Rok po wdrożeniu dyrektywy 99/74/EC

Nie tylko wszystkim producentom jaj wiadomo, ale i konsumenci jaj odczuli, że od 1 stycznia 2012 r. oficjalnie w UE wprowadzono zakaz utrzymywania kur nieśnych w tzw. tradycyjnych lub inaczej zwanych konwencjonalnych klatkach, z zaleceniem zmiany tej metody chowu, na tzw. systemy alternatywne. O ile jednak, jedne z nich przyniosły postęp w technice utrzymania niosek, to inne – regres, co wskazuje na konieczność kontynuowania dalszych prac nad ich doskonaleniem.

 

 

Rok 2012 przyniósł zmiany, jakich europejska produkcja jaj dotychczas nie doświadczyła. Było oczywiste, że nie wszystkie konwencjonalne klatki dla kur nieśnych, zostaną natychmiast wymienione zgodnie z wymaganiami Dyrektywy Rady UE 99/74/WE i, że ponad 250 mln stanowisk dla kur nieśnych, znajdujących się do 31.12.2011r. w klatkach konwencjonalnych, uda się zamienić w krótkim czasie na stanowiska w klatkach umeblowanych/wzbogaconych lub przenieść do alternatywnych systemów nie klatkowych. Podobnych zmian w systemach chowu kur nieśnych, należy także oczekiwać w ciągu najbliższych 10-12 lat w Ameryce Północnej, w Australii, Nowej Zelandii i Ameryce Południowej. Te same trendy pojawią się także po pewnym czasie w krajach Afryki i Azji, mimo że obecnie bardzo dużo instaluje się tam klatek konwencjonalnych. Przewiduje się jednak, że w Europie i w USA, większość kur nieśnych (>70%), nadal będzie utrzymywana w wzbogaconych klatkach.


Jeszcze w 2008 r., między Krajami Członkowskimi UE, występowały znaczne różnice w procentowym udziale nieśnych kur, utrzymywanych w różnych systemach. Na południu i wchodzie Europy, większość kur utrzymywano w chowie klatkowym, a na północy w kurnikach na ściółce lub na wybiegu (Ryc. 1). W związku z tym, że nadal trwa przemieszczanie kur z jednych systemów utrzymania do innych, aktualny obraz nie jest jasny. Mimo że do 01.01.2012 ogromna większość kur nieśnych w Europie utrzymywanych wcześniej w klatkach konwencjonalnych, została już przeniesiona do wzbogaconych, to nadal utrzymają się tendencje z 2008 r. z tym, że w niektórych Państwach Członkowskich tempo tych zmian uległo spowolnieniu lub nawet odwróceniu, częściowo ze względu na niekorzystne warunki gospodarcze. Wg informacji Komisji Europejskiej z końca października 2012 r., nadal w pięciu krajach członkowskich, nie zakończono wymiany chowu kur w klatkach konwencjonalnych na alternatywne systemy utrzymania.

 

Wzbogacone klatki dla kur nieśnych

Jak już wspomniano, w Europie, w najbliższej przyszłości większość nieśnych kur będzie utrzymywana w różnych typach wzbogaconych klatek (Elson, 22012). Mimo że wiele z oferowanych przez producentów rodzajów klatek zostało już udoskonalonych, to należy oczekiwać dalszego postępu technologicznego w tym zakresie. W krajach skandynawskich najczęściej stosuje się małe, wzbogacone klatki, mieszczące po 8-10 kur, a w pozostałych regionach Europy kury utrzymywane są w dużych grupach, w tzw. klatkach grupowych lub familijnych, o obsadzie 40-80 niosek/klatkę (Ryc. 2). W ciągu ostatnich kilku lat, nieśność, wykorzystanie paszy, przeżywalność i stan okrywy piór nieśnych kur, utrzymywanych we wzbogaconych klatkach, uległy poprawie. Stwierdzono także, że ten system chowu zapewnia nioskom wysoki dobrostan. Wyniki badań przeprowadzonych na Uniwersytecie w Bristolu wskazują, że „… biorąc pod uwagę wskaźniki fizyczne, dobre samopoczucie i brak czynników stresogennych, poziom dobrostanu kur w klatkach wzbogaconych jest wyższy, niż w innych systemach chowu”. Także polscy producenci jaj, zwracają jednak uwagę, że w przypadku chowu kur w klatkach grupowych, udział jaj o uszkodzonej skorupie przekracza nawet 10%.

Dalsze doskonalenie

Mimo zadawalających wyników produkcyjnych i poprawy dobrostanu kur nieśnych w dobrze zaprojektowanych i wykonanych, wzbogaconych klatkach, system ten należy nadal uważać za nowy i ciągle go doskonalić. Szczególnie z uwzględnieniem:
■    rozmiarów klatki, które stopniowo się zwiększają tak, że spotyka się modele, których długość i głębokość zwiększyła się ze 150 cm nawet do 5 metrów, co oczywiście należy uznać za wadę.; dostawcy oferują różne odległości między gniazdami, a miejscami na ściółkę, proponują różne natężenie światła w niektórych miejscach klatki, a ewentualnie sugerują także oświetlenie wewnątrz klatki, by umożliwić kurom przejawianie niektórych behawioralnych zachowań.

■    przepisów i materiału ściołowego; wymagania Dyrektywy UE 99/74/WE w odniesieniu do ściółki są minimalne i producenci klatek instalują często tylko małe maty lub ograniczniki zapobiegające rozrzucaniu ściółki lub paszy przez kury; kontynuowane są badania nad określeniem najlepszego rodzaju materiału ściołowego, ściółkowej maty i jej rozmiarów, grubości i częstotliwości wykorzystania jej przez kury w celu „zaspokojenia ich potrzeb etologicznych” i ograniczenia wydziobywania piór.

■    oświetlenia i jego intensywności, które ma szczególne znaczenie w ograniczaniu u kur o nieprzyciętych dziobach, przypadków wydziobywania piór oraz wzajemnego dziobania się a także zapewnienie optymalnej nieśności i umożliwienie występowania różnych, typowych zachowań behawioralnych;

■    opracowania nowej techniki chowu kur zapobiegającej wydziobywaniu piór, byłoby bardzo istotną innowacją.
Kurnikowy i wybiegowy chów

 


Mimo, że w wielu krajach członkowskich UE dominuje chów klatkowy kur nieśnych, to w najbliższej przyszłości, w Państwach Członkowskich, chów w kurniku i na wybiegu, będzie stawał się coraz bardziej popularny. W Wielkiej Brytanii jest największy odsetek kur utrzymywanych na wybiegu, natomiast w Austrii, Danii, Niemczech, Holandii i Szwecji, znaczna część pogłowia niosek utrzymywana jest w chowie kurnikowym na ściółce. W zasadzie oba systemy chowu są bardzo zbliżone, gdyż w obu kury utrzymywane są, szczególnie w porze nocnej – w kurniku. Różnica polega na tym, że kurniki stosowane w chowie wybiegowym, mają wiele otworów (wylotów) prowadzących na wybieg, wzdłuż jednej lub obu długich ścian z tym, że kurniki o wielopoziomowych podłogach, są coraz częściej stosowane w obu tych systemach chowu (Ryc. 3). Głównymi przyczynami ubytków śmiertelnych i innych, rzadko rejestrowanych u kur na wybiegach, są dzikie zwierzęta i drapieżne ptaki oraz pojawiające się od czasu do czasu, w wyniku przestraszenia kur, objawy paniki, powodujące duże straty w stadzie. Poważnym zagrożeniem jest również skażenie kur przebywających na wybiegach dioksynami (8 przypadków stwierdzonych w Niemczech w 2012 r). lub możliwość zakażenia kur na wybiegu grypą ptaków, w okresie przelotów dzikiego ptactwa wodnego nad fermą. Nieświadomi jednak tych zagrożeń dla kur niektórzy konsumenci, gotowi są płacić wyższe ceny za jaja, pochodzące od kur utrzymywanych na wybiegu (Ryc. 4).


Doskonalenie standardów dobrostanu


W systemie chowu kur należy usunąć wszelkie braki tak, by konsument postrzegał te działania, poprzez pryzmat wysokiego dobrostanu ptaków. Wg Elson (2009) optymalny poziom dobrostanu kur, można osiągnąć tylko w dobrze zaprojektowanych, wzbogaconych klatkach. Przyjmując, że procent padnięć jest miernikiem dobrostanu (Ryc. 5), to dokonywanie ciągłego ulepszania konstukcji klatek, jest jak najbardziej słuszne. Europejski Urząd Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) zalecił (www.efsa.europa. eu) podejmowanie wysiłków w celu zmniejszenia padnięć i zachorowalności kur, w celu ograniczenia ryzyka obniżenia w stadzie poziomu dobrostanu. Winno się stosować tylko takie systemy utrzymania niosek, które zapewniają wysoką przeżywalność ptaków, a w konsekwencji wysoki dobrostan w chowie.


Unikalny system chowu „Rondeel”

Kurnik, a raczej system chowu „Rondeel”, jest wynikiem kilkuletnich działań holenderskich uczonych i praktyków, realizowanych w ramach programu „Badania i Rozwój”, określanych skrótem „B&R” i nazwany tak, ze względu na okrągły kształt (Wężyk i Gilewski, 2012). Podzielony jest na segmenty, z których każdy ma nocną i dzienną kwaterę oraz wybieg (Ryc. 6). Mała, drewniana kwatera jest bezpiecznym wybiegiem, całkowicie zamkniętym i pokrytym drucianą siatki i tworzy naturalną, zieloną przestrzeń w obrębie każdego segmentu, nazywanego dzienną kwaterą (Ryc. 7). Jej powierzchnia, pokryta jest głównie sztuczną trawą, umożliwiającą kurom takie zachowanie się jak na pastwisku, a więc: dziobanie, grzebanie, kąpiel pyłową w okruchach siana, bieganie, machanie skrzydłami, a nawet fruwanie.
Kwatery nocne składają się z pomieszczeń (kurników/ptaszarni) o wielopoziomowych podłogach z grzędami, karmidłami, poidłami i ściółką. W ciągu dnia oddzielone są od kwater dziennych, izolacyjnymi kurtynami. Van Niekerk i Reuvenkamp (Elson, 2012) opisując ten system na podstawie wyników pierwszej, komercyjnej produkcji jaj stwierdzili, że mimo zachęcających rezultatów, jest jeszcze zbyt wcześnie na formułowanie konkretnych wniosków. Jest natomiast interesujące, że jaja pozyskane z tego systemu, zostały dopuszczone na rynek i oznaczone przez holenderską organizację „Lepsze życie” – trzema gwiazdkami, które przyznaje się tylko żywności produkowanej metodami ekologicznymi.


Zmiana definicji


Można się zastanowić, czy dla systemu Rondeel albo dla innych jego wariantów, zachować określenie „wolny wybieg”, którego definicja zmieniała się przez lata. W połowie XX w., gdy system ten był powszechnie stosowany, rozumiano przez niego, utrzymanie kur w mobilnych kurniczkach, przesuwanych na powierzchni pastwiska, o optymalnej obsadzie 125-250 niosek/ha. W tym samym czasie, jako standardowe, uznawano także małe, stacjonarne kurniki z dostępem do pastwiska o obsadzie 750 kur/ha. Obecnie, ta sama nazwa odnosi się do dużych kurników i na <3000 niosek, z  dostępem do pastwiska, o obsadzie do 2500 kur/ha. W związku z tym, że na tzw. „wybiegu” czyha na kury wiele różnych niebezpieczeństw, a nioski niechętnie opuszczają kurnik, postanowiono stworzyć w nim optymalne dla kur nieśnych warunki środowiskowe i zapewnić im wysoki dobrostan.

Kombinowany system chowu


Zapytany w 2009 r. o dalszy rozwój wydarzeń w sektorze kur nieśnych w ciągu najbliższych 25 lat, szef firmy Big Dutchman, pan Meerphol przewidywał, że „W przyszłości, nie pojawią się żadne spektakularne, nowe metody chowu drobiu, ale będzie z pewnością kontynuowany dalszy, ciągły rozwój i doskonalenie istniejących systemów, które niejednokrotnie nas zaskoczą.” (Elson, 2012). Można się zatem spodziewać dalszego dynamicznego i innowacyjnego rozwoju, a szczególnie kombinowanego systemu chowu kur nieśnych w kurnikach o wielopoziomowych podłogach i z dostępem – poprzez tzw. „werandę” – do zielonego wybiegu (Gilewski i in., 2010).
Zmiany zachodzące w Polsce w minionym roku w sektorze produkcji jaj (Ryc. 1 i Tab. 1) dokonały się rewolucyjnie pod presją Dyrektywy 99/74 EC, gdy producenci zostali zmuszeni do zaniechania chowu niosek w klatkach konwencjonalnych i ewolucyjnie – pod wpływem zmiennych żądań konsumentów odnoście systemów chowu kur. W wyniku tych zmian, pogłowie kur nieśnych w Polsce, zmniejszyło się o ok. 3,6 mln szt. Ubyło również ferm, w których prowadzono produkcję jaj systemem klatkowym i ściołowym, natomiast odnotowano wzrost zainteresowania konsumentów jajami pochodzącymi od kur utrzymywanych systemem wybiegowym i niewielki – ekologicznym. Największy spadek liczby niosek odnotowano w systemie klatkowym, bo ok. 3,9 mln szt., natomiast duży wzrost nastąpił w ilości stanowisk dla kur utrzymywanych w systemie ściołowym (275 tys.).
Wg oceny Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz (z dnia 29.10.2012) pogorszyła się znacznie konkurencyjność unijnego sektora jaj i przetworów z jaj, w związku z czym Izba skierowała do Ministerstwa Rolnictwa w dniu 17.10.2012 postulaty o zgłoszenie Komitetowi Zarządzającemu ds. Wspólnej Organizacji Rynków Rolnych – Sektor Produkcji Zwierzęcej, wniosku o objęcie tego sektora wszelkimi dostępnymi instrumentami ochrony rynku takimi jak:
■    ustanowienie dopłat do eksportu jaj i przetworów z jaj na poziomie wyrównującym spadek konkurencyjności unijnych produktów;
■    wpisanie jaj i przetworów z jaj na listę produktów wrażliwych w ramach negocjacji Rundy Doha WTO;
■    wprowadzenie dodatkowych opłat celnych skutecznie chroniąch unijny rynek;
■    ograniczenie importu jaj i przetworów z jaj z krajów trzecich, które nie spełniają równoważnych warunków dobrostanu w produkcji jaj.
Na tle wyżej przedstawionych zmian, jakie zaszły w 2012r. w krajowym sektorze produkcji jaj, dziwi stanowisko Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, które w latach 2010-2011 wywierało presję na producentów jaj, by ci nie bacząc na ponoszone koszty, w oparciu o drogie kredyty bankowe, inwestowali w wzbogacone klatki, wykonane zgodnie z wymogami Dyrektywy 74/99/EC, a obecnie, „zazieleniając” Europę, a w niej Polskę, lansuje drobnotowarową, kosztowną i pracochłonną, drobnostadkową, produkcję jaj. „Panie Ministrze Kalemba –jak tu żyć?”- pytają producenci jaj.

Ryszard Gilewski, AVICONS
Stanisław Wężyk, Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz