wszystkim od budowy ciała. Często zdarza się, że cielęta mieszańce pokrojem zbliżone są do krów rasy PHF i pomimo, że są to mieszańce z rasami mięsnymi, to w końcowym efekcie nie uzyskamy zakładanej dla mieszańców klasy tusz. Według opinii hodowcy bardziej opłacalny jest zakup cieląt i młodzieży bezpośrednio od rolników niż od firm zajmujących się odchowem cieląt.

Żywienie bydła

                Powszechnie uważa się, aby uzyskać odpowiednią wartość rzeźną zwierząt, a jednocześnie uzyskać mięso kulinarne nadające się do procesu dojrzewania należy zapewnić takie żywienie, aby średnie przyrosty dobowe w opasie nie były mniejsze niż 600g u jałówek, a 800g u buhajków. W gospodarstwie pana A. Ustaszewskiego, przyrosty masy ciała zwierząt są znacznie wyższe i wynoszą średnio dla buhajków około 1200g, a jałówek około 900g. Aby uzyskać takie efekty opasu stosuje pasze dobrej jakości o wysokiej zawartości białka i energii. Młodsze zwierzęta potrzebują więcej białka niż energii, a wraz z wiekiem stosunek ten należy zmienić na korzyść energii. Pasze w gospodarstwie sporządzane są w postaci kiszonki z kukurydzy, sianokiszonki z traw o wysokiej wartości pokarmowej z dodatkiem lucerny lub koniczyny. Trawy na sianokiszonkę zbierane są w fazie przed strzelaniem w źdźbło, kiedy jest najwięcej zielonej masy o największej zawartości białka. Pasza treściwa sporządzana jest w gospodarstwie z własnych zbóż w postaci śruty z dodatkami witaminowo-mineralnymi, ewentualnie z dodatkiem koncentratu białkowego przy skarmianiu kiszonki z kukurydzy. Do żywienia cieląt stosuje się prestarter sporządzany w gospodarstwie pod nadzorem lekarza weterynarii w oparciu o koncentraty kupowane w firmach paszowych oraz śrutę sojową i własne śruty zbożowe. Według A. Ustaszewskiego w ten sposób uzyskuje się taką samą paszę, ale tańszą niż kupowanie gotowych wyrobów z wytwórni pasz. Pasza zadawana jest zwierzętom paszowozem, raz dziennie do woli – kiszonki z dodatkiem paszy treściwej.

Wyniki opasu

                Aktualny stan zwierząt w gospodarstwie A. Ustaszewskiego wynosi 534 sztuki, w tym 80 sztuk jałówek i cieliczek. Firma WIPASZ na jego fermie wstawiła 43 buhajki, które objęto ekperymentalnym systemem żywienia, przedstawionym w „Hodowcy Bydła” nr 5/2015.

                Pan Ustaszewski ma zawarte umowy handlowe z Grupą Zakładów Mięsnych „Sokołów” SA i OSI POLAND FOODWORKS Sp. z o.o. w Warszawie, gdyż przy tak dużej produkcji stały i terminowy odbiór zwierząt jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania gospodarstwa specjalizującego się w produkcji żywca wołowego. Zakłady te prowadzą rozliczenie producenta za bydło dostarczone na rzeź na podstawie masy tusz i klasyfikacji tusz.

                Jakość mięsa w dużym stopniu zależy od warunków obrotu przedubojowego. Bydło rzeźne z gospodarstwa transportowane jest własnymi samochodami, ładowane na samochód z jednego boksu i nie jest łączone w zakładach mięsnych z innymi zwierzętami.

                Do dnia 20 czerwca 2015r. z gospodarstwa sprzedano 192 ­buhajki o średniej masie tuszy 317 kg i masie żywej 575 kg, uzyskując po uboju wydajność rzeźną 55,1%. W ocenie poubojowej według klasyfikacji EUROP – 20 tusz uzyskało klasę R, natomiast pozostałe 172 tusze – klasę O. Z analizy rozliczeń wynika, że klasę R uzyskały głównie tusze pochodzące z krzyżówek z buhajami ras mięsnych, które osiągnęły odpowiednio 340 kg masy tuszy i 620 kg masy żywej. Stanowiło to 10% sprzedanych zwierząt. Czas opasu ustalony w oparciu o paszporty wynosił około 18 miesięcy. Ze względu na panującą suszę oraz obawę o zbilansowanie kiszonek i sianokiszonki na cały okres opasu przy pełnym wykorzystaniu stanowisk, producent zdecydował się sprzedać w czerwcu tego roku nieco lżejsze buhajki w ilości 88 sztuk.

                Z wcześniejszych doświadczeń wynika, że uzyskanie wyższej masy ciała buhajków rasy PHF w przedziale 650-700 kg może dać lepsze efekty ekonomicznie. Jednakże hodowca musi wówczas kontrolować wiek buhajków, gdyż często odbiorcy żywca finalną cenę uzależniają od wieku zwierząt, np. 24 miesiące jako górna granica wieku. Hodowca uważa, że należy analizować wyniki uzyskane z zakładów mięsnych dotyczące rozliczeń poubojowych bydła, gdyż mogą one być pomocne w poprawnym prowadzeniu opasu bydła.

                Istotnym składnikiem kosztów są usługi weterynaryjne. Dotyczą one przede wszystkim cieląt i „odsadków” w okresie adaptacyjnym, warunków środowiskowych i żywienia, gdy występują choroby układu pokarmowego i oddechowego. W przypadku hodowli A. Ustaszewskiego koszt usługi weterynaryjnej razem z kosztem leków przekracza 4000 zł miesięcznie.

                Uzyskana stosunkowo wysoka średnia wydajność rzeźna wynosząca około 55% powoduje, że zysk netto ze sprzedanych buhajków wynosi około 10%, przy niestabilnej koniunkturze cenowej. Dlatego biorąc pod uwagę, że 100% opasanego stada pochodzi od krów matek PHF jest to bardzo dobry wynik produkcyjny. Pan A. Ustaszewski uważa, że pomimo wahań cen skupu żywca rzeźnego prawidłowo prowadzony opas bydła rzeźnego może być opłacalny. ■

© 2020 Pro Agricola dom wydawniczy

Wykryto AdBlocka

 

Utrzymanie tej strony jest możliwe dzięki przychodom z reklam.
Aby móc dalej przeglądać tę stronę, prosimy o wyłączenie AdBlocka.