Strefa Trzoda

Produkcja prosiąt w Polsce wymaga zmian

 

Aleksander Skoracki

BASKO Poznań

Produkcja jednolitych grup prosiąt jest szczególnym wyzwaniem stojącym przed polskimi producentami. Zapotrzebowanie na takie właśnie grupy jest coraz większe. O popycie niech świadczy choćby skala importu warchlaków sprowadzanych do Polski z Niemiec, Danii czy Holandii. Tuczarnie chcą mieć dostawców takich ilości warchlaków, którymi będą mogli zapełniać, jednorazowo i w ustalonych odstępach czasowych. Jest to warunkiem i podstawą ewentualnej, długofalowej współpracy pomiędzy producentem prosiąt a właścicielem tuczarni.

Większość polskich gospodarstw rodzinnych produkuje świnie w systemie zamkniętym, czyli zajmuje się zarówno produkcją prosiąt, jak i tuczem. Daleko idąca specjalizacja przy zwiększającej się wielkości stada sprawia, że w praktyce coraz częściej stosuje się produkcję rozdzielną, składającą się z dwóch lub nawet trzech ogniw: produkcja prosiąt/ warchlaków → tuczarnia lub produkcja prosiąt → odchowalnia → tuczarnia. Dotyczy to głównie gospodarstw rodzinnych, skupionych w grupach producentów lub współpracujących na zasadzie stałej kooperacji. Jedno z ogniw takiej kooperacji specjalizuje się w produkcji prosiąt czy warchlaków a drugie zajmuje się tylko i wyłącznie tuczem. System taki wymaga wyprodukowania zdrowej i jednorodnej grupy prosiąt czy warchlaków w określonym czasie. W konkurencyjnej gospodarce rynkowej tylko ci rolnicy, którzy dostosują swoją produkcję do wymogów jakościowych i ilościowych rynku będą dobrze prosperować. Według aktualnych danych statystycznych w Polsce średnia ilość prosiąt odsadzanych od lochy w roku jest zatrważająco niska w porównaniu z innymi krajami. Nowe wyzwania, jakie stawiane są przed producentami trzody chlewnej sprawiają, że tylko optymalne zarządzanie, prowadzące do poprawy wydajności i jakości produkcji, może ich uchronić od bankructwa. Drogą do utrzymania się na rynku jest zwiększenie skali produkcji, poprawa wydajności, efektywniejsze wykorzystanie czasu pracy, obniżenie kosztów jednostkowych, polepszenie jakości produkcji itp. Trudno prowadzić nowoczesną produkcję, opierając się tylko na wiedzy i doświadczeniu zdobytym od wcześniejszych pokoleń. Znajomość zagadnień dotyczących rozrodu świń stanowi podstawę do wprowadzania w gospodarstwach zajmujących się produkcją prosiąt nowoczesnej technologii i organizacji produkcji.

System produkcji prosiąt

W produkcji zwierzęcej, podobnie jak winnych dziedzinach, trzeba stale wprowadzać zmiany, by się nie cofać. W Polsce wielu producentów prosiąt prowadzi swoje gospodarstwa w sposób tradycyjny, w którym wszelkie czynności podporządkowane są cyklowi rozrodczemu pojedynczych loch. Kontrola poszczególnych zwierząt wymaga dużych nakładów czasu i jest mało efektywna. Wykonywane czynności wynikają z potrzeby chwili i nie są możliwe do zaplanowania. Wydajność takich gospodarstw jest niska i tym samym mało konkurencyjna. Słaba wydajność to przede wszystkim efekt złej organizacji rozrodu. Dobrze produkujące gospodarstwa odsadzają średnio od 20 do 26, a nawet 28 prosiąt od lochy w roku, podczas gdy średnia krajowa, wg danych z roku 2010, to tylko około 16 sztuk. Mamy nadal duży odsetek gospodarstw, w których jest mniej niż 10 loch. Za kilka lat gospodarstwa o liczbie loch poniżej 50 nie będą miały racji bytu.

Egzystencja wielu gospodarstw zależy zatem od ich zdolności do zwiększenia w krótkim czasie liczby loch i ich wydajności. Zadaniom wynikającym z powiększania liczebności stada podstawowego, bez zatrudniania dodatkowej obsługi, można sprostać tylko wówczas, gdy poprawi się zdecydowanie organizację pracy w gospodarstwie. Najlepszym rozwiązaniem tych problemów są wyproszenia grupowe, czyli zmiana z tradycyjnego systemu wyproszeń ciągłych na cykliczne, grupowe, w ściśle określonym, powtarzalnym przedziale czasowym.

 Zmiana z tradycyjnego systemu wyproszeń ciągłych na cykliczne

Podstawę stanowi znajomość cyklu płciowego oraz umiejętność posługiwania się instrumentami pozwalającymi na skuteczne sterowanie rozrodem. Niezbędna w osiąganiu tej wiedzy i umiejętności jest ścisła współpraca z lekarzem weterynarii, który musi być tym instruktorem i dokładnie pokazać, na czym polega sterowanie rozrodem oraz pomoże korygować błędy, do czasu pełnego opanowania tej sztuki przez rolnika. Wymaga to przełamania wielu stereotypów i uprzedzeń. Najważniejszym jest przyjęcie do wiadomości przez rolnika, że współpraca z lekarzem weterynarii nie jest wyłącznie kosztem dla gospodarstwa, ale przede wszystkim formą inwestycji, pozwalającą na osiągnięcie wyższej wydajności i rentowności prowadzonej produkcji. Wprowadzanie nowych technologii w rolnictwie wiąże się nie tylko ze zmianą technologii produkcji. Często konieczna jest do tego zmiana mentalności rolnika, a czasami nawet zmiana pokolenia. Lekarz weterynarii, posiadający odpowiednią wiedzę fachową i obdarzony zaufaniem rolników, powinien potrafić przekonać producentów prosiąt do wprowadzania unowocześnień. Kontynuowanie sposobu, w jaki pracował ojciec, bez wprowadzania udoskonaleń, nie daje gwarancji na przyszłość. Gospodarka rynkowa wymaga od rolników umiejętności wykorzystania w zarządzaniu gospodarstwem zasad ekonomiki i marketingu. Polscy producenci świń muszą więc wprowadzać takie technologie produkcji, które zapewnią, że ich produkty będą mogły śmiało konkurować z tymi, które dziś w coraz większym stopniu wprowadzane są do Polski z zagranicy. Głównym warunkiem poprawy konkurencyjności polskich gospodarstw produkujących prosięta jest dobrze działający rozród w stadzie i w efekcie wyższa wydajność, mierzona ilością odsadzonych prosiąt od lochy w roku.

Nowoczesne technologie produkcji prosiąt

Nowoczesne technologie zakładają produkcję prosiąt w oparciu o grupy loch, co pozwala na wzrost wydajności i duże oszczędności czasowe. Praca z grupą zwierząt sprawia, że wszystkie zajęcia typu: przemieszczanie zwierząt, obserwacja rui, unasienianie loch i kontrola porodów odnoszą się do grupy, a tym samym czas, jaki temu zajęciu się poświęca, w przeliczeniu na pojedyncze zwierzę, ulega zdecydowanej redukcji. Dokładne zaplanowanie zajęć w gospodarstwie, w celu efektywnego wykorzystania czasu pracy i osiągnięcia jak najwyższej wydajności, było podstawą opracowania technologii produkcji w oparciu o zsynchronizowane grupy loch. System ten pozwala na:

■ zaplanowanie i rytmiczne powtarzanie czynności, co daje lepsze wykorzystanie czasu pracy,

■ łatwiejszą kontrolę rui oraz niższe koszty inseminacji,

■ diagnostykę ciąży większych grup loch,

■ synchronizację porodów,

■ efektywniejszą kontrolę porodów,

■ wyrównywanie miotów,

■ łatwiejsze i szybsze przeprowadzanie zabiegów profilaktycznych lub leczniczych,

■ zastosowanie metody „całe pomieszczenie pełne – całe pomieszczenie puste”,

■ polepszenie higieny, w tym wprowadzenie przerwy higienicznej,

■ łatwiejsze i dokładniejsze żywienie,

■ szczegółowe prowadzenie dokumentacji w stadzie,

■ ciągłą możliwość porównywania wyników,

■ lepsze wykorzystanie budynków.

Sterowanie rozrodem loch

Sterowanie rozrodem wymaga od hodowcy wiedzy o przebiegu cyklu płciowego. Jednym z trudniejszych problemów jest realizacja planu cyklicznych reprodukcji, czyli rytmicznego proszenia się zawsze jednakowej liczby loch w jednakowym odstępie czasu i uzyskiwania w ten sposób jednolitej wiekowo grupy prosiąt. W stadach podzielonych na grupy konieczna jest także znajomość i zdolność posługiwania się instrumentami pozwalającymi na sterowanie procesami rozrodu. Do prowadzenia samochodu służy kierownica i odpowiednie pedały, którymi można przyspieszać i zwalniać szybkość jazdy. Do sterowania rozrodem służy synchronizacja rui, indukcja rui, indukcja owulacji i indukcja (synchronizacja) porodów. Hormony i substancje, które znajdują zastosowanie w sterowaniu rozrodem u świń to:

■ hormony gonadotropowe (gonadotropiny FSH i LH) działając na jajniki wywołują ruję – wpływają na dojrzewanie (FSH) oraz pękanie, czyli owulację (LH) pęcherzyków jajnikowych i w efekcie, uwalnianie zdolnych do zapłodnienia komórek jajowych,

■ substancje hamujące wystąpienie rui (altrenogest) – hamowanie rozwoju i wzrostu pęcherzyków jajnikowych,

■ substancje unieczynniające ciałko żółte na jajniku (prostaglandyny F2α) – powodują unieczynnienie ciałka żółtego (luteolizę),między innymi do zapoczątkowania (indukcji) porodu.

Stosowanie hormonów w sterowaniu rozrodem u świń umożliwia efektywne wprowadzanie loszek lub loch do grup technologicznych, produkcję wg metody całe pomieszczenie pełne – całe pomieszczenie puste i odsadzanie jednolitych (pod względem wieku, wagi i regularności) grup prosiąt. Dzięki połączeniu działań poszczególnych, wyżej wymienionych substancji można opracować programy kontrolowanego ich stosowania w rozrodzie świń.

 

Synchronizacja rui

Największe znaczenie ma program hormonalnej synchronizacji rui u loszek, u których nie ma możliwości wykorzystania tzw. rui polaktacyjnej. Synchronizacja rui jest najważniejszym narzędziem dla stabilnego utrzymania stada podzielonego na grupy technologiczne. Jej celem jest usprawnienie organizacji rozrodu i produkcji oraz uzyskiwanie jak największej grupy jednolitych prosiąt. Jest to obecnie najbardziej nowoczesna metoda umożliwiająca rytmiczną produkcję i planowe włączanie loszek do grup samic wieloródek. Polega ona na takim przygotowaniu cyklu rujowego, by wszystkie lochy w synchronizowanej grupie w jednakowym czasie (1-2 dni) weszły w ruję i zostały pokryte. Synchronizację rui u loszek i loch prowadzić można za pomocą zróżnicowanych działań organizacyjnych (metody naturalne) oraz stosowania preparatów farmakologicznych. U loch naturalnym bodźcem do wywołania rui jest odsadzenie prosiąt. Problem pojawia się wówczas, kiedy do grupy odsadzanych loch chcemy dołączyć loszki remontowe, by i one wykazały ruję i zostały pokryte w tym samym czasie. Należy zatem zsynchronizować ich cykl rujowy z cyklem odsadzanych loch. Dokładnej terminowo synchronizacji rui u loszek nie da się przeprowadzić w oparciu o metody naturalne, takie jak: kontakt z knurem, stosowanie syntetycznych feromonów, transport i zmianę pomieszczenia. Ich skuteczność, a szczególnie dokładność czasowa jest ograniczona. Pokrycie loszek zasilających grupę na kilka dni przed lub po pokryciu pozostałych loch w grupie sprawia, że hodowca będzie u nich musiał indywidualnie kontrolować objawy rui, nadzorować krycie lub wykonać inseminację oraz doglądać w czasie porodu. Burzy to założenia o jednoczesnym kontrolowaniu tych procesów w całej grupie i niepoświęcaniu czasu pojedynczym zwierzętom. Dodatkowo, prosięta pochodzące od loszek pokrytych w innym terminie będą młodsze lub starsze od pozostałych, tworzących daną grupę. Na farmakologiczną synchronizację pozwalają dostępne w Polsce preparaty do synchronizacji rui u loch i loszek, których substancją czynną jest altrenogest. Altrenogest działa podobnie jak naturalny progesteron, czyli hormon odpowiedzialny za podtrzymanie ciąży, blokujący wystąpienie rui. W okresie podawania altrenogestu również blokowany jest wzrost pęcherzyków jajnikowych, a tym samym wystąpienie objawów rujowych. W okresie aktywności ciałka żółtego, czyli produkcji progesteronu i jednoczesnego podawania altrenogestu, mamy do czynienia z podwójnym blokowaniem uwalniania hormonów gonadotropowych. Osiemnastodniowe podawanie altrenogestu pozwala na wydłużone hamowanie wystąpienia rui ponad okres naturalnej aktywności ciałka żółtego i działania progesteronu. Niezależnie od czasu zakończenia działania progesteronu, działanie hamujące wystąpienie rui podtrzymują codzienne dawki altrenogestu. Po zaprzestaniu podawania altrenogestu blokada zostaje zniesiona, następuje wydzielanie hormonów gonadotropowych, które stymulują szybki i zsynchronizowany wzrost pęcherzyków jajnikowych oraz owulację. Tym samym cała grupa synchronizowanych samic znajduje się w tej samej fazie cyklu rujowego. W rezultacie u wszystkich loch i loszek w zbliżonym czasie ma miejsce dojrzewanie pęcherzyków i owulacja. Aby synchronizacja rui u loszek była skuteczna konieczne jest, by przed rozpoczęciem podawania preparatu zaobserwowano u nich minimum jedną prawidłowo przebiegającą ruję. Rozpoczęcie podawania altrenogestu jest niezależne od aktualnej fazy cyklu synchronizowanych loszek, ale musi trwać 18 dni, przy czym pierwsze podanie musi mieć miejsce na 18 dni przed odsadzeniem prosiąt od loch tej grupy, do której loszki remontowe mają być wprowadzone. Dzień odsadzenia loch jest zarazem ostatnim dniem podawania loszkom altrenogestu. Zakończenie podawania altrenogestu ma takie samo działanie jak odsadzenie prosiąt od karmiącej lochy. W celu osiągnięcia oczekiwanego wyniku synchronizacji rui, należy każdej z loszek podawać z paszą codziennie, i zawsze o tej samej porze, odpowiednią dawkę altrenogestu, czyli 5 ml w przypadku dostępnych aktualnie preparatów.

Indukcja rui

 W regulacji cyklu płciowego terminu indukcja (z łaciny inductio, oznacza wprowadzenie) używa się głównie w odniesieniu do działań, mających wprowadzić lochę w ruję przy użyciu preparatów farmakologicznych. Zadziałanie tego procesu nie jest możliwe w każdej fazie cyklu. Najlepsze efekty indukcji rui uzyskuje się po jej zastosowaniu w wiadomej fazie cyklu – po odsadzeniu lub po opisanej powyżej synchronizacji. Obecnie stosowane do tego celu preparaty zawierają albo hormony gonadotropowe albo substancje wpływające na ich uwalnianie (np. peforelina).Hormony gonadotropowe, działając na jajniki, prowadzą do wzrostu, dojrzewania i owulacji pęcherzyków jajnikowych. Dojrzewające pęcherzyki wytwarzają estrogeny, które powodują pojawianie się zewnętrznych objawów rujowych. U świń podanie tych hormonów, czy substancji je uwalniających, wpływa także na zwiększenie liczby dojrzewających pęcherzyków. Skuteczność tego zabiegu zależy od fazy, w której zostanie zastosowany. Produkowany w fazie ciałka żółtego progesteron blokuje działanie gonadotropin i nie dopuszcza do zainicjowania dojrzewania pęcherzyków. Podanie w okresie aktywności progesteronu gonadotropin nie tylko nie wywoła rui, ale może spowodować powstanie cyst jajnikowych i stałą blokadę cyklu. Indukcja rui może zadziałać tylko po zakończeniu aktywności progesteronu – w fazie pęcherzykowej lub ją poprzedzającej. Pod wpływem niekorzystnych warunków środowiskowych lub sytuacji stresowych może dochodzić do wydłużenia się okresu między fazą ciałka żółtego a fazą pęcherzykową. Ma to miejsce szczególnie w czasie sezonowego osłabienia aktywności rozrodczej świń nazywanego „syndromem letniej niepłodności” oraz w wyniku ujemnego bilansu energetycznego, notowanego często jako „syndrom drugiego miotu”. W ostatnich przypadkach indukcja rui może wpłynąć na pojawienie się objawów rujowych, choć skuteczność rozrodcza, w zależności od intensywności czynników negatywnych, może być ograniczona. Indukcji rui dokonuje się:

zapobiegawczo – 24-48 godz. po odsadzeniu lub po ostatnim podaniu altrenogestu dla wzmocnienia rui, zwiększenia ilości uwalnianych komórek jajowych oraz w okresach nasilonego występowania braku rui (sezonowo),

leczniczo – gdy lochy nie wchodzą w ruję w ciągu 7-9 dni od odsadzenia.

Zastosowanie indukcji rui w nieznanej fazie cyklu daje około 30% skuteczności, jako że obecność gonadotropin w fazie ciałka żółtego, która obejmuje 2/3 cyklu, nie prowadzi do wystąpienia rui.

Indukcja owulacji

Podawanie gonadotropiny LH lub substancji wpływającej na jej uwalnianie (np. gonadoreliny), ma na celu indukcję owulacji, w wyniku której większa ilość pęcherzyków jajnikowych pęka (owuluje) w krótszym przedziale czasu i uwalniana jest większa ilość komórek jajowych, co w konsekwencji może dawać liczniejsze mioty. Indukcję owulacji stosuje się także w przypadku występowania opóźnionej owulacji oraz leczenia torbieli pęcherzykowych jajnika, powstałych na skutek niedoboru hormonu gonadotropowego LH.

Synchronizacja i indukcja rui oraz indukcja owulacji mogą się wzajemnie uzupełniać

Unieczynnienie ciałka żółtego (indukcja luteolizy)

W badaniu na ciążę stwierdza się zwykle pewien procent loch, które nie zaszły w ciążę i nie wykazały cyklicznej rui. Stan na jajnikach zwykle nie jest znany, a lochy te należałoby ponownie wprowadzić w cykl produkcji i włączyć do grupy. W tym celu, nie wcześniej niż 35 dni po ostatnim kryciu/ inseminacji, można zastosować preparat prostaglandynowy w celu unieczynnienia ewentualnego ciałka żółtego i po 24 godz. podać w iniekcji hormony gonadotropowe albo substancje wpływające na ich uwalnianie. Takie działanie pozwalaw80%na wywołanie rui przypadającej na 3 do 5 dni od ich podania.

 Indukcja porodów

Wywołanie (indukcję) porodu uzyskuje się w wyniku podania preparatu prostaglandynowego. Działanie to polega również na unieczynnieniu ciałka żółtego ciążowego i przerwaniu produkcji progesteronu, hormonu odpowiedzialnego za utrzymanie ciąży. Mimo synchronizacji rui i pokrycia/inseminacji loch w tym samym czasie, nie zawsze porody u wszystkich loch odbywają się w jednakowym terminie. Ciąża u lochy trwa 114 dni, ale może się wydłużyć nawet o 10 dni. Indukcja porodu polega na zainicjowaniu akcji porodowej i spowodowaniu wystąpienia porodu w określonym czasie. Aby zastosować indukcję porodu konieczna jest dokładna znajomość długości ciąży. W ostatnich dniach ciąży płody bardzo intensywnie rosną. Zbyt wcześnie urodzone nie mają dostatecznie wykształconego odruchu ssania, mogą rodzić się z niedowagą lub być osłabione, co może prowadzić do zwiększonych upadków w pierwszych dniach po porodzie. Prostaglandyny podaje się nie wcześniej niż w 113 dniu ciąży. Po podaniu preparatu najwięcej porodów rozpoczyna się po około 24- 36 godzinach. Czas ten może być krótszy lub dłuższy, nawet powyżej 72 godz. Indukcję porodów przeprowadza się w celu uniknięcia zbyt późnych porodów, czyli po 114 dniu ciąży. Indukcja porodu ułatwia nadzór nad wyproszeniami i, tym samym, pomaga zmniejszyć straty prosiąt. Podanie maciorom oprócz prostaglandyny także oksytocyny pozwala skrócić poród, dzięki czemu akcja porodowa nie jest dla nich tak wyczerpująca.

Podsumowanie

Prowadzenie produkcji świń w oparciu o nowe technologie wymaga szczegółowej wiedzy na temat fizjologii rozrodu i możliwości sterowania nim. O sprawności kierowania rozrodem decyduje stopień znajomości teorii oraz umiejętności i doświadczenie w jej stosowaniu, a także wykorzystaniu w praktyce. Nowoczesny system produkcji, zakładający podział stada na grupy technologiczne, pozwala na produkcję planową, efektywną i dzięki temu bardziej opłacalną. Lepsza organizacja pracy zwiększa wydajność i prowadzi do redukcji czasu przebywania w chlewni. Pozwala na wygospodarowanie przez rolnika czasu wolnego, a nawet zaplanowanie wolnego weekendu, czy krótkiego urlopu. Niestety, prowadzenie stada loch z podziałem na grupy jest w Polsce nadal mało popularne. Tworzenie grup loch i prowadzenie produkcji w oparciu o stabilne ilościowo grupy loch z uwzględnieniem remontu stada jest możliwe tylko i wyłącznie przy zastosowaniu synchronizacji rui u loch i loszek mających zasilać daną grupę. Na podstawie zużycia w Polsce preparatów służących do synchronizacji rui, które jest wielokrotnie niższe niż np. we Francji, Hiszpanii czy Niemczech, można wnioskować, że ten system produkcji należy znacznie intensywniej propagować. Jesteśmy krajem o bogatej tradycji i, do niedawna, znaczącej pozycji w światowej produkcji świń, dlatego należy aktywniej wprowadzać nowości technologiczne w tej dziedzinie, aby w przyszłości nie zajmować się wyłącznie tuczem kontraktowym w oparciu o zaimportowane prosięta. ■

© 2020 Pro Agricola dom wydawniczy

Wykryto AdBlocka

 

Utrzymanie tej strony jest możliwe dzięki przychodom z reklam.
Aby móc dalej przeglądać tę stronę, prosimy o wyłączenie AdBlocka.