Produkcja indyków w Polsce w 2014 r.

Marian Biegański

Indyk Lubuski

 

Skup indyków żywych w 2014 r. w Polsce wyniósł 380 tys. ton i był wyższy o 8,6% niż w roku poprzednim. Sprzedaż piskląt indyczych wyniosła 35 079 tys. szt. czyli aż o 12,8% więcej niż w roku 2013. Są to najwyższe wielkości w historii przemysłowej produkcji w Polsce. Był to rok dobry i ciekawy dla całej branży indyczej.

Przebieg i uwarunkowania w produkcji indyków

Rok 2014 okazał się bardzo ciekawym dla branży indyczej w Polsce i Europie. W kraju przebiegł w korzystnym otoczeniu zjawisk gospodarczych. Były one kontynuacją procesów rozpoczętych w II półroczu 2013 r. Nieznacznie wzrosły wtedy ceny skupu indyków przy spadających cenach mieszanek paszowych. W efekcie tucz indyków, w odróżnieniu do blisko półtorarocznego okresu poprzedniego, odzyskał – zadowalający producentów – poziom rentowności. Korzystne warunki dla branży indyczej utrzymywały się w ciągu całego roku 2014. Przede wszystkim stopniowo wzrastały ceny skupu indyków. W styczniu ubojnie płaciły 5,57 zł/kg za indyczki i 5,87 zł/kg za indory.

                W I półroczu ceny skupu wzrastały a największa dynamika przyrostu przypadła na II kwartał. W wyniku tych tendencji średnia cena skupu w kraju w czerwcu wyniosła: 5,90 zł/kg za indyczki i 6,20 zł/kg za indory. Były to najwyższe ceny zakupu w roku 2014. Ceny sprzedaży mieszanek paszowych średnio utrzymywały się na poziomie 1450 zł za tonę, choć ulegały wahaniom o 20 zł/t w górę i w dół. W II półroczu ceny skupu indyków nieznacznie spadły – w grudniu wynosiły za indyczki – 5,82 zł/kg i za indory – 6,12 zł/kg.

                Jednocześnie w tym okresie znacząco obniżyły się ceny sprzedaży paszy. Nominalnie spadek cen przekroczył 100 zł/t osiągając na koniec roku wielkość 1340 zł za tonę. Najniższe ceny zanotowano w listopadzie – nawet poniżej 1320 zł/t. Sprawiło to, że rentowność tuczu indyków, pomimo spadku cen żywca, w II półroczu systematycznie się poprawiała.

                Należy zaznaczyć, że przy analizowaniu cen indyków i paszy porównawczo stosuje się ceny uśrednione. W praktyce mogą się one znacznie różnić. Otóż poszczególne ubojnie indyków często stosują elastyczne ceny skupu w zależności od sytuacji rynkowej. Mogą się one różnić także w poszczególnych regionach kraju.

                Podobna sytuacja występuje przy sprzedaży mieszanek paszowych. Także wytwórnie pasz często stosują indywidualne ceny dostosowując je do poszczególnych producentów. Ponadto występują różnice regionalne – na wschodzie Polski ceny pasz mogą być o 3-4% wyższe. Powyższe rozważania cenowe i rentowności tuczu indyków ujęto w tabeli 1 i odpowiednio na wykresie 1.

                Tabela i wykres wskazują, że w ciągu całego roku producenci uzyskiwali zysk w tuczu indyków. Rentowność tuczu stopniowo wzrastała – najniższa była w I kwartale a najwyższa w końcu roku (listopad). Wynika to z uproszczonej kalkulacji wyrażonej stosunkiem ceny skupu żywych indyków do ceny paszy. Wskaźnik kosztów tuczu umownie przyjmuje się na poziomie 3,8. W 2014 r. wyniósł on 4,20. Dla przypomnienia – w latach 2012-2013 wynosił odpowiednio 3,66 i 3,77. Były to wielkości najniższe od początku XXI wieku.

                Średnia cena skupu indyków (mix) wyniosła 5,88 zł/kg. Ciekawym jest fakt, że cena ta w trudnym 2013 roku była tylko nieznacznie niższa – 5,80 zł/kg. O lepszej rentowności zadecydowały niższe koszty żywienia. Otóż pasza dla indyków była tańsza o ponad 110 zł/t  w 2014 i wyniosła 1400 zł a w 2013 roku ponad 1510 zł/t.

Sprzedaż piskląt indyczych

W 2014 r. w kraju wstawiono 35 079 tys. szt. piskląt indyczych do tuczu. Sprzedaż piskląt w poszczególnych miesiącach ujęto w tabeli 2 i na wykresie 2.

                Wykres wstawień wskazuje na podobny układ miesięczny jak w roku poprzednim, choć z dwiema różnicami – w 2014 sprzedaż jest wyższa o około 330 tys. piskląt w miesiącu, a tak duża w grudniu, zwiastuje wyższe wstawienia od początku 2015 r. Wielkość wstawień zwiększała się stosownie do poprawiającej się sytuacji rynkowej. Wyraźnie widać to z analizy sprzedaży w poszczególnych kwartałach:

■             I kwartał – 8 413 tys. szt. tj. 24,0%

■             II kwartał – 8 642 tys. szt. tj. 24,6%

■             III kwartał – 8 937 tys. szt. tj. 25,5%

■             IV kwartał – 9 087 tys. szt. tj. 25,9%

                Spośród 15 sprzedawców piskląt indyczych na nasz rynek, 5 czołowych firm sprzedało następujące ilości piskląt:

■             Grelavi  8 083 tys. szt.

■             Frednowy           5 014 tys. szt.

■             Kartzfenn           4 993 tys. szt.

■             Gerczak               4 044 tys. szt.

■             Ahlhorn                2 954 tys. szt.

                Grelavi (Hybrid) jako lider w sprzedaży na rynek krajowy, po raz pierwszy przekroczył granicę 8 mln, co stanowi 23% w rynku w Polsce. Największy przyrost sprzedaży osiągnęły firmy sprzedające dotychczas pisklęta indycze także za wschodnie granice Polski. Po znanych zawirowaniach politycznych i stosowanych embargach, znaczna część tych piskląt trafiła na nasz rynek. Następnych 5 dystrybutorów zanotowało sprzedaż w granicach 1-2 mln piskląt a pozostałe 5 firm do 1 mln. Z 35 mln sprzedanych piskląt, ponad 18 mln zostało wyprodukowanych w zakładach wylęgu w kraju.

                Sprzedaż 35 079 tys. piskląt jest absolutnym rekordem wstawień w dotychczasowej przemysłowej produkcji indyków w Polsce. Sprzedaż piskląt w latach 2001-2014 obrazuje wykres 3.

                Przez pierwsze 7 lat tego okresu obserwuje się stopniowy wzrost sprzedaży piskląt indyczych od 25 mln do około 30 mln sztuk. 32 mln sprzedaży w 2007 okazały się jednorazowym wyjątkiem, gdyż rynek nie przyjął takich ilości indyków. Stąd kolejne 6 lat to względna stabilizacja wstawień na poziomie około 30 mln. Wyraźnie widać, że sprzedaż w 2014 to wręcz skok w przyroście wstawionych piskląt do tuczu. Ocenia się, że ten poziom sprzedaży – powyżej nawet 35 mln – posiada cechy solidnej trwałości. Prawdopodobnie rynek krajowy i europejski jest w stanie zagospodarować takie ilości indyków wyprodukowanych w Polsce.

Skup indyków

Szacunkowo przyjmuje się, że w 2014 r. skup indyków żywych wyniósł 380 tys. ton, a więc o 8,6% więcej niż w roku poprzednim. Dla przypomnienia – przyrost wstawień piskląt do tuczu wyniósł 12,8%. Dynamika przyrostu uboju indyków była mniejsza od sprzedaży piskląt z dwóch powodów:

■             po pierwsze – często ubijano indyki młodsze, o niższej wadze jednostkowej, gdyż występowały niedobory żywca;

■             po drugie – w roku 2014 umownie ubijano indyki ze wstawienia od września 2013 r. do sierpnia 2014 r. W tych 12 miesiącach sprzedaż piskląt osiągnęła 33,4 mln wobec sprzedaży ponad 35 mln w roku kalendarzowym 2014.

                Ubój indyków w Polsce prowadzi 25 podmiotów gospodarczych. Szacuje się, że ponad 30% rocznego skupu indyków w kraju przypada na 3 liderów w branży:

■             Indykpol S.A., Olsztyn,

■             Bomadek Sp. z o.o., Trzebiechów,

■             Animex Grupa Drobiarska S.A., Iława.

                Ubijają one rocznie 30-50 tys. ton indyków żywych. Następne 6 firm przekroczyło w skupie 20 tys. ton. Układ terytorialny utrzymuje się od wielu lat: około 52% indyków ubijane jest w regionie warmińsko-mazurskim a 33% w regionie lubusko-wielkopolskim. Około 15% produkowane jest pozostałych regionach kraju. Ciekawym materiałem są dane o skupie indyków w Polsce od początku XXI wieku (Wyk. 4.).

                Widoczna jest duża dynamika przyrostu produkcji indyków w I dekadzie XXI wieku. Średnioroczne tempo przyrostu wyniosło 4,6%. Następne lata 2011-2013 to stabilizacja na poziomie około 350 tys. ton. Omawiany rok 2014 prawdopodobnie zapoczątkował tendencję kilkuprocentowego przyrostu produkcji w następnych latach.

Wnioski i prognozy

Rok 2014 okazał się dobrym rokiem dla branży indyczej w Polsce. Zanotowano rekordową produkcję indyków. Sprzyjała temu korzystna sytuacja na europejskim rynku mięsa indyczego. W krajach europejskich generalnie nie odnotowano znaczących przyrostów produkcji. Stąd polski drób, w tym mięso z indyka, dobrze sprzedawał się w Europie. Eksport polskiego mięsa drobiowego był najwyższy w historii. Polska stała się największym producentem drobiu w Europie. W produkcji indyków zajmujemy 3 miejsce.

                Po kilkuletnim okresie produkcji indyków na poziomie 350-360 tys. ton, rok 2014 przybliżył nas do produkcji indyków w Polsce w granicach 400 tys. ton indyków żywych.

                Można mieć nadzieję, że produkcja indyków na tym poziomie, znalazła trwałe kierunki zbytu na runku krajowym i europejskim. Wydaje się także, że tendencją trwałą są wstawienia piskląt indyczych do tuczu w wielkości 3 mln miesięcznie (taki poziom uzyskano już w II półroczu 2014 r.). Wynikowo daje to roczną sprzedaż piskląt zdecydowanie powyżej 35 mln szt. Obserwuje się też stopniowy przyrost powierzchni produkcyjnej do tuczu indyków w postaci nowych indyczników lub modernizowanych z innej produkcji.

                Reasumując powyższe rozważania można się spodziewać wzrostu produkcji indyków w Polsce w najbliższych kilku latach na poziomie 3-4%. Wydaje się, że branża indycza jest naturalnie przygotowana do produkcji na takim poziomie.