Strefa Bydło

Sianokiszonka w pryzmach czy balotach? – oto jest pytanie

W produkcji pasz konserwowanych stosuje się dwie metody: suszenie i zakiszanie. W latach 90 w większości gospodarstw stosowano suszenie, jednak z racji dużych strat w składnikach pokarmowych sięgających nawet 50% obecnie jest ono ograniczone na rzecz sianokiszonki.

 

 

Argumentami przemawiającymi na rzecz sianokiszonki jest mniejsze uzależnienie od warunków atmosferycznych i mniejsze straty w składnikach pokarmowych spowodowanych wymywaniem przez opady. Najbardziej popularne wśród hodowców jest kiszenie roślin przewiędniętych lub podsuszonych, w których zawartość suchej masy mieści się w przedziale 28-35%.


Najważniejsze czynniki determinujące opłacalność produkcji sianokiszonki to wybór miejsca składowania paszy, czas jej przygotowania i zaangażowanie odpowiedniego sprzętu technicznego. Wybór odpowiedniej dla danego gospodarstwa technologii ma jednak znaczenie kluczowe. Produkcja kiszonki w belach nabiera na nowo znaczenia ponieważ można dzięki niej bardzo szybko reagować na kaprysy pogodowe oraz efektywnie wykorzystać zieloną masę. Kiszonki z bel pozwalają na maksymalne wykorzystanie roślin pastewnych, a tym samym na produkcję wysokiej jakości paszy. Na jej jakość ma wpływ faza podsuszania roślin w czasie ich zbioru, a także stopień zagęszczenia zbieranego materiału roślinnego. Za optymalny termin koszenia runi przyjmuje się fazę tuż przed kłoszeniem dominujących gatunków traw w pierwszym odroście, a następnych czas wzrostu 6-8 tygodni.


Wielu hodowców zadaje sobie na nowo pytanie: sianokiszonka w pryzmie czy w balotach?

Najważniejszym argumentem świadczącym na rzecz pryzm jest mniejsze zużycie foli oraz przy większej skali produkcji czasochłonne owijanie oraz zwózka pojedynczych balotów. Pryzma ma jednak swoje wady. Do jej przygotowania konieczne są duże nakłady inwestycyjne na coraz droższe maszyny rolnicze, wrażliwość na warunki pogodowe w trakcie zbierania i ubijania masy zielonej oraz straty sięgające 15% paszy pod folia w pryzmie.
Atutem sianokiszonki w belach jest jakość uzyskiwanej paszy oraz minimalizacja jej strat przy skarmianiu. Dodatkowo produkując sianokiszonkę w belach mamy możliwość zbioru traw w różnym terminie. Przy nowych – sianych trawach ma to istotne znaczenie. Dla jednych gospodarzy zaletą pryzmy jest możliwość mieszania materiału, inni hodowcy z kolei uważają to za wadę. Z różnych traw i łąk robią bele w odmiennych kolorach, co pozwala podzielić paszę np. między krowy mleczne i opasy. Możliwość takiego podziału jest dla nich w konsekwencji dużym ułatwieniem pracy w okresie dokarmiania. W czasie kapryśnej pogody również przewaga stoi po stronie balotów. Cykl ich przygotowania przy dobrej organizacji pracy, zamyka się bowiem w jednym dniu roboczym redukując znacznie ryzyko pogodowe. Pryzmę robi się najczęściej przez dwa trzy dni i w tym czasie masa zielona traci wiele cennych wartości odżywczych. Jeśli spadnie deszcz przed przykryciem pryzmy znów wydłuża się czas produkcji oraz zwiększa się ryzyko wystąpienia procesów gnicia i pleśni.

 


Jak widać większość argumentów przywołanych przez hodowców, przemawia za produkcją sianokiszonki w belach, ale co zrobić żeby uzyskać najlepszą jakość, zmniejszyć koszty i zaoszczędzić czas?


Oto kilka sposobów:
1. Zalecenia do produkcji kiszonek w belach:

  • przetrząsnąć pasze w ciągu 1 godziny od ścięcia,
  • ograniczyć proces fermentacji oraz straty – można zastosować specjalny dodatek,
  • uformowaną belę jak najszybciej owinąć folią najlepiej w dniu jej skoszenia,
  • ograniczyć dostęp powietrza przez owinięcie 6 warstwami folii,
  • nie dopuszczać do uszkodzeń folii na beli,
  • stos okryć siatką ochronną, w celu zabezpieczenia kiszonki przed ptakami i gryzoniami.


2. Skrócenie czasu pracy i zmniejszenie kosztów

Bardzo skutecznym sposobem eliminacji wymienionych wyżej słabości jest innowacyjne urządzenie produkowane prze firmę Anderson. System NutriWarap składa się z owijarki szeregowej oraz przyczepy samozaładowczej. Kanadyjska firma Anderson oferuje te maszyny z dużym powodzeniem na rynku amerykańskim od lat 80-tych. Ich niezawodność i elastyczność w zastosowaniu powoduje, że cieszą się coraz większym powodzeniem wśród europejskich rolników.

 


Owijarki szeregowe do produkcji sianokiszonki firmy Anderson, działają w pełni automatycznie. Dzięki temu można nimi owinąć nawet 180 bel na godzinę oszczędzając przy tym ponad 50% folii w stosunku do standardowych owijarek. Jest to możliwe dlatego, że owijana jest tylko walcowa strona beli a spody są szczelnie do siebie dociśnięte. Dzięki owijarce szeregowej możemy znacznie przyspieszyć zbiór wartościowej sianokiszonki z nawet bardzo dużych obszarów (nawet kilkadziesiąt ha dziennie) angażując przy tym minimalną liczbę osób i sprzętu. Decydujące znaczenie ma jednak uzyskanie wysokiej jakości paszy, dzięki większemu zagęszczeniu dobrego materiału roślinnego w porównaniu do pryzmy. Metoda owijania szeregowego eliminuje także straty przy wybieraniu i przechowywaniu paszy w miejscu składowania. Znika również problem z uciążliwym zimowym odkrywaniem pryzmy i problemem gnicia podczas deszczowych i wilgotnych dni. Owijanie szeregowe to przyszłość w produkcji wysokiej jakości paszy.

--------------------------------------------
Produkty tej marki są dostępne za pośrednictwem firmy MM AGRO S.C. w Olsztynie oraz u wyłącznego przedstawiciela w Polsce firmie Futura XXl Sp. Z o.o.

 

 

 

© 2020 Pro Agricola dom wydawniczy

Wykryto AdBlocka

 

Utrzymanie tej strony jest możliwe dzięki przychodom z reklam.
Aby móc dalej przeglądać tę stronę, prosimy o wyłączenie AdBlocka.