Genotypowanie jałówek – najlepszy wybór samic do hodowli

Edyta Wojtas-Turalska; Mazowieckie Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt

 

Jeszcze kilka lat temu o wyborze krów do dalszej hodowli decydowała tradycyjna metoda oceny wartości użytkowej uwzględniająca cechy produkcyjne i funkcjonalne każdej krowy. Obecnie, dzięki wykorzystaniu selekcji genomowej wyniki wartości hodowlanej samic możemy poznać już na wczesnym etapie ich odchowu. Znaczenie odchowu jałówek na remont stadaIntensywne doskonalenie pogłowia bydła mlecznego w Polsce pod względem wydajności przyczyniło się do „wydelikacenia zwierząt”, a w konsekwencji do skrócenia okresu ich użytkowania. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu, mlecznice mogły być utrzymywane przez 10, a nawet i więcej laktacji. Obecnie brakowanie krów w polskich stadach przypada często na 2.-3. laktację, czyli na okres poprzedzający maksymalne „rozdojenie” (4.-6. laktacja). W takich warunkach możemy uznać, że tracimy szansę na pełne wykorzystanie potencjału genetycznego zwierząt względem produkcji. Co więcej, zbyt szybkie eliminowanie krów ze stada prowadzi do niecałkowitego spłacenia kapitału poniesionego na odchów i remont, co skutkuje wzrostem kosztów produkcji 1 kilograma mleka. Ale to nie jedyny problem. Aby utrzymać dzienną ilość produkowanego mleka, hodowcy co roku muszą wstawić do stada przynajmniej taką samą liczbę jałówek, co wybrakowanych krów. Jest to stosunkowo trudne zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę stosunek urodzeń cieliczek do buhajków. W niektórych gospodarstwach rocznie rodzi się więcej samców niż samic, co zmniejsza możliwość odchowania odpowiedniej grupy jałówek na remont. Często w takiej sytuacji hodowcy decydują się na zakup materiału hodowlanego z zagranicy.

 

 

Pozostało 90% tekstu

 

Artykuł został opublikowany w Hodowcy Bydła 5/2022. Kup to e-wydanie (12,00 zł) TUTAJ.

Czas realizacji zamówienia: do 2 dni roboczych