Wpływ żywienia i zdrowia cieląt na przyszłą wydajność mleczną

Paweł Górka
Uniwersytet Rolniczy w Krakowie, Katedra Żywienia Zwierząt i Paszoznawstwa

 

Krowy w laktacji to „oczko w głowie” każdego hodowcy. Nic w tym dziwnego, skoro to właśnie ta grupa zwierząt przynosi realne pieniądze gospodarstwu. W rezultacie uwagę hodowców przykuwają przede wszystkim sposoby zwiększenia uzyskiwanych efektów produkcyjnych od wspomnianej grupy zwierząt. Tymczasem prawidłowy odchów cieląt, w szczególności ich racjonalne żywienie, może pozwolić na uzyskanie znacznie większej wydajności mlecznej od pierwiastek już na starcie ich „zawodowej” kariery, a przez to na zauważalny wzrost dochodów gospodarstwa. Niestety, w pogoni za pilnowaniem wydajności krów często zapominamy o tym bardzo ważnym ogniwie produkcji, jakim jest odchów młodzieży hodowlanej.

 

 


Biologiczna zależność
Do tego, że istnieje zależność pomiędzy prawidłowym rozwojem organizmu w pierwszym okresie życia a zdrowiem w późniejszym wieku, chyba nie trzeba nikogo przekonywać. W końcu nie bez powodu przywiązujemy baczną uwagę do zdrowia i rozwoju naszych dzieci. Im zdrowsze będą w okresie pierwszych lat życia, tym potencjalnie mniej problemów zdrowotnych doświadczą w życiu dorosłym. Ta reguła zaczerpnięta z naszego życia codziennego znalazła swoje potwierdzenie w wynikach badań prowadzonych na zwierzętach. Oczywiście w kontekście produkcji zwierzęcej w szczególności interesujący jest wpływ zdrowia i rozwoju cieląt w okresie odchowu na późniejszą wydajność krów.


Wyniki badań
Badania ostatnich lat jednoznacznie wskazują, że każde zwiększenie przyrostów masy ciała cieląt w okresie odpajania paszami płynnymi (tj. mlekiem lub preparatem mlekozastępczym) przekłada się na większą wydajność mleczną w przyszłości. Precyzując, każde zwiększenie przyrostu masy ciała cieląt w okresie od urodzenia do odsadzenia o 1 kg może zwiększyć wydajność mleczną odchowywanych zwierząt już w pierwszej laktacji nawet o 1 180 kg (Soberon i wsp., 2010). Jest to wpływ bardzo duży biorąc pod uwagę to, że za pomocą samego żywienia można zwiększyć masę ciała cieląt w momencie odsadzenia przynajmniej o kilka kilogramów, a co za tym idzie znacznie zwiększyć wydajność mleczną stada w przeciągu jednego pokolenia. Przytoczone badania nie brały jednak pod uwagę zmienności genetycznej zwierząt, żywienia matki, czy odpajania siarą, a także innych czynników, które również wpływają na przyrosty masy ciała cieląt w pierwszych miesiącach życia. Nie mniej jednak wyniki badań jednoznacznie sugerują, że im lepiej jest odżywiona jałówka i im lepiej przyrasta na masie ciała w okresie odpajania paszami płynnymi, a w szczególności im więcej pobiera składników pokarmowych z mlekiem lub preparatem mlekozastępczym, tym większej wydajności mlecznej możemy od niej oczekiwać w przyszłości.

 

 


Podchodząc do sprawy bardzo analitycznie, szacuje się, że pobranie każdego MJ energii z mlekiem lub preparatem mlekozastępczym ponad zapotrzebowanie bytowe cielęcia zwiększa wydajność mleczną w okresie pierwszych 3 laktacji o około 240 kg mleka (Soberon i wsp., 2010). Oznacza to, że im większą dawkę mleka lub preparatu mlekozastępczego zwierzę pobierze, tym większa będzie wydajność mleczna zwierząt w przyszłości. Przynajmniej kilka niezależnych badań wykazało, że żywiąc cielęta dużymi dawkami mleka (około 10 litrów/dzień), hodowca może spodziewać się uzyskania od nich większej wydajności mlecznej już w pierwszej laktacji o około 1000-1500 kg.


Jak to możliwe?
Tempo wzrostu zwierząt świadczy o ich prawidłowym rozwoju. Im większe przyrosty masy ciała, tym potencjalnie lepiej pokryte potrzeby pokarmowe cieląt. Biorąc pod uwagę to, że pierwsze tygodnie życia to okres intensywnego rozwoju wielu kluczowych narządów organizmu krowy, także tych decydujących w dużym stopniu o wydajności mlecznej krowy, takich jak gruczoł mlekowy, wątroba, czy przewód pokarmowy, wspomniana zależność nie jest zaskoczeniem.

 



Jak przyspieszyć wzrost?
Skoro istnieje tak duża korelacja pomiędzy przyrostami masy ciała cieląt a ich przyszłą wydajnością mleczną, nasuwa się pytanie: jak zwiększyć przyrosty masy ciała cieląt? Najprostszym sposobem, o którym już wspomniano, jest żywienie cieląt dużymi dawkami mleka lub preparatu mlekozastępczego.
Standardowo cielęta odpaja się 6-8 litrami mleka lub preparatu mlekozastępczego/dzień. Dawka taka całkowicie pokrywa potrzeby pokarmowe zwierząt i pozwala na uzyskanie przyrostów masy ciała na poziomie 600-800 g/dzień. Natomiast jej zwiększenie do 10 litrów/dzień pozwala na uzyskanie przyrostów masy ciała cieląt nawet powyżej 1000 g/dzień i wyraźnie większej wydajności mlecznej w przyszłości. Ponadto, takie żywienie jest bardziej zbliżone do naturalnego, ponieważ miej więcej taką ilość mleka pobiera cielę przebywając z matką.
W powyższym kontekście szczególne obawy może budzić żywienie cieląt bardzo ograniczonymi dawkami pasz płynnych w tzw. systemie skróconego odchowu, które najczęściej nie przekraczają 5-6 litrów/dzień. Tak żywione cielęta najczęściej przyrastają nie więcej niż 400-500 g/dobę, czego konsekwencją może być niepełne wykorzystanie ich potencjału produkcyjnego w przyszłości.
Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Penn State w USA wykazały, że zwiększenie dobowej dawki preparatu mlekozastępczego z 1,25% masy ciała (około 400-500 g proszku preparatu mlekozastępczego/dzień, czyli dawki stosowanej w tzw. systemie skróconego odchowu) do 2,5% (800-1000 g proszku preparatu/dzień) zwiększyło przyrosty masy ciała cieląt i wydajność mleczną w pierwszej laktacji o około 1300 kg. Jak już wspomniano, takiego rzędu wzrost wydajności pierwiastek w odpowiedzi na bardziej intensywne żywienie potwierdziły także inne badania.


Czy to się faktycznie opłaca?
Powyższe rozważania zdają się jednoznacznie świadczyć o tym, że nadszedł czas na dość znaczną zmianę w podejściu do żywienia cieląt. W szczególności powinniśmy żywić cielęta zdecydowanie większymi dawkami mleka niż było to dotychczas ogólnie przyjęte. W innych krajach, takich jak Kanada czy USA, systemy „intensywnego żywienia cieląt”, jak są one tam nazywane, zyskują na popularności.
Pomimo, że skarmianie dużych dawek mleka czy preparatu mlekozastępczego podraża znacznie żywienie cieląt, to gdybyśmy pokusili się o kalkulację kosztów żywienia tradycyjnego i intensywnego, szybko doszlibyśmy do wniosku, że dodatkowe nakłady na zakup mleka zawracają się dzięki większej wydajności zwierząt, a na pewno nie przynoszą strat. Jednakże w oparciu o obecny stan badań trudno oszacować, czy ten wydatek faktycznie zwróci się w ujęciu długoterminowym. Przede wszystkim nie ma badań, które jednoznacznie potwierdziłyby opłacalność żywienia cieląt dużymi dawkami pasz płynnych w kontekście ich życiowej wydajności. Bo czy na przykład wzrost wydajności pierwiastki w pierwszej laktacji o 1 500 kg mleka nie skróci długości jej użytkowania i życiowej produkcji? Co więcej, żywienie dużymi dawkami pasz płynnych, obok wspomnianych zalet, ma również wady, które mogą okazać się trudne do zniwelowania w niektórych gospodarstwach. Przede wszystkim może ono zwiększać podatność cieląt na biegunki. Dotyczy to w szczególności cieląt żywionych dużymi dawkami preparatu mlekozastępczego. Taka strategia żywienia może także zwiększać ilość problemów zdrowotnych wśród cieląt w okresie okołoodsadzeniowym. Cielęta żywione dużymi dawkami pasz płynnych mniej chętnie pobierają pasze stałe, co może prowadzić do problemów zdrowotnych i zahamowania wzrostu po odsadzeniu.
W ostatnim czasie pojawiły się również przesłanki świadczące o tym, że pobranie pasz stałych w okresie okłoodsadzeniowym może być także bardzo istotne dla optymalnego wykorzystania potencjału odchowywanych zwierząt. A mianowicie, wykazano, że im więcej cielęta pobierają pasz stałych w momencie odsadzenia, tym większą wydajnością mleczną charakteryzują się w przyszłości (Heinirichs i Heinrichs, 2011). Dodatkowo, im wcześniej zwierzęta uzyskują duże pobranie pasz stałych, tym większa jest ich wydajność życiowa, czyli są później brakowane ze stada. Wiadomym jest, że to przede wszystkim systemy żywienia cieląt bazujące na małych dawkach mleka pozwalają na uzyskanie dużego pobrania pasz stałych przez cielęta już w pierwszych tygodniach życia. Stąd też w dyskusji nad najlepszym sposobem żywienia cieląt w kontekście uzyskiwanych od nich efektów produkcyjnych w przyszłości mamy wciąż więcej pytań niż odpowiedzi. Wydaje się, przynajmniej obecnie, że najlepszą strategią postępowania jest dążenie do optymalizacji żywienia cieląt umiarkowanymi dawkami pasz płynnych, tak by poprawić ich dobowe przyrosty masy ciała. Jest to możliwe między innymi poprzez skarmianie bardzo dobrej jakości preparatu mlekozastępczego oraz mieszanki treściwej typu starter. Pomocne mogą być także niektóre dodatki paszowe. Oczywiście kluczem do sukcesu jest przede wszystkim wybranie takiego systemu żywienia cieląt, który będzie adekwatny do możliwości organizacyjnych gospodarstwa.


Inne metody
Obok zwiększania dawek podawanych cielętom pasz płynnych istnieją przynajmniej dwie inne metody, dzięki którym możemy zwiększyć efektywność produkcji mleka już na etapie odchowu zwierząt. Jedną z nich jest prawidłowe odpajanie cieląt siarą. Ten bardzo ważny etap odchowu jest wciąż przysłowiową „kulą u nogi” w wielu gospodarstwach. Tymczasem już samo zwiększenie dawki podawanej cielętom pierwszej siary z 2 do 4 litrów wyraźnie poprawiło zdrowotność cieląt, dobowe przyrosty masy ciała w okresie odchowu, a także późniejszą wydajność mleczną (Faber i wsp., 2005). Zwierzęta odpajane większą dawką siary w pierwszych godzinach życia produkowały w 2 laktacji prawie 1 litr mleka/dzień więcej.
Prawidłowa organizacja odpajania cieląt siarą jest szczególnie ważna w stadach wysokowydajnych krów, gdzie niska jakość uzyskiwanej siary jest częstym problemem. To główna przyczyna coraz częściej propagowanej potrzeby zwiększenia ilości podawanej cielętom siary w pierwszej dobie życia, bądź to poprzez zwiększenie objętości podawanych dawek lub krotności odpajania.
Metodą zwiększenia przyszłej wydajności mlecznej odchowywanych cieląt może być także żywienie mlekiem pełnym. Stosowanie preparatów mlekozastępczych jest już tak popularne, iż stało się praktycznie standardem, szczególnie w większych gospodarstwach. Niestety, chociaż preparaty mlekozastępcze dostępne obecnie na rynku są w większości produktami bardzo dobrej jakości, to wciąż ich skład odbiega od mleka. Przede wszystkim nie zawierają one wielu biologicznie aktywnych składników, które znajdują się naturalnie w mleku, a które wspomagają rozwój organizmu cielęcia w pierwszych miesiącach życia. Żywienie cieląt mlekiem może pozwolić na wzrost wydajności mlecznej w przyszłości, a konkretnie mleka o skorygowanej zawartości tłuszczu, nawet o 2 litry/dzień (Moallem i wsp., 2010). Stąd też wartym rozważenia jest choćby wydłużenie okresu żywienia cieląt mlekiem pełnym, np. do 14-21 dnia życia, a następnie stopniowe wprowadzanie tańszego preparatu mlekozastępczego.
Oczywiście nie można zapominać o dbaniu o zdrowie cieląt. Badania jednoznacznie wykazały, że każda przebyta biegunka lub zapalenie płuc w okresie cielęcym, zmniejsza wydajność mleczną w przyszłości (Heinrichs i Heinrichs, 2011).

Literatura dostępna u autora.