Mięso dla jaroszy?

Henryk Pawlak;  Poznań


Wydawałoby się, że podstawowy skład mięsa jest od dawna doskonale znany i zaskakująco prosty. Przecież chodzi tu „tylko” o odpowiednio dobrane rodzaje białka, poprzetykane komórkami tłuszczu, tkanki łącznej i ewentualnie witamin, ustawionych w odpowiedniej kolejności i we właściwych proporcjach. Entuzjaści hamburgerów i klopsików z mięsa uzyskanego z probówki, marzą już o ogromnych bioreaktorach, w których będą rosły i dojrzewały tony mięsa, a nawet o małych, podręcznych inkubatorach kuchennych, które zgodnie z życzeniem i stanem zdrowia przyszłych konsumentów będą wytwarzały małe ilości sztucznego, ale przecież świeżego mięsa.

Zaloguj się, aby zobaczyć.