Rośnie produkcja indyków

Marian Biegański

Indyk Lubuski

 

Produkcja indyków w Polsce znajduje się obecnie w fazie dynamicznego wzrostu. Wstawienia piskląt indyczych w 2014 r. były wyższe o 12,8% niż rok wcześniej. Za 4 miesiące 2015 r. znów są wyższe o 18,4% niż w roku poprzednim. Jest to najwyższe tempo wzrostu produkcji indyków w Europie.

W środowisku drobiarskim głośno komentowane są duże wstawienia piskląt indyczych do tuczu. Istotnie, wszystko na to wskazuje, że produkcja indyków w Polsce weszła wyraźnie na kolejny wysoki poziom.

                Po 8 latach (2006-2013) stabilizacji wielkości wstawień piskląt na poziomie 30 mln sztuk, ubiegły rok zapoczątkował prawdopodobnie kilkuletni wzrost produkcji. Dla przypomnienia – w roku 2014 sprzedaż piskląt przekroczyła 35 mln sztuk. Jest to o 12,8% więcej niż w roku poprzednim. Był to, po okresie stabilizacji, pierwszy rok o tak dużym wzroście wstawień piskląt do tuczu. Największą dynamikę przyrostu zanotowano w II półroczu 2014. Widać to wyraźnie po średniomiesięcznych wielkościach wstawień, które w poszczególnych kwartałach roku ukształtowały się następująco:

■             I kwartał – 2.804 tys. sztuk

■             II kwartał – 2.880 tys. sztuk

■             III kwartał – 2.979 tys. sztuk

■             IV kwartał – 3.029 tys. sztuk

                W tym miejscu warto przypomnieć, że w poprzednich 8 latach średnio w miesiącu sprzedawało się około 2,5 mln piskląt, co jest pochodną rocznych wstawień na poziomie 30 mln sztuk.

                Wstawienia piskląt indyczych do tuczu w 2015 r. są praktycznie kontynuacją wzrostowych tendencji z II półrocza roku poprzedniego (Tab. 1.).

                Średniomiesięczna sprzedaż piskląt w okresie styczeń-kwiecień 2015 r. wyniosła więc aż 3.377 tys. sztuk. Jest to więc, odpowiednio na wyższym poziomie, kontynuacja dynamiki wzrostowej z III i IV kwartału ub. r. Przewiduje się, że sprzedaż piskląt w maju wyniesie 3,3 mln, a w czerwcu 3,2 mln sztuk. Wynikowo więc wstawienia w I półroczu 2015 mogą osiągnąć 20 mln. W II półroczu br. spodziewać się można osłabienia wyżej wykazanej dynamiki sprzedaży piskląt indyczych do tuczu. Gdyby przyjąć, że średnio w miesiącu wstawienia wyniosą około 3 mln (choć mogą być wyższe o 100-200 tyś), to w ciągu całego roku przekroczą 38 mln sztuk. Przyrost w stosunku do roku ubiegłego wynieść może 11-12%. Łącznie więc w latach 2014-2015 sprzedaż piskląt będzie wyższa o blisko 25% w stosunku do lat poprzednich. Te dwa lata mogą być latami o najwyższej dynamice przyrostu w II dekadzie XXI wieku.

                Ciekawy materiał do rozważań przynosi porównanie sprzedaży piskląt indyczych do roku 2013 jako ostatniego z okresu kilkuletniej stabilizacji.

                Tabela 2 i wykres 1 pokazuje dokładnie dynamikę przyrostu wstawień (w tys. szt.).

   Widać wyraźnie przyrost sprzedaży w 2014 roku i jej kontynuację na jeszcze wyższym poziomie w pierwszych czterech miesiącach bieżącego roku.

                W roku 2016 i latach następnych tempo przyrostu wstawień piskląt indyczych do tuczu winno ulec osłabieniu, lecz będzie to sprzedaż na poziomie już ponad 40 mln rocznie. Tempo przyrostu wstawień musi się zmniejszyć choćby też z prostego powodu, że o wiele wolniejsze jest tempo przyrostu powierzchni produkcyjnej do tuczu. Nowe indyczniki w kraju są budowane ale nie w tak szybkim tempie jak rozwija się sprzedaż piskląt. Wykazany przyrost wstawień piskląt i tak będzie prawdopodobnie najwyższy w Europie.

                Wstawienia piskląt w kraju, których się spodziewamy w najbliższych latach, na poziomie ponad 40 mln sztuk będą skutkować produkcją żywca indyczego nawet powyżej 430 tys. ton, czyli ponad 350 tys. ton mięsa z indyków. Tu należy zaznaczyć, że powodzenie branży indyczej przy tak wysokim poziomie produkcji, zależeć będzie głównie od efektywnej sprzedaży mięsa i przetworów z indyków na rynku krajowym i europejskim. Można wyrazić nadzieję, że mięso indycze wyprodukowane w Polsce w ostatnich latach w sposób trwały znalazło miejsce zbytu u klientów na tych rynkach.