Sano Agrar Institut – tu teoria łączy się z praktyką

Ryszard Kujawiak

 

Powstały w 2009 roku Sano Agrar Institut to wielkotowarowe gospodarstwo krów mlecznych o wysokiej wydajności, którego zadaniem jest wdrażanie osiągnięć naukowych do praktyki. Na pewno jest to jedna z najlepszych ferm w Polsce i w Europie.

 

                W naturę człowieka wpisane jest doskonalenie otaczającej go rzeczywistości. Stąd ciągle poszukuje się nowych, lepszych rozwiązań i produktów, które przyczyniają się do wzrostu wydajności, zwiększenia zdrowotności i podniesienia efektywności produkcji. Niestety, czasami trzeba działać metodą prób i błędów. Nie wszystkie teorie, rozwiązania i produkty sprawdzają się w praktyce. A pomyłki niestety kosztują i to czasami dość dużo. Aby móc sprawdzić różne rozwiązania i dać hodowcom odpowiedź, co jest dobre, a co nie, by sami nie musieli wszystkiego testować, powstał Sano Agrar Institut. Tu poszukuje się innowacyjnych rozwiązań. Tu teoria łączy się z praktyką.

Nowczesne gospodarstwo

                Sano Agrar Institut to nowoczesna baza produkcyjna i doświadczalna, na którą składa się obecnie ponad 1.200 krów o wydajności za rok ubiegły 10.673 kg mleka o średniej zawartości 3,94% tłuszczu i 3,45% białka. Tym samym Sano Agrar Institut znalazł się w elitarnej grupie największych gospodarstw w Polsce, z których każde uzyskało wydajność ponad 10.000 kg mleka. W tym roku na pewno wydajność będzie jeszcze wyższa, gdyż z powodu powiększania stada dominowały pierwiastki, które mają wydajność o ponad 1.000 kg mniejszą niż wieloródki.

                Aby zapewnić lepsze zarządzanie i organizację, wszystkie krowy mleczne i zasuszone zostały przeniesione z trzech ferm w jedno miejsce do Lubinia i w ten sposób powstała Sano Dairy Farm. Natomiast wszystkie cielęta umieszczono na jednej fermie Sano Calves Farm, a jałówki na innej fermie Sano Heifers Farm.

Komfortowe warunki dla zwierząt

                Przez 5 lat działalności Sano Agrar Institut wszystkie obory zostały zmodernizowane, powstało też kilka nowych. Główne zmiany w starych oborach dotyczyły zmiany systemu utrzymania z uwięziowych na wolnostanowiskowe, usunięciu wszystkich okien, tam gdzie to było możliwe także stropów, aby zapewnić zwierzętom jak najwięcej świeżego powietrza.

                W ostatnim czasie przybyły trzy nowe obory, w których krowy mają zapewnione komfortowe warunki, jakich nie miały nigdy wcześniej. Największą inwestycją była oddana do użytku dwa lata temu obora na 350 krów będących w pierwszych 100 dniach laktacji. Podział na pierwiastki i wieloródki, przegrody jarzmowe nad stołem paszowym ułatwiają lekarzom badanie krów w pierwszych dniach po porodzie i są również przydatne dla inseminacji i kontroli cielności w późniejszym okresie. Podział na pierwiastki i wieloródki sprzyja lepszemu ustaleniu hierarchii w stadzie oraz większemu pobraniu paszy, co jest najważniejszą rzeczą dla zapobiegania ketozie u krów. Może dlatego przypadki subklinicznej ketozy badanej przez PFHBiPM podczas kontroli użytkowości są niezwykle rzadkie (2%), a w ostatnich miesiącach nie było żadnego!

                Druga oddana do użytku w ubiegłym roku obora to lekka konstrukcja z trzema rzędami legowisk na ok. 150 krów powstała na miejscu dawnej hali udojowej. Ponieważ była już zrobiona posadzka, wystarczyło postawić metalowe słupy z bocznymi kurtynami i pokryć płytą dach, by otrzymać nową oborę.

                Trzecia inwestycja to przebudowa namiotu dla 180 krów zasuszonych, które mają zapewnione komfortowe warunki, można powiedzieć, że nawet lepsze niż krowy w laktacji. Ponieważ namiot był przystawiony do dawnej obory, w której znajduje się porodówka, nie było z tej strony możliwe całkowite spadanie śniegu, który mógł spowodować przerwanie się brezentowego dachu. Aby temu zapobiec, dach przykryto płytą. Przy okazji zmieniono system usuwania obornika na automatyczny zgarniak typu delta.

Powietrze, światło i ruch są niezwykle ważne

                Wszystkie obory wyposażone są w lampy o spektrum światła dziennego, dzięki czemu można w zimie zastosować program świetlny. Natomiast lampy nocne o mniejszym natężeniu światła pozwalają krowom również nocą znaleźć drogę do paszy i wody.

                We wszystkich fermach wprowadzono ścielenie boksów legowiskowych separowaną gnojowicą. System ten już od ponad 3 lat znakomicie się sprawdza na fermie. Jedynie cielęta do 3 miesiąca życia oraz krowy na porodówce mają słomę. Z kolei starsze cielęta i jałówki do pokrycia, a właściwie inseminacji seksowanym nasieniem, posiadają maty gumowe na boksach legowiskowych.

Największa w Polsce karuzela

                Dużą inwestycją zrealizowaną w ubiegłym roku była budowa największej w Polsce hali udojowej typu karuzela na 60 stanowisk. W ciągu godziny 3 osoby doją aż 300 krów. Nowa hala umożliwiła wprowadzenie doju 3-krotnego, dzięki czemu wydajność wzrosła o 10%. Poprawiły się warunki doju i wydajność pracy. Przedtem na tym samym miejscu była karuzela na 28 stanowisk i też doiły na niej 3 osoby. Nowe urządzenia udojowe przyczyniły się również do obniżenia liczby komórek somatycznych, która aktualnie wynosi nieco ponad 200 tysięcy.

Wiele zależy od żywienia

                Wydajność, zdrowotność i efekty rozrodu zależą głównie od żywienia. Wielokrotnie przekonaliśmy się o tym na fermie. Najważniejsza w żywieniu krów jest jakość pasz objętościowych. Dlatego najważniejszą inwestycją na początku istnienia fermy była budowa kilkunastu olbrzymich silosów na kiszonki, dzięki czemu poprawiła się ich wartość, co umożliwia, mimo tak dużej wydajności, ograniczenie ilości paszy treściwej w dawce. Wskutek tego relacja pasze objętościowe: pasze treściwe wynosi 60: 40.

                Kiedy kiszonki są dobrej jakości, co można zauważyć już podczas oceny organoleptycznej, to automatycznie rośnie wydajność i nie ma problemów zdrowotnych. Nawet mając kiszonkę o niższej wartości pokarmowej, ale smaczną i chętnie zjadaną, można z niej łatwo skomponować dobrą dawkę. Wystarczy dodać do niej odpowiednią ilość paszy treściwej. Analiza raportów wynikowych i kontrola dawki w oborze wiele mówią o żywieniu krów.

                W celu szybkiego wykrywania i odpowiedniego reagowania kiedy pojawi się subkliniczna ketoza, wszystkie krowy w Sano Agrar Institut mają dwukrotnie w 5 i 10 dniu po wycieleniu badaną krew w kierunku zawartości kwasu betahydroksymasłowego (BHB). Podanie przez lekarza dożylnie glukozy i wlew dożwaczowy preparatu Stimudigest szybko stawiają krowę na nogi i zapobiegają ciężkim objawom klinicznym tej choroby metabolicznej. Ale najważniejsze jest, aby dawka dla krów miała przez cały czas wysoką jakość i wartość pokarmową.

Nowatorski program odchowu cieląt

                W Sano Agrar Institut został wprowadzony nowatorski program odchowu cieląt polegający na podawaniu w pierwszej godzinie życia 4 l najwyższej jakości siary. Nowy program sprawdza się znakomicie – po ponad trzech latach stosowania możemy polecić go każdej większej fermie. Cielęta o wiele lepiej przyrastają, są zdrowe, pracownicy mają o wiele mniej problemów z ich odchowem. Kontrola zawartości białka we krwi za pomocą refraktometru przez lekarza weterynarii wykazała, że cielęta zawsze są należycie odpojone, przez co ich upadki zdarzają się niezwykle rzadko.

Wczesne wycielenia jałówek

                W Sano Agrar Institut wypracowano system wczesnego wprowadzania jałówek do rozrodu. Cielęta, a następnie jałówki żywione dobrymi kiszonkami oraz mieszankami treściwymi szybko rosną i osiągają masę ciała ponad 350 kg w wieku 11 miesięcy. Wówczas przechodzą do obory, w której otrzymują wskaźnik ruchu, aktywometr pokazujący kiedy mają ruję. Jałówki przy masie minimum 380 kg i wieku 12 miesięcy są inseminowane nasieniem seksowanym. Jeżeli nie są cielne, to następna inseminacja dokonywana jest także nasieniem seksowanym, a gdyby znowu była nieskuteczna to ostatnim etapem pozostaje krycie naturalne. Oznacza to, że prawie wszystkie kryte są ze 100% skutecznością końcową i w wieku 14 miesięcy są już cielne. Stąd średni wiek wycielenia jałówek ostatnio wynosi zaledwie 22,7 miesiąca. Czyli można o kilka miesięcy przyspieszyć rozród, kiedy jałówki są dobrze żywione.

Doświadczenia żywieniowe

                Przez cały czas prowadzone są różne doświadczenia żywieniowe. Dotyczą one zarówno różnych dodatków paszowych, ale także składu i wartości pokarmowej dawki. Jedno nie ulega wątpliwości – bardzo dobrze sprawdza się stosowanie tylko jednej dawki w żywieniu krów w laktacji i jednej dawki w żywieniu krów zasuszonych. Natomiast większość dodatków paszowych nie ma tak „cudownego” działania, jak to zakładają ich producenci. Tylko nieliczne z nich się sprawdzają i znajdują stałe zastosowanie w żywieniu.

O wynikach decydują ludzie

                O wartości firmy decydują głównie ludzie, którzy w niej pracują. Najważniejsza jest dobra organizacja i zarządzanie, ale na każdym stanowisku muszą być fachowcy. Szczególnie jest to ważne w przypadku pracy ze zwierzętami, gdzie niektórych czynności nie da się zmechanizować, czy zautomatyzować. W wielu przypadkach człowiek jest lepszy niż maszyna i nie ma sensu rezygnowanie z jego pracy. Nic nie zastąpi człowieka przy porodzie. Czy roboty mogłyby wydoić 300 krów na godzinę, a przy tym obejrzeć dokładnie i zbadać jaki jest stan każdego strzyku i każdej strugi mleka? Wielu właścicieli ferm ma problem z pracownikami. A wszystko zależy od warunków jakie im się stworzy. W Sano Agrar Institut w większości przypadków zatrudniona jest młoda, ambitna załoga z bardzo dobrym przygotowaniem zawodowym, najczęściej po studiach zootechnicznych. Z takimi ludźmi nie tylko dobrze się pracuje, ale także uzyskuje wspaniałe rezultaty.