Treściwe w dawce TMR

Tadeusz Barowicz, Marek Pieszka
Instytut Zootechniki-PIB w Krakowie

 

W dawkach pokarmowych dla wysokowydajnych krów mlecznych w naszym kraju, najczęściej w niedoborze występują składniki energetyczne. Niedobór energii w dawce pociąga za sobą w konsekwencji zmniejszenie produkcji mleka oraz obniżenie zawartości w nim białka.

 

 

                Składniki energetyczne w dawce pokarmowej dla przeżuwaczy wykorzystywane są do tworzenia kwasu propionowego lub w wyniku trawienia jelitowego skrobi do glukozy, która służy głównie do syntezy laktozy w gruczole mlekowym. Laktoza jest m.in. czynnikiem determinującym ilość wyprodukowanego przez krowę mleka oraz jest substratem dla wytwarzania aminokwasów, bez których nie jest możliwa synteza białka mleka.

                System tradycyjny żywienia krów mlecznych polega na dwu- lub trzykrotnym odpasie zwierząt podczas doby. W praktyce, krowy w rannym odpasie otrzymują najczęściej kiszonkę z kukurydzy, a wieczorem np. kiszonkę z traw. W czasie doju z kolei, serwuje się im pasze treściwe. Główną wadą takiego żywienia jest zróżnicowanie dawek; każda bowiem różni się od siebie istotnie. Dlatego, by krowy przez całą dobę mogły konsumować tę samą paszę, opracowano system żywienia pełnoporcjowego, tzw. TMR. Jest on przeznaczony zarówno dla krów utrzymywanych w oborach uwięziowych jak i wolnostanowiskowych. W systemie tym, wszystkie pasze objętościowe, treściwe, mineralne oraz inne, są mieszane ze sobą razem, w odpowiednich proporcjach. Istotą żywienia systemem TMR jest, aby każdy kęs paszy, pobrany przez krowę, zawierał ten sam skład, tę samą wartość pokarmową oraz ten sam stosunek pasz treściwych do objętościowych, zaś krowy miały stały (przez całą dobę) dostęp do paszy.

                Podstawową zaletą systemu żywienia pełnoporcjowego TMR jest również wymieszanie pasz treściwych w wozie paszowym z paszami objętościowymi, co pozwala na stosowanie dużych ilości pasz treściwych z mniejszym ryzykiem wystąpienia subklinicznej formy kwasicy żwacza, niż gdyby pasze te były skarmiane tradycyjnie, czyli osobno. Do tych celów służy (wcale nie tani) wóz paszowy. Mieszanie bowiem pasz treściwych w wozie paszowym, nawet w dużych ilościach, jest zawsze dla krów bardziej fizjologiczne, niż zadawanie ich nawet w najlepszej automatycznej stacji żywienia. Krowa mleczna, pobierając pasze treściwe razem z paszami objętościowymi, w jednym kęsie przeżuwa i wydziela większe ilości śliny, co buforuje treść żwacza i stabilizuje procesy fermentacyjne zachodzące w tej części przewodu pokarmowego.

                Jednym z zasadniczych celów żywienia w początkowym okresie laktacji jest dostarczanie krowom, zwłaszcza tym wysokowydajnym, maksymalnej ilości energii w dawce pokarmowej. Wzrost koncentracji energii uzyskuje się m.in. poprzez zwiększenie udziału pasz treściwych w dawce, dodatek tłuszczu paszowego (chronionego lub niechronionego) lub podawanie preparatów glukogennych (glikol propylenowy, propioniany, gliceryna).

                Ważnym źródłem energii w dawce pokarmowej dla krów mlecznych są pasze treściwe, w tym śrutowane lub wilgotne kiszone ziarno kukurydzy. Bardzo dobre efekty daje też stosowanie prasowanych i następnie suszonych wysłodków buraczanych. Nie należy jednak zapominać, że podstawowym źródłem energii dla bydła są ciągle pasze objętościowe, w tym zwłaszcza kiszonka z całych roślin kukurydzy, zebrana w fazie woskowo-szklistej. Kiszonka taka ma zazwyczaj optymalną zawartość suchej masy, tj. około 35%. Taka kiszonka jest najchętniej pobierana przez krowy.

                W systemie żywienia TMR, gdzie pasza wykładana jest na stoły paszowe i dostępna do woli, zwiększenie udziału skarmianej paszy treściwej, skutkuje wzrostem ilości pobranej energii. Niestety, efekt ten możliwy jest jednak tylko do pewnych granic, gdyż szybkość oraz stopień trawienia skrobi w żwaczu może być różny. Ponadto, zwiększenie udziału skrobi w TMR-e może również zaburzać procesy fermentacji mające miejsce w żwaczu, gdyż produkty końcowe rozkładu skrobi (kwasy: propionowy, masłowy oraz mlekowy) powodują ograniczenie populacji bakterii rozkładających włókno surowe pasz objętościowych, dla rozwoju których optymalne jest środowisko lekko kwaśne lub nawet obojętne. Z tych też względów, ilość pasz treściwych w stosowanych w praktyce dawkach pokarmowych dla krów mlecznych rzadko kiedy przekracza 50% suchej masy dawki.

                Stosując śruty zbożowe w dawkach pokarmowych dla krów wysokomlecznych, warto zwracać uwagę na przydatność danego zboża, pod kątem ilości skrobi oraz jej podatności na rozkład w żwaczu i jelicie. I tak, stopień fermentacji skrobi pochodzącej ze śruty kukurydzianej w żwaczu krów kształtuje się na poziomie ok. 70-75%, natomiast skrobi pszennej, jęczmienia lub owsa – aż około 90%. Ogólnie można stwierdzić, że skrobię zbóż cechuje szybkie tempo oraz wysoki stopień rozkładu w żwaczu. Znaczny jej udział w dawce pokarmowej pociąga za sobą szybkie nagromadzenie produktów fermentacji, szczególnie lotnych kwasów tłuszczowych i kwasu mlekowego, co skutkuje obniżeniem pH treści żwacza. Wzrost kwasowości z kolei, prowadzi do zmniejszenia populacji mikroflory rozkładającej włókno oraz wzrostu mikroorganizmów degradujących skrobię. W konsekwencji dochodzi do zaburzeń pokarmowych powodowanych kwasicą żwacza. Z tych względów podawanie w diecie dużych ilości pasz bogatych w szybko rozkładalną skrobię prowadzi do obniżenia strawności węglowodanów strukturalnych (włókno) i zmniejszenia wykorzystania energii dawki. Wyższa strawność włókna surowego u bydła ma miejsce podczas stosowania w dawce pokarmowej skrobi ulegającej powolnej degradacji w żwaczu (np. skrobia ziarna kukurydzy).

                Składnikiem dawki, na który warto zwracać uwagę jest włókno, zwłaszcza tzw. fizycznie efektywne. Niestety, w poszukiwaniu coraz większych koncentracji energii netto w dawkach pokarmowych, przez skarmianie dużych dawek pasz treściwych oraz dodatków energetycznych (pełnotłuste nasiona roślin oleistych, oleje) zmniejsza się zawartość włókna w suchej masie dawki do poziomów „niefizjologicznych”. Dodatkowym zagrożeniem jest nadmierne rozdrabnianie (przekręcenie) pasz objętościowych, co często staje się wymogiem technologii produkcji kiszonek. Mieszanie pasz w wozach paszowych dodatkowo potęguje niebezpieczeństwo złej struktury fizycznej dawki. Także niedostateczne wymieszanie TMR-u, i występowanie w nim zbyt długich cząstek umożliwia krowom sortowanie paszy, a przez to większe pobranie bardziej smakowitych, drobnych cząstek pasz treściwych, przy pomijaniu dłuższych, włóknistych. Krowa pozbawiona cząstek włóknistych gorzej się ślini, przez co traci fizjologiczny (naturalny) sposób buforowania kwasów powstających w żwaczu. Skutkuje to utratą apetytu, co zmniejsza pobranie paszy, a tym samym wpływa to na ograniczenie zaopatrzenia krów w energię. W drastycznych przypadkach krowa choruje na kwasicę żwacza, która może przechodzić w stan kwasicy metabolicznej, charakteryzującej się kwaśnym odczynem pH krwi. Typowymi objawami nadmiernej kwasowości treści żwacza są utrata apetytu, spadek zawartości tłuszczu w mleku, oraz spieniony, sfermentowany kał. Długotrwała kwasica powoduje również zmiany w budowie rogu racicowego u krów, co pociąga za sobą występowanie schorzenia zwanego ochwatem bydła. Najlepszym sposobem na uniknięcie tego groźnego schorzenia, eliminującego często krowy przedwcześnie ze stada, jest prawidłowe skarmianie pasz treściwych. Szczególnie ważne jest stopniowe przyzwyczajanie krów do dużych ilości pasz treściwych, zwłaszcza w okresie przejściowym (przedporodowym), unikanie nagłych zmian dawek pokarmowych oraz nie skarmianie dużych dawek pasz treściwych w czasie jednego odpasu. Gdy zachodzi konieczność stosowania dużych dawek pasz treściwych, niezbędne jest skarmianie ich w kilku odpasach (np. maksymalnie 2-3 kg pasz treściwych na jeden odpas). Wskazane jest również stosowanie substancji buforujących treść żwacza (np. kwaśnego węglanu sody) lub dodatków żywych kultur drożdży. Wszystkie one stabilizują procesy fermentacyjne w żwaczu.

                Jedną, z bardziej bezpiecznych metod poprawy bilansu energetycznego dla krów wysokomlecznych, szczególnie w okresie okołoporodowym, jest zadawanie pasz treściwych bogatych w skrobię trudno rozkładalną w żwaczu, dobrze trawioną w jelicie cienkim. Nie jest to, niestety zadanie proste. Stosowanie bowiem w dawce zbyt dużych ilości skrobi trudno degradowalnej w żwaczu może skutkować efektem odwrotnym do zamierzonego. Nadmiar skrobi opornej na rozkład w żwaczu powoduje pogorszenie całkowitej strawności paszy, co prowadzi do strat skrobi przez wydalanie jej w odchodach. Pogarsza się tym samym rozkład skrobi w jelicie cienkim. Również zbyt mała podaż energii niezbędnej do syntezy białka mikroflory w żwaczu może wywoływać destabilizację mikroorganizmów żwaczowych, co sprzyja występowaniu zaburzeń metabolicznych (różnym formom kwasicy).

                Układając m.in. dawki pokarmowe dla krów wysokomlecznych, warto pamiętać, że istotny wpływ na strawność poszczególnych składników odżywczych całej dawki pokarmowej ma nie tylko skład komponentowy, ale szczególnie ilość oraz rodzaj pasz treściwych. Procesy rozkładu skrobi z komponentów zbożowych (pszenica, pszenżyto, owies, jęczmień) odbywają się głównie w żwaczu. Natomiast znacznie większą oporność na degradację żwaczową wykazuje skrobia pochodząca ze śruty kukurydzianej. Stosowanie więc w dawce pokarmowej ziarna kukurydzy oznacza znacznie większą ilość skrobi dostępnej w jelicie.