Piotr Lisiecki
Długi cykl wydawniczy naszego magazynu powoduje, że gdy za oknem już szara jesień, my wracamy do wspaniałej pogody z końca wakacji. To wówczas odbył się Jubileusz 25-lecia firmy CEDROB, jednego z najważniejszych graczy na europejskim rynku drobiarskim.
CEDROB jest niemal rówieśnikiem przemian gospodarczych i społecznych w Polsce po Okrągłym Stole. Historię przedsiębiorstwa obserwowałem osobiście i dziś mogę spisać kilka refleksji bez sięgania po materiały reklamowe. Początki zapamiętałem tak: Gdy wielu rolników brało udział w protestach i blokadach dróg, grupka hodowców z ciechanowskiego porwała się na prywatyzację zakładu Poldrob w Ciechanowie. Łączyły ich układy koleżeńskie i rodzinne oraz determinacja zbudowania całego łańcucha produkcji, by zapewnić stabilny zbyt swoim fermom. Byli oni bowiem głównie drobiarzami, synami rolników z niewielkich gospodarstw jakie dominują na Mazowszu. Dla zwiększenia dochodowości ojcowizn wyspecjalizowali się w chowie drobiu, co było w latach 80-tych praktyką dość powszechną. Podobnie jak sadownictwo, szklarnie, pieczarkanie itp. Wówczas, w pierwszej połowie lat 90-tych, zapamiętałem ich jako zupełne przeciwieństwo blokujących drogi wyznawców idei: Bo rolnik musi wiedzieć, co i za ile ma produkować! Zresztą to przeciwieństwo da się zauważyć i dziś, porównując CEDROB do oponentów. Ale to temat na inną opowieść.
Jak każde przedsięwzięcie ciechanowska spółka przechodziła różne koleje losu. Nie brakowało dramatycznych zwrotów, problemów, ale również radości ze żmudnego realizowania postawionych celów. Nigdy nie zapomnę, jak zapytany przeze mnie o źródło finansowania nowych inwestycji, wiceprezes Włodzimierz Bartkowski odpowiedział: Solidnie się zadłużamy. Również prywatnie. To zdaje się wyróżniać CEDROB od innych spółek akcyjnych, gdzie zarządzający nie są związani z kierowanymi przez siebie przedsięwzięciami. Bo trzeba w tym miejscu napisać, że CEDROB S.A. mimo swoich rozmiarów (5 tysięcy pracowników) pozostaje firmą rodzinną, wyrosłą w mentalności Mławy, Żuromina, Ciechanowa, Radzanowa. Z odwoływaniem się do polskiego patriotyzmu, religijności i etosu obrońców polskiej ziemi. Cały czas w polskich rękach.
Z wielką radością przyjąłem zaproszenie na całość uroczystości jubileuszowych. Całość, bo obchody składały się z wielu części. Najciekawszy był dla mnie dzień pierwszy (26 sierpnia 2016 r.), w którym miał miejsce I Ogólnopolski Kongres Gospodarki Rolnej i Przemysłu Spożywczego. Listę uczestników otwierał wicepremier Mateusz Morawiecki. Nie brakowało innych zacnych gości, których wymienienie zajęłoby całość tej skromnej relacji. Wspomnę więc tylko gościa honorowego, Kornela Morawieckiego, nieugiętego działacza Solidarności Walczącej. Obrady podzielono na panele, prowadzone przez tuzy dziennikarstwa: Krzysztofa Ziemca, Jacka i Michała Karnowskich czy Krzysztofa Skowrońskiego. Najkrótszy opis? Rzeczowo i ciekawie.
Tego samego dnia po południu biskup płocki Piotr Libera odprawił Mszę św. dziękczynną z oprawą muzyczną Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk. Po Mszy Zespół Śląsk w pełnym składzie dał wspaniały koncert tradycyjnych pieśni i tańców polskich z różnych regionów. Imponujące widowisko.
********
Dzień drugi – sobota 27 sierpnia 2016 r. – miał bardziej tradycyjny charakter. Rodzinny piknik dla pracowników, współpracowników i licznie zaproszonych gości. Nie zabrakło atrakcji z najwyższej półki. Prowadzenie Tomasz Kammel i Anna Popek (na żywo jeszcze piękniejsza niż w telewizji) i koncerty gwiazd: Zespół Akcent, Zakopower i Wilki. Nadspodziewanie ciepła jak na koniec lata noc, pozwoliła gościom bawić się do białego rana.
Gratuluję właścicielom i pracownikom CEDROB-u dotychczasowych sukcesów. Życzę wytrwałości na kolejne lata i wpraszam się na kolejne okrągłe jubileusze.
P.S. Doceniam ogrom pracy włożony w przygotowanie całości uroczystości. Wszytko było dopięte na najwyższy guzik. Zaplanowane i przeprowadzone z najwyższej klasy profesjonalizmem. Za to również należą się wyrazy wielkiego uznania.