Co się mieści w cenie?

Na początek cytat dotyczący dróg i oszczędności (cięcia kosztów), oraz skutków takiego działania: “W latach 2008-2010 firmy z całej Europy zaciekle walczyły o kawałki polskiego rynku. A ponieważ decydującym kryterium przyjętym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad była cena, wygrywali nie najlepsi, lecz najtańsi”. I tu zaczyna się miejsce na Twoją decyzję – kupić coś dobrego czy taniego?

 

 

Miesiąc temu pisałem bardzo ogólnie, na temat tego, co zawiera cena. Pisałem, że bardzo często, za ceną usługi lub produktu stoi również wiedza, umiejętności, doświadczenie i zaangażowanie ludzi, którzy oferują lub promują produkt.


Co w produkcie stanowi o jego cenie?

Jako producent dobrze wiesz, że surowiec stanowi procentową część ceny produktu. Dobrze też wiesz, szanowny czytelniku, że jak użyjesz słabego jakościowo surowca, to będziesz miał mierny efekt. Więc punktem pierwszym jest:
■ Surowiec
Marnej jakości materiał (siewny, genetyczny, chemiczny itd.) może w najlepszym wypadku dać mierny efekt. Dlatego warto zapłacić wyższą cenę za dobrej jakości surowce. Znam się najlepiej na środkach do mycia i dezynfekcji, ale ta prawda dotyczy wszystkiego – paszy, zwierząt, warunków bytowania, jakości środowiska. Wszystko to lepiej, żeby było dobrej jakości. Dobry surowiec kosztuje czasami 2 razy więcej niż mierny. To nie podwaja jego ceny, bo surowiec, jest tylko wartością, którą można wyrazić najwyżej w kilku procentach. Jakość produktu, jego cech użytkowych zależy bezpośrednio od jakości surowca i od TECHNOLOGII. Tu przechodzimy do kolejnego punktu:

■ Technologia
Wszyscy dobrze wiedzą, że poziom technologiczny ma znaczenie. Łatwiej jest wyprodukować dobrze, jak się ma do tego dobre warunki. Nakłady inwestycyjne w technologię hodowli i chowu poczynione w ciągu minionych 20 lat mają odzwierciedlenie w wynikach (tutaj w zależności od profilu Drób/Bydło/Trzoda – można przytoczyć odpowiednio przykłady procent średnich upadków, FCR, okres chowu/mleczność, FCR, % skuteczności krycia/ilość odsadzeń, FCR, upadki, okres tuczu). To samo dotyczy jakości produktów chemicznych – żeby uzyskać dobry produkt, trzeba w odpowiednich warunkach, w odpowiedni sposób wymieszać składniki. Tani produkt jest z reguły prostszy w składzie, bo producent może nie wiedzieć, jak połączyć ze sobą więcej składników. Ilość składników aktywnych świadczy o zaawansowaniu technologicznym. Warto za to zapłacić!

■ Jakość
To wynik połączenia składu i technologii. Kiedy wprowadzałem na polski rynek środki do wody pitnej na bazie perhydrolu jedyną alternatywą był podchloryn. Kilku producentów (oczywiście było ich więcej niż kilku, ale wg danych ze sprzedaży, wciąż jest zbyt mało) dało sobie udowodnić wpływ jakości wody na wyniki produkcji. Niestety „polskim zwyczajem” niektórzy postanowili uprościć sobie sprawę i zamiast kupić specjalnie do tego przygotowany produkt (stabilizowany nadtlenek wodoru) postanowili użyć samego nadtlenku, „bo taniej”. Trwałość takiego czystego nadtlenku jest niższa od stabilizowanego, a w roztworach – spada drastycznie, zmierzając do niczego, czyli zera. Taka oszczędność jest równa wyrzucaniu pieniędzy – zamiast oszczędzać, generuje koszty, które nie mają przełożenia na wynik produkcji.

■ Rozwój i badania
Cena produktu zawiera również możliwości zatrudniania dobrych fachowców, którzy opracowują produkty i umieją je rzetelnie sprawdzić. Zanim coś zyska miano „hitu rynkowego” jest sprawdzane, najpierw w laboratorium, później w próbach terenowych. Takie badania dość łatwo zepsuć, uzyskuje się wtedy piękne wyniki, które nic nie mówią, albo o niczym nie świadczą. Ta wiedza i umiejętności kosztują!


Podsumowując – zanim zaczniesz „oszczędzać” sprawdź, za co płacisz?!

Jeżeli produkt zawiera dużo różnych surowców, wysokiej jakości – warto zapłacić więcej. Tym bardziej, że w przypadku złożonych produktów działa efekt synergii, czyli suma właściwości i możliwości jest większa niż wartość pojedynczych składników. Jednocześnie działa tu efekt łańcucha – produkt jest tak dobry, jak jego najsłabszy składnik. Byle jaka woda użyta do przygotowania roztworu może zmniejszyć właściwości o 50%! To samo dotyczy składników. To, że coś jest dwa razy droższe może spowodować, że efekt działania będzie nawet kilkunastokrotnie lepszy!
Na koniec refleksja – kiedy zaczynałem pracę ze środkami do mycia i dezynfekcji w 1995 roku, średnie upadki w chowie drobiu wynosiły 10%, a i 17% nikogo nie przerażało. Pamiętam, jak na pierwszym swoim spotkaniu z hodowcami (to był koniec maja 1995) powiedziałem o upadkach rzędu 5%, zostałem niemal wyśmiany. Ludzie tam obecni byli bardzo kulturalni i nikt nie zrobił tego publicznie, jednak po mojej prezentacji podeszło do mnie kilka osób i dało mi radę, żebym „nie opowiadał głupot – bo oni przecież mają doświadczenie, a ja jestem młody i naiwny”. Wtedy na rynku dezynfekcji była przede wszystkim formalina. W ciągu kilku lat okazało się, że można zamknąć upadki w 3%, a nawet mniej. Mnie i moim klientom opłacało się korzystać z JAKOŚCI.

W kolejnym materiale będzie o JAKOŚCI WIEDZY niezwiązanej z produktem, jaką cena każdego produktu powinna zawierać.

Robert Nowakowski