Fermy brojlerów Tomasza i Jakuba Pióro rodzinna tradycja i nowoczesna produkcja

 

Dla Tomasza i Jakuba Pióro drobiarstwo jest nie tylko pracą, jest sposobem na życie i na rodzinny biznes. Bracia wychowali się w rodzinie z drobiarskimi tradycjami. Są bezsprzecznymi fachowcami w tej dziedzinie. Świadczy o tym fakt, że rodzinny interes kwitnie, przynosi dochód i z roku na rok ma się coraz lepiej.

Mirosław Pióro, ojciec Tomasza i Jakuba, swoją przygodę z drobiarstwem rozpoczął w latach siedemdziesiątych. Pierwszy wybudowany przez niego obiekt miał powierzchnię 700 m². Tucz trwał wtedy 56 dni i odbywał się w pięciu rocznych cyklach. Osiągana ówcześnie masa ciała wynosiła średnio 1,7 kg. Zużycie paszy kształtowało się na poziomie 2,4 kg na kilogram przyrostu. Mirosław Pióro współpracował wówczas z Siedleckimi Zakładami Drobiarskimi.

                W latach dziewięćdziesiątych Mirosław Pióro został współwłaścicielem i prezesem firmy paszowej Pol-Pasz, obecnie funkcjonującej pod banderą grupy Drosed. Od tamtego czasu wiele się zmieniło, a dążenie do zwiększenia wydajności w produkcji brojlerów sprawiło, że znacznie skróciła się długość tuczu, a zużycie paszy zmalało.

Jakie były Panów pierwsze samodzielne kroki w drobiarstwie?

Jakub Pióro: Produkcja brojlerów na fermie Tomasza rozpoczęła się w 2007 roku. Jest to 10 hal produkcyjnych. Każda z nich ma 2 030 m². Kilka lat później, w 2011 roku powstała moja ferma. Produkcja odbywała się w 10 obiektach o łącznej powierzchni produkcyjnej wynoszącej 24 000 m². W 2015 roku na mojej fermie do użytku zostało oddanych następnych 10 obiektów o powierzchni 3 000 m² każdy. Wszystkie kurniki zbudowane są z płyty obornickiej.

Tomasz Pióro: Nasze fermy wyposażone są w sprzęt firmy Big Dutchman. Standardowa wentylacja na naszych obiektach to wloty powietrza umiejscowione na ścianach bocznych budynków, wentylatory zamontowane w kalenicy dachu i dodatkowo wentylatory szczytowe. Starsze fermy wyposażone są w nagrzewnice z otwartą komorą spalania. W obiektach nowych postawiliśmy na zamkniętą komorę spalania. System zadawania paszy wyposażony jest w karmidła okrągłe. Natomiast linia pojenia w poidła smoczkowe z miseczkami. Fermy zasilane są wodą z własnego ujęcia. W obiektach zamontowane są świetlówki pozwalające na uzyskanie 35 luksów pod źródłem światła. Dodatkowo stosujemy ściemniacze pozwalające na płynną zmianę natężenia światła.

Dostęp do wszystkich artykułów archiwalnych znajdujących się na naszym portalu jest możliwy po wykupieniu prenumeraty czasopisma.

Zaloguj się, aby zobaczyć.