1% upadków w warchlakarni – nadrzędny cel

Wanda Milewska
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie,
Katedra Hodowli Trzody Chlewnej

 

Problem strat w odchowie świń na poszczególnych etapach produkcji trzody chlewnej jest bardzo istotny, gdyż każde utracone zwierzę stanowi konkretny ubytek finansowy. W produkcji świń w cyklu zamkniętym największe straty występują wśród najmłodszych, czyli prosiąt.

 

 

Badania realizowane w Katedrze Hodowli Trzody Chlewnej dowodzą, że w tej grupie wiekowej mogą one dochodzić nawet do 30%. Najczęstszą przyczyną strat prosiąt jest przygniecenie przez lochę, brak pokarmu (mleka) oraz niska masa ciała przy urodzeniu. Za prawidłową masę ciała nowonarodzonych prosiąt przyjmuje się około 1,5 kg. Po tygodniu przy zachowaniu dobrych warunków odchowu prosię powinno ważyć dwa razy więcej, czyli około 3 kg. Przy odsadzeniu masa ciała prosięcia gwarantująca dalszy jego prawidłowy wzrost i rozwój stanowi obecnie około 7 kg. Wiele czynników wpływa na tempo wzrostu i rozwoju świń, ale niewątpliwie masa ciała przy urodzeniu jest pierwszym i podstawowym z nich. W tym miejscu należy dodać, że zależy ona m.in. od liczby prosiąt w miocie, bowiem im więcej prosiąt urodzonych tym masa ciała pojedynczej sztuki mniejsza, co wykazano w wielu badaniach. Również dostęp do poszczególnych sutków lochy odgrywa istotną rolę. Zwykle prosięta ssące przednie sutki są cięższe od tych, które ssą sutki tylne. W celu wyrównywania szans zaleca się stosowanie standaryzacji miotów, co jest możliwe ale zwykle w większych stadach, kiedy oproszenia występują jednocześnie u kilku loch. Ponadto zaraz po porodzie można dosadzać słabsze prosięta do pierwszych sutków, a mocniejsze do dalszych. Zwykle w miocie rodzi się około 10 prosiąt (8-12 szt.); zwyczajowo za dopuszczalne uznaje się stratę 1 szt. co stanowi 10% urodzonych. Wyższe straty prosiąt świadczą o zaniedbaniach ze strony obsługi: braku dozoru w czasie porodu, nieodpowiednich warunkach w chlewni (zła konstrukcja kojców, zbyt niska temperatura otoczenia, przeciągi) oraz problemach z mlecznością loch. Po odsadzeniu lochy, prosięta lepiej pozostawić w tym samym kojcu jeszcze przez kilka dni. Jeśli nie ma takiej możliwości przenosimy je do innego pomieszczenia (warchlakarni – Fot. 1.), gdzie można zastosować łączenie miotów. Jednak w przypadku łączenia miotów dochodzi do ustalania na nowo hierarchii w stadzie, co może stanowić jedną z przyczyn strat w grupie prosiąt odsadzonych, warchlaków. Na tym etapie produkcji straty wynoszą 3-5%. Wynikają one głównie z nieodpowiedniego postępowania ze zwierzętami. W okresie odchowu prosiąt i warchlaków należy zwrócić szczególną uwagę na dostępność i wartość pokarmową pasz. Zwykle stosuje się specjalnie przygotowane dla poszczególnych grup zwierząt pasze pełnoporcjowe, noszące różne nazwy, w zależności od tego jaka wytwórnia je produkuje. Pasze te umożliwiają prosiętom łagodne przejście z żywienia mlekiem matki na paszę stałą. Są one dostosowane do potrzeb prosiąt i warchlaków, a dzięki udziałowi wysokiej jakości składników (serwatka, mączka rybna, soja ekstrudowana – tabela 1) dostarczają odpowiedniej ilości i jakości białko oraz łatwo przyswajalną energię. Stymulują także prawidłowy rozwój przewodu pokarmowego prosiąt, uzdatniajac go do produkcji enzymów niezbędnych do trawienia poszczególnych składników paszy. Pasze dla prosiąt i warchlaków posiadają również smak i zapach dostosowany do ich potrzeb, co sprawia, że zwierzęta bardzo chętnie je pobierają. Stosowanie tych pasz umożliwia łatwe i proste przejście z okresu przebywania przy matce (prosięta ssące) do odchowu w warchlakarni (prosięta odsadzone, warchlaki), a także zapewnia lepsze wyrównanie zwierząt w jednej grupie wiekowej.


Pasze pełnoporcjowe można produkować również na miejscu w gospodarstwie w oparciu o własne komponenty z dodatkiem mieszanek uzupełniających lub koncentratów białkowych.
Pasze podaje się prosiętom ssącym od drugiego tygodnia życia jako uzupełnienie mleka matki. Prosiętom odsadzonym należy je podawać do woli (ad libitum) i zapewnić przy tym stały dostęp do świeżej wody. W okresie odsadzania dobrze jest podawać paszę z zakwaszaczem. Dostarcza się w ten sposób wszystkie niezbędne składniki odżywcze dbając jednocześnie o właściwy przebieg trawienia i zmniejszenie ryzyka wystąpienia biegunki poprzez utrzymanie w przewodzie pokarmowym właściwego odczynu pH. Ze względu na dużą podatność młodych zwierząt na biegunki, obniżanie pH paszy lub wody jest bardzo wskazane. Okresem największej podatności na zachorowanie jest odsadzanie prosiąt, gdyż locha przechodzi do innego pomieszczenia, co jest zawsze stresujące dla prosiąt, a ponadto często zbiega się to w czasie ze zmianą warunków środowiskowych dla nich samych, toteż warto podawać zakwaszacze przez cały okres odchowu młodych świń.
Odsadzanie jest dla prosiąt trzecim okresem krytycznym, po porodzie i przejściu z mleka matki na paszę stałą, kiedy to występuje niebezpieczeństwo pojawienia się biegunki czy choroby obrzękowej. Zwłaszcza ta ostatnia atakuje przeważnie największe prosięta i najczęściej kończy się ich śmiercią. Przyczyną są błędy w żywieniu, czyli przekarmianie prosiąt po odsadzeniu. Zapobieganie polega na utrzymania poziomu żywienia prosiąt w okresie odsadzenia na jednakowym poziomie przez kilka dni. Ponadto młode świnie, prosięta i warchlaki, są szczególnie wrażliwe na niewłaściwe warunki utrzymania. Reagują na nie szybko i bardzo ostro zaburzeniami we wzroście i rozwoju, które przejawiają się obniżeniem a nawet zahamowaniem przyrostów masy ciała, gorszym wykorzystaniem paszy, zachorowaniami i zwiększoną śmiertelnością. Toteż w chlewni produkującej prosięta i warchlaki powinno być czysto, ciepło, sucho i bez przeciągów, a zwierzęta żywione stosownie do potrzeb. Właściwe żywienie to odpowiedni poziom składników pokarmowych w paszy co przekłada się na dobre przyrosty masy ciała u prosiąt i warchlaków, pod warunkiem zachowania dobrego statusu zdrowotnego stada, bowiem tylko zdrowe zwierzęta są w stanie ujawnić w pełni swój potencjał genetyczny.
W ostatnich latach sytuacja na krajowym rynku trzody chlewnej uległa istotnej zmianie. Pogłowie świń znacznie zmalało, w tym zmniejszyła się również liczba utrzymywanych loch. W związku z tym, że spożycie wieprzowiny utrzymuje się jednak na względnie stałym poziomie większość warchlaków do tuczu pochodzi obecnie z zagranicy. Prowadzenie tuczu w cyklu otwartym staje się bardzo popularne, ale wiąże się również z wieloma problemami. Podstawowym jest znalezienie stałego dostawcy gwarantującego odpowiednią jakość warchlaków. Chodzi o dobry materiał genetyczny, wyrównany wagowo i o wysokim statusie zdrowotnym. Następną sprawą jest właściwe przygotowanie pomieszczeń dla zwierząt. Muszą być one przed każdym zasiedleniem dokładnie wyczyszczone, wymyte i wydezynfekowane. Produkcję w systemie otwartym najbezpieczniej prowadzić według zasady całe pomieszczenie pełne-całe puste. Obsada zwierząt w budynku zależy od wielkości kojców i zainstalowanych w nich urządzeń do karmienia i pojenia zwierząt. Najczęściej do jednego kojca wstawia się od 10 do 30 warchlaków przy masie ciała około 30 kg. ■