Dużo zielonki z dobrych mieszanek

Piotr J. Domański
COBORU Słupia Wielka

 

Udany zabieg renowacji łąk i pastwisk w dużym stopniu zależy od zastosowania dobrej mieszanki traw z motylkowatymi, odpowiednio dostosowanej do warunków glebowych (siedliskowych) oraz sposobu użytkowania. Trudności w komponowaniu mieszanek mogą wynikać ze specyficznego układu warunków siedliskowych na tych użytkach. Są one zdecydowanie mniej stabilne niż na gruntach ornych, toteż wysiane odmiany traw i motylkowatych trudniej rozwijają się i mogą słabiej plonować na łące czy na pastwisku. Wynika to z większej konkurencyjności obcych wieloletnich gatunków i dużej zmienności warunków wodno-glebowych. Poza tym w darni łąk i pastwisk znajduje się pokaźna ilość innych nasion, także część podziemnych rozłogów i kłączy, z których w sprzyjających warunkach szybko rozwijają się nowe rośliny.

 

 

 

Nie warto nabywać i wysiewać mieszanek o nieznanym pochodzeniu, zakupionych bez przeanalizowania ich składu botanicznego i tylko dlatego, że cena zakupu jest niska. Zamierzone efekty produkcyjne mogą dać jedynie mieszanki traw i motylkowatych składające się z nasion odmian uprawnych przebadanych i zarejestrowanych w Polsce.


Co oferuje rynek?

Sprzedawane w kraju mieszanki najczęściej nie uwzględniają zmienności warunków siedliskowych na terenach zmeliorowanych. Są to zazwyczaj uniwersalne mieszanki, składające się z 3-4 podstawowych i najbardziej dostępnych i najtańszych nasion kostrzewy czerwonej, kupkówki pospolitej, tymotki łąkowej, życicy trwałej, czasem koniczyny łąkowej. Takimi mieszankami nie zagospodaruje się dobrze wszystkich rodzajów użytków zielonych.
Zainteresowani zakupem głównie tanich mieszanek lub pojedynczych składników nie zwracają uwagi na ich walory użytkowe. Uwzględnienie w mieszankach trudnych w produkcji nasiennej, często zawodnych w plonach nasion, a przez to również drogich gatunków, wpływa na wzrost cen sprzedaży mieszanek. Dotyczy to takich gatunków jak: wyczyniec łąkowy, mozga trzcinowata, stokłosa bezostna, rajgras wyniosły, wiechlina błotna, koniczyna biała, komonica rożkowa. W tej sytuacji przedsiębiorstwa handlowo-nasienne stosują do mieszanek odmiany gatunków, które najczęściej pochodzą z zapasów magazynowych. Wysiew takich mieszanek, bardzo często o obniżonej wartości siewnej nasion, ogranicza trwałość odnawianych łąk i pastwisk oraz powoduje szybki spadek ich produktywności. W pogoni za dużym obrotem i szybkimi zyskami, liczne firmy handlowo-nasienne proponują do sprzedaży mieszanki pozbawione ważnych gospodarczo gatunków traw i motylkowatych. Udział droższych nasion motylkowatych w mieszankach jest symboliczny i nie ma merytorycznego uzasadnienia, np. deklarowana odmiana koniczyny białej lub koniczyny szwedzkiej poniżej 3% składu wagowego nasion pełnej mieszanki. To zdecydowanie za mały udział, który nie zapewni trwałego zadarnienia i gęstości runi. Mieszanki przeznaczone do ponownego obsiewu trwałych użytków zielonych powinny obejmować 6-10 gatunków traw i motylkowatych, dobrze przystosowanych do określonych siedlisk (gleby organiczne, mineralne, mineralno-organiczne oraz wahania wilgotności gleb – zalewane lub niezalewane, posuszne). Do danego siedliska trzeba wybrać odpowiednie składniki charakteryzujące się przydatnością do właściwego sposobu użytkowania. Ważne jest także uwzględnienie zgodności rytmu wzrostu i rozwoju roślin oraz stabilności plonowania w okresie wegetacji. Odmiany uprawne traw używane do mieszanek powinny dobrze krzewić się i wykształcać dużo pędów wegetatywnych, a także powinny mieć dużą wartość pokarmową oraz znaczną odporność na działanie niskich temperatur zimą i przymrozki wiosenne. Odmiany włączane do mieszanek na pastwiska trwałe powinny tolerować okresowe przenawożenie odchodami zwierząt gospodarskich oraz zachowywać tolerancję na choroby (rdze, mączniaki i plamistości). Odmiany koniczyn powinny być długotrwałe, szybko adaptować się do rytmu wzrostu i rozwoju traw oraz prezentować zwiększoną odporność na choroby – głównie na raka koniczynowego i fuzariozy.

 


Na łąkach kośnych, dających co najmniej dwa pokosy w okresie wegetacji, powinny przeważać trawy wysokie, dostarczające dużo zielonej masy. Nie może jednak zabraknąć traw niskich, bogato ulistnionych, dających mocne zadarnienie (np. wiechliny łąkowej) oraz odpowiedniego udziału w runi roślin motylkowatych. Większy udział gatunków niskich jest wskazany w mieszankach wysiewanych na łąkach wielokośnych, stanowiących zaplecze dla suszarni mechanicznych. Na pastwiska wysiewa się mieszanki gwarantujące ruń niewysoką, wyrównaną i zwartą, obficie ulistnioną. Powinny w niej znajdować się trawy tolerujące udeptywanie i częste przygryzanie przez zwierzęta. Spośród traw wysokich trzeba też uwzględniać takie gatunki jak: kostrzewa łąkowa, tymotka łąkowa, kupkówka pospolita i stokłosa bezostna. Na stanowiskach posusznych na glebach murszowo-torfowych i mineralnych wskazany jest udział stokłosy bezostnej. Spośród motylkowatych preferowane są: koniczyna biała i białoróżowa, w mniejszym stopniu komonica rożkowa i lucerna chmielowa. Mieszanki przeznaczone do zmiennego użytkowania kośno-pastwiskowego składają się mniej więcej w równych proporcjach z roślin wysokich i niskich.


Cztery kroki do dobrej mieszanki


Z reguły na opakowaniach lub ulotkach w workach z nasionami znajdują się informacje o udziale wagowym poszczególnych gatunków i odmian traw oraz roślin motylkowatych drobnonasiennych. Jest to do przyjęcia przy założeniu, że mieszankę przygotowano w oparciu o docelowy udział poszczególnych gatunków w runi łąki lub pastwiska. Właściwe postępowanie przy komponowaniu mieszanek sprowadza się do czterech podstawowych kroków:
1.    Ustala się listę składników, wchodzących w skład projektowanej mieszanki, grupując najpierw gatunki traw wysokich, następnie traw niskich oraz rośliny motylkowate, które są najbardziej odpowiednie dla danych warunków siedliskowych i sposobu użytkowania.
2.    W zależności od rodzaju użytku zielonego określa się procentowy udział poszczególnych grup roślin.
3.    Dla każdego gatunku w grupie ustala się procent pokrycia powierzchni łąki lub pastwiska w zależności od danych warunków siedliskowych i sposobu użytkowania, a także gatunku zwierząt żywionych zebraną bądź bezpośrednio spasaną zielonką.
4.    Ilość wysiewu nasion (Iw) w kg/ha uwzględniającą zdolności konkurencyjne gatunków (odmian), planowana liczba nasion danego użytku (a – w szt/m2), MTN (b – w gramach), projektowany procentowy udział (u) nasion składnika w mieszance czyli u%/100%, zdolność kiełkowania nasion (z) dla każdego gatunku wylicza się według wzoru:

Iw = a • b • u / z

Decydującym czynnikiem jest wytrzymałość roślin na sposób użytkowania, a ściślej na regularne koszenie lub wypasanie. Między koszeniem roślin a ich bezpośrednim spasaniem przez zwierzęta istnieją znaczne różnice. Kosa tnie ruń równolegle do powierzchni gruntu i na tej samej wysokości, uszkadzając jednakowo wszystkie przycinane rośliny. Zwierzęta natomiast zjadają ruń na różnej wysokości i w różny sposób pobierają zielonkę (przygryzanie – owce i konie lub zrywanie kęsów – bydło). Dodatkowo, podczas wypasania zwierzęta pobierają zielonkę selektywnie, w pierwszej kolejności składniki runi o największej smakowitości. Zatem nie jest obojętne, czy na pastwisku będzie przewaga traw niskich i motylkowatych, czy zostaną uwzględnione prawie wyłącznie trawy wysokie. Odwrotnie na łące, wysianie mieszanki złożonej w 80% z gatunków niskich mocno obniży jej plonowanie.
Modelowo opracowane mieszanki o prawidłowo zaprojektowanym składzie botanicznym oraz właściwej ilości wysiewu składników, uwzględniające rodzaje gleb i ich uwilgotnienie, pozwalają porównać przy zakupie oferowane mieszanki handlowe. Opracowane i podane poniżej składy modelowych mieszanek wskażą jakich gatunków może brakować w sprzedawanych mieszankach.
Droższe mieszanki oferowane w sprzedaży są z reguły lepiej skomponowane, uwzględniają gatunki przystosowane do obsiewu łąk i pastwisk zależnie od warunków siedliskowych, a co najważniejsze znajdują się w nich nowe zarejestrowane i wartościowe odmiany. Koszt zakupu nasion nie przekracza 10% kosztów pełnego zagospodarowania 1 ha użytków, zatem warto przeznaczyć trochę więcej pieniędzy na zakup droższych, ale jednocześnie trwalszych i wartościowszych mieszanek, biorąc pod uwagę fakt, że łąkę lub pastwisko zakłada się raz na kilka, kilkanaście lat.


Życice na celowniku


Dużym błędem jest powszechne dodawanie dużych ilości nasion życicy wielokwiatowej do mieszanek na trwałe użytki zielone. Często gatunek ten jest także głównym składnikiem mieszanek pastwiskowych. Twórcy mieszanek i sprzedający zapominają, że rośliny tej trawy bardzo szybko wypadają z runi i już w drugim roku plony zielonki mogą się znacznie obniżyć. Czasami oferuje się szczególne, ale w sensie negatywnym, tj. kilkuskładnikowe mieszanki pastwiskowo-kośne, które merytorycznie są nie do przyjęcia, np.:
–    20% życica mieszańcowa,
–    25% życica wielokwiatowa,
–    21% życica westerwoldzka,
–    15% tymotka łąkowa,
–    10% kostrzewa czerwona,
–    9% koniczyna egipska.

 


W takiej mieszance gatunki krótkotrwałych życic stanowią prawie 70% składu wagowego. Jest to zaprzeczeniem klasycznego stwierdzenia, że o zwarciu runi decydują przede wszystkim gatunki traw o największej sile konkurencyjnej. A zatem ogromna siła konkurencyjna życic przesądza o gwałtownym obniżeniu zwartości runi już po jednym roku użytkowania. Po dwóch latach od obsiania użytku trwałego taką mieszanką, trzeba będzie powtórzyć inwestycję ze względu na braki traw w runi. Jak przypadkowo i niekompetentnie tworzone są mieszanki oferowane do sprzedaży, świadczy też inny przykład:
Mieszanka na łąki położone na glebach organicznych (torfowe, murszowe); przeznaczenie – kiszonka, zielonka; okres użytkowania: 4-5 lat, norma wysiewu 35-45 kg/ha. Skład wagowy tej mieszanki, pozornie całkiem „przyzwoitej”, przedstawia się następująco: 10% życica trwała (odm. diploidalna– 2n); 10% życica trwała (odm. tetraploidalna – 4n); 15% kostrzewa łąkowa; 20% tymotka łąkowa; 30% kostrzewa trzcinowa; 15% koniczyna czerwona.
W podanej powyżej mieszance zasadniczym błędem jest umieszczenie życicy trwałej – gatunku mało przydatnego na gleby organiczne, natomiast z traw niskich (podszywkowych) brakuje natomiast wiechliny łąkowej (powinna stanowić 15 – 20% pokrycia) oraz kostrzewy czerwonej (do 10% pokrycia). Zbyt duży jest wagowy udział tymotki łąkowej, natomiast zdecydowanie za mało przewidziano kostrzewy łąkowej. Wagowy udział nasion tego gatunku zaprojektowano na poziomie 15%, a powinno jej być przynajmniej 40%, czyli około 15 kg w ilości 35 kg/ha mieszanki. W oferowanej na gleby torfowe mieszance zupełnie mija się z celem dodanie koniczyny czerwonej (łąkowej), która ustępuje już po pierwszym roku użytkowania. Jest ona uważana tylko za gatunek „wypełniający” i jeżeli już ma być składnikiem mieszanki, to powinna stanowić nie więcej niż 5% wagi wszystkich nasion. Zamiast koniczyny czerwonej lepszymi składnikami motylkowatymi mogłyby okazać się koniczyna szwedzka (dodatek nasion w ilości 10%) oraz komonica (5% wagi nasion mieszanki). Niedostosowanie składu botanicznego i procentowego mieszanki do siedliska (poprzez wysianie złej mieszanki) a przy tym zaniechanie nawożenia i właściwego użytkowania szybko prowadzi do sukcesji recesywnej. Oznacza to, że z runi wypadają szlachetne gatunki i odmiany uprawne.