22 lata Szkoły Zimowej Hodowców Bydła

Katarzyna Markowska

 

Szkoła Zimowa Hodowców Bydła w tym roku odbyła się już w scenerii wiosennej. Mimo tego, w wyższych partiach gór nadal zalegał śnieg, więc amatorzy białego szaleństwa mogli jeszcze skorzystać z uroków tego wyjątkowego sportu. Przepiękna, wiosenna pogoda towarzyszyła uczestnikom Szkoły przez cały czas jej trwania.

 

                Szkoła Zimowa Hodowców Bydła ma już 22 letnią tradycję. Jak co roku organizatorem jest Katedra Hodowli Bydła Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. W tym roku na sali znalazło się kilku uczestników, którzy obecni byli na wszystkich seminariach od początku istnienia Zimowej Szkoły. Spotkaniach mają na celu połączenie nauki z praktyką, ale także umożliwiają wymianę doświadczeń pomiędzy prężnymi ośrodkami hodowlanymi w Polsce oraz hodowcami prywatnymi. Magiczne miejsce jakim jest Zakopane oraz otoczenie polskich Tatr sprzyja twórczej atmosferze oraz daje możliwość odetchnięcia od codziennych zajęć. Z czego również i nasza skromna Redakcja mogą skorzystać. W Szkole Zimowej uczestniczą zarówno przedstawiciele nauki ze wszystkich ośrodków naukowych w kraju oraz z niektórych zagranicznych a także praktycy – właściciele ferm bydła mlecznego i mięsnego oraz kadra zarządzająca dużymi spółkami hodowlanymi. Można tutaj spotkać także firmy obsługujące branżę związaną z produkcją mleka i mięsa wołowego. Podczas obrad poruszane są najważniejsze tematy związane z chowem i hodowlą bydła, dyskutuje się o aktualnych problemach występujących w sektorze.

Quo vadis nauko?

                Jednym z wyzwań z jakim musi zmierzyć się w najbliższym czasie nauka jest wybór priorytetowych, innowacyjnych kierunków badań w obszarze nauk o zwierzętach. Wykład plenarny na ten temat wygłosił podczas sesji plenarnej prof. Jarosław Olav Horbańczuk – dyrektor Instytutu Genetyki i Hodowli Zwierząt PAN w Jastrzębcu. Poprowadził on także panel dyskusyjny na ten temat. Jak powiedział prof. Horbańczuk Polska zajmuje 14 miejsce w świecie w prowadzeniu badań w obszarze nauk o zwierzętach. To na co szczególnie należy zwrócić uwagę planując badania to fakt, iż produkcja zwierzęca w XXI wieku powinna być przyjazna środowisku i klimatowi. Ogromną przyszłość ma także nutrigenomika, zwierzęta alternatywne oraz towarzyszące jako nowy wymiar użytkowości, a także ochrona bioróżnorodności. Podczas panelu dyskusyjnego dużą uwagę zwrócono na konieczność współpracy nauki z praktyką oraz na precyzyjne zdefiniowanie potrzeb ze strony praktyki.

Poszczególne sesje

                Seminarium w Zakopanym podzielone zostało na osiem sesji. Pierwszej – Młodych Naukowców – przewodniczył prof. Zygmunt Litwińczuk. Poruszano w niej takie zagadnienia jak: związek między polimorfizmem genów odporności wrodzonej bydła a podatnością na podkliniczne mastitis, genetyczne uwarunkowania syntezy kwasów tłuszczowych w gruczole mlekowym. Druga sesja dotyczyła genetyki i hodowli bydła mięsnego. Przewodniczył jej dr Tomasz Krychowski. Omówiono stan i perspektywy rozwoju hodowli bydła mięsnego w Polsce oraz w Europie, a także dyskutowano o modyfikacjach indeksu Produkcja i Funkcjonalność w bydle mlecznym.

                Szczególnie interesująca była sesja pod hasłem Praktyka – Nauce. Moderatorem sesji był prof. Jan Szarek oraz mgr Jerzy Ostoja-Solecki. Jerzy Białobok ze SK Michałów nakreślił zasady współpracy praktyki z nauką na podstawie swoich doświadczeń w Michałowie. Antoni Rączka – reprezentujący zarząd Polskiego Towarzystwa Zootechnicznego omówił swoje doświadczenia w tym zakresie. Praktyka – nauce w oparciu o działalność SM Spomlek zaprezentowała mgr Monika Grzeszuk. Z kolei dr Wojciech Rasiński omówił współpracę z hodowcami na terenie Małopolski.

                Czwarta sesja, pod przewodnictwem prof. Marii Dymnickiej, dotyczyła zagadnień związanych z żywieniem bydła. Podczas tej części wygłoszono cztery referaty. Pierwszy, wygłoszony przez prof. Ewę Sawosz z SGGW w Warszawie, związany był z nanobiotechnologią i wykorzystaniem jej w produkcji mleka. Nanostruktruktury to cząstki mniejsze niż 100 nm zdolne do samodzielnego istnienia. Dotychczas nanostruktury stosowane są w różnych gałęziach przemysłu – np. w chemicznym, elektronicznym, natomiast zastosowanie w rolnictwie i produkcji zwierzęcej jest znikome. Rozdrobnienie materiałów do skali nano pozwala na uzyskanie całkiem nowych właściwości materiałów. Technologię tę można wykorzystywać w chowie bydła np. przy budowie obiektów dla zwierząt, do utrzymania higieny, jako środki farmaceutyczno-medyczne oraz w nano-filtracji i w nano-odżywianiu. Udowodniono np. że nanocząsteczki posiadają właściwości antybakteryjne, niezaprzeczalny jest fakt, że nanożywność jest naszą przyszłością, np. możliwe będzie wzbogacanie mleka z kwasy CLA za pomocą technologii nanokapsułek. Rozwój tej nauki powinien być jednak połączony z zachowaniem wszelkich środków ostrożności, gdyż istnieje możliwość niekontrolowanego przenikania nanocząsteczek przez większość błon komórkowych.

Amerykański aspekt w Zakopanem

                W dalszej części swoimi doświadczeniami z żywienia bydła podzielił się dr Barry Lambert z Uniwersytetu Terleton w Teksasie. Dr Lambert zajmuje się fizjologią trawienia i w tym zakresie prowadzi badania. Ostatnio dużą uwagę w USA zwraca się na szkodliwość produkcji zwierzęcej dla środowiska. Zdaniem wykładowcy należy w badaniach oraz w praktyce skupić się na trzech zasadniczych tematach: wykorzystaniu DDGS w żywieniu bydła, modyfikacji składu dawki pokarmowej w kierunki obniżenia emisji metanu oraz przyszłości jaką niesie za sobą wykorzystanie markerów genetycznych w hodowli zwierząt. DDGS jest w USA surowcem powszechnie stosowanym w dawkach dla krów mlecznych. Jest to produkt 1,5 razy tańszy niż śruta kukurydziana oraz 2 razy tańszy niż śruta sojowa. 1 kg DDGS może zastąpić 0,5 kg śruty sojowej oraz 1,5 kg śruty kukurydzianej. Stosując DDGS hodowca oszczędza 1 dolara dziennie na krowie. Dr Lambert omówił metody obniżenia emisji metanu do środowiska powstającego przy produkcji mleka. Należy dążyć do obniżenia w dawce udziału pasz treściwych oraz zawartości tłuszczu w s.m. dawki. Korzystne jest natomiast stosowanie innych składników w paszy np. tanin, które posiadają właściwości obniżenia emisji metanu, dlatego jednym z głównych komponentów paszowych w USA jest lucerna posiadająca dużą zawartość tanin. W dalszej części swojej prezentacji prelegent zwrócił uwagę na korzyści jakie niesie za sobą wykorzystanie markerów genetycznych w hodowli zwierząt. W tym zakresie poszukiwane będą zwierzęta, które efektywnie są w stanie wykorzystywać paszę. Zaznaczył, że aktualnym problemem może okazać się finansowanie badań. Jeżeli będzie to robił nadal rząd, postęp będzie niewielki, gdyż systematycznie maleją fundusze na te cele. Obecnie istnieje potrzebna współpracy pomiędzy firmami komercyjnymi a nauką, wówczas nowoczesne technologie będą mogły rozwijać się znacznie szybciej. W sytuacji finansowania badań ze strony prywatnych firm, zagrożeniem będzie natomiast ich wiarygodność – co stanowi nielada wyzwanie dla naukowców.

Jod w dippingu źródłem tego pierwiastka w mleku

                Ciekawy wykład wygłosił dr Bogdan Śliwiński z IZ PIB w Balicach, który w swoich badaniach zajmuje się źródłami jodu w osoczu oraz w mleku krów. W Polsce po raz pierwszy wprowadzono profilaktykę niedoboru jodu w 1935, kiedy to rozpoczęto profilaktyczne jodowanie soli kuchennej na terenach endemicznego występowania wola, głównie w rejonie Karpat. W latach powojennych zaniechano jodowania soli kuchennej. Ponieważ badania wykazały, że na terenie Polski nadal występuje niedobór jodu w diecie ludzi, począwszy od 1996 roku zdecydowano ponownie o konieczności wzbogacania soli jodem. Jednak ze względu na szkodliwość soli stosuje się jej coraz mniej, stąd konieczność poszukiwania innych źródeł w diecie człowieka. Istnieje zatem możliwość suplementacji pasz stosowanych w żywieniu krów lub lizawek z udziałem jodu. Innym źródłem jodu w mleku jest stosowanie dippingu do strzyków z udziałem tego pierwiastka. Celem badań przeprowadzonych w Balicach było określenie wpływu zwiększania poziomu jodu w mleku i krwi poprzez podawanie krowom lizawek o zróżnicowanej zawartości jodu, a także dezynfekcję gruczołu mlekowego preparatami bez i z udziałem jodu.

                Moderatorem piątej sesji dotyczącej ekonomiki produkcji mleka i wołowiny był dr Henryk Runowski. Omawiono tutaj procesy globalizacji i regionalizacji produkcji mleczarskiej, konkurencyjność polskich gospodarstw mlecznych oraz czynniki wpływające na dochodowość polskich gospodarstw mlecznych. Zespół z ZUT Szczecin pokusił się o określenie efektywności produkcji żywca wołowego w wybranych krajach świata.

Nowoczesne techniki w chowie bydła mlecznego

                Kolejna sesja dotyczyła zastosowania nowoczesnych technik w chowie bydła mlecznego. Przewodniczył jej dr Aleksander Jędruś. Dr Andrzej Kaczor omówił modyfikacje systemu utrzymania cieląt w budkach zewnętrznych. Dr Aleksander Jędruś przedstawił problemy związane ze stosowaniem diagnostyki temperaturowej krów w oborach mlecznych. Zaprezentowano najważniejsze problemy związane z technologią produkcji mleka w gospodarstwach stosujących roboty udojowe. Ciekawostką godną polecenia nowoczesnym gospodarstwom jest system SCR Heatime HR monitorujący zdrowie krów i wykrywający ruję.

Osiągnięcia badawcze

                Ostatni dzień Szkoły Zimowej to przedstawienie aktualnych osiągnięć badawczych Katedr i Instytutów w kraju i za granicą. Na uwagę zasługiwała prezentacja mgr Dariusza Kubasika z OHZ Garzyn, który przedstawił siarę jako jedno z najważniejszych elementów odchowu cieląt. Projekt badawczy w tym zakresie prowadzony jest od połowy 2010 roku w OHZ Garzyn. Badano jakość pozyskanej siary oraz oceniano transfer przeciwciał siarowych do krwiobiegu. Za pomocą colometru badano gęstość siary, czyli zawartość przeciwciał w litrze płynu. Okazało się, iż ocena siary na oko jest obarczona dużym błędem i kolor siary nie odpowiada w rzeczywistości zawartości przeciwciał. Zostały ustalone progi przydatności siary oraz przyjęto zasadę, że siara powinna pochodzić zawsze od matki, a jeśli nie to powinna to być najlepsza z banku siary. Okazuje się, że aż 25% krów produkuje siarę o bardzo niskiej zawartości przeciwciał – poniżej 80g/litr. Siara o dobrej jakości powinna zawierać powyżej 120g przeciwciał/litr. Konieczne okazuje się zatem stworzenie systemu zarządzania siarą. Autorzy projektu badawczego podają, iż w czasie pozyskiwania siary należy wykazać się umiarkowanym pośpiechem – w pierwszej kolejności zadbać o ocenę żywotności noworodka, zabezpieczyć pępowinę, podać matce pójło energetyczne, podścielić ściółkę a następnie zdoić siarę, pamiętając o myciu, wytarciu i osuszeniu strzyków. Czas podania siary od przyjścia noworodka na świat nie może być jednak dłuższy jak 20 minut, gdyż po tym okresie dochodzi do błyskawicznego namnażania się bakterii E. coli. Drugim aspektem jest przenikanie przeciwciał z przewodu pokarmowego cielęcia do krwi. Badano poziom białka ogólnego w surowicy krwi cieląt w trzeciej dobie od urodzenia. Badania wykazały, że tylko 15% cieląt osiągnęło zadowalający poziom przeciwciał w krwiobiegu. W celu poprawy sytuacji odchowu cieląt w OHZ Garzyn wprowadzono wiele zmian personalnych oraz zmieniono system wynagradzania.

                Szkoła Zimowa Hodowców Bydła, mimo długoletniej tradycji ma się całkiem dobrze. Co roku Zakopane gości wielu uczestników, w tym sporą część stanowią praktycy. Miłym akcentem jest goszczenie emerytowanych już profesorów krajowych uczelni rolniczych, którzy jak mogliśmy się przekonać podczas tegorocznej edycji Szkoły, wnoszą wiele spostrzeżeń do dyskusji na forum. Organizatorom należą się gratulacje za sprawną organizację imprezy. Życzymy dalszych udanych spotkań w gronie hodowców bydła.