Strefa Drób

Drobiarstwo łączy pokolenia

 

Ferma reprodukcyjna stad rodzicielskich brojlerów Stanisława Siemka i jego syna Jarosława łączy w sobie wieloletnią tradycję i praktykę drobiarską z dążeniem do nowoczesności i dalszego rozwoju biznesu. Stanowi doskonały przykład na to, że na międzypokoleniowym moście można zbudować nowoczesną produkcję, w której lata doświadczenia są tarczą przed popełnianiem błędów nowicjuszy. Natomiast młodość i odwaga inwestycyjna są źródłem innowacji, rozwoju i natchnienia w poszukiwaniu nowych rozwiązań produkcyjnych. Pomimo iż ferma przeszła już w ręce Jarosława Siemka, Stanisław nadal czynnie uczestniczy w jej życiu i w pracy nad jakością produkowanych jaj wylęgowych. Natomiast wspólna praca ojca i syna daje owoce w postaci bardzo dobrych wyników produkcyjnych.

Tak wszystko się zaczęło…

Stanisław Siemek swoją przygodę z rolnictwem rozpoczął w 1976 roku. Pracował na terenie gminy Świercze (powiat pułtuski) w Spółdzielni Kółek Rolniczych. Zajmował się techniczną obsługą rolnictwa. Był zastępcą dyrektora. Wraz z dwoma współpracownikami ze Spółdzielni postanowił zająć się produkcją drobiarską. W 1978 roku została podpisana umowa zespołu drobiarskiego. Inwestorzy zdecydowali się wydzierżawić od państwa 11 ha ziemi. Załatwienie pozwoleń na budowę zajęło rok. Kolejny rok trwała sama budowa. – Postawiliśmy trzy kurniki o powierzchni 1250 m² każdy. Wraz z dwoma udziałowcami rozpoczęliśmy, w listopadzie 1980 roku, produkcję – wspomina Stanisław Siemek. – Po roku ziemię, na której stały kurniki, odkupiliśmy od Skarbu Państwa. Był to , i nadal jest, idealny teren na prowadzenie produkcji zwierzęcej. Wokół same lasy, kurniki są odizolowane od zamieszkanych terenów i od innych ferm.

                Pierwotnie inwestorzy postanowili zająć się produkcją jaj konsumpcyjnych. Podpisano umowę na ich odbiór z zakładem drobiarskim w Ciechanowie. Po kilkunastu latach działalności opłacalność produkcji zaczęła maleć i wspólnicy zaczęli szukać bardziej intratnego sposobu na zagospodarowanie kurników. – W 1996 roku postanowiliśmy przebranżowić się na reprodukcję kur mięsnych. Podpisaliśmy umowę z wylęgarnią firmy SuperDrob, a tam zaproponowano nam nioskę reprodukcyjną firmy Hubbard. Potem przez 2-3 lata prowadziliśmy produkcję na bazie materiału genetycznego Ross. Ostatecznie jednak zdecydowaliśmy się na współpracę z Hubbardem, która trwa do dziś – mówi Stanisław.

                Gdy jeden ze współudziałowców zmarł, a jego kurnik spalił się, natomiast drugi miał problemy z prowadzeniem interesu, Siemkowie postanowili odkupić udziały wspólników i samodzielnie zająć się produkcją. Równocześnie Jarosław skończył studia rolnicze w Olsztynie. Zdecydował, że chce brać czynny udział w prowadzeniu fermy. W 2006 roku został odbudowany spalony kurnik, a kilka lat później zmodernizowano dwa następne. Tak rozpoczęła się samodzielna produkcja rodziny Siemek.

Ferma dziś

Stada reprodukcyjne dostarczane są przez firmę Hubbard Polska. Materiałem hodowlanym jest kura mięsna Hubbard Flex. – Mamy bardzo dobre doświadczenia z hodowlą Flexa – tłumaczy Jarosław Siemek. – Jest to kura odporna. Nie ma z nią praktycznie problemów zdrowotnych, dobrze się wychowuje. Produkcja jaj jest stabilna, a wyniki zapłodnienia i wylęgowości bardzo dobre. Stada utrzymuje się 60 tygodni i dłużej z wylęgami na poziomie 84% w końcowej fazie nieśności. Hubbard nie od dziś szczyci się kogutami wysokiej jakości. My możemy to potwierdzić. Koguty są wytrwałe i nie ma konieczności ich podmiany do końca produkcji.

                – Dodatkowym atutem współpracy z Hubbardem jest, tak ważna w dobie szybkiego postępu w dziedzinie drobiarstwa, możliwość ciągłego kształcenia – dodaje Stanisław Siemek. – Hubbard zapewnia nie tylko dobry jakościowo materiał genetyczny, ale także możliwości korzystania z wiedzy i doświadczeń drobiarskich na szkoleniach zagranicznych.

                Wieloletnie relacje z SuperDrobem trwają do dziś. Jaja wylęgowe trafiają do zakładu wylęgowego Integry – części grupy kapitałowej SuperDrobu. Należy nadmienić, że jest to obecnie najnowocześniejszy zakład wylęgu drobiu w Polsce i jeden z najnowocześniejszych w Europie. Jego uroczyste otwarcie odbyło się w czerwcu bieżącego roku.

Ferma jutra

Dotychczasowa produkcja wynosiła 21 tysięcy kur rodzicielskich, utrzymywanych w 3 halach produkcyjnych. Kolejne obiekty zostają oddane do użytku. Jest to największa tego typu ferma w powiecie. Znakomita izolacja kurników, dzięki położeniu wśród lasów, zapewnia dobrą bioasekurację i możliwości rozwoju.

                Budowa nowych hal dobiegła końca z ostatnimi dniami października. Ferma wzbogaciła się o 3 kolejne kurniki o powierzchni 2 080 m² każdy. Każdy z nich jest przeznaczony pod obsadę 13 tys. kur. Firma Inwestpol Monter Ciechanów wyposażyła kurniki w gniazda automatyczne, system wentylacji i schładzania oraz system pojenia. Big Dutchman dostarczył system magazynowania, transportu i automatycznego zadawania paszy. Kurniki wyposażono w centralne ogrzewanie gazowe z nagrzewnicami wodnymi. Całość inwestycji prowadzona była pod bacznym okiem Jarosława, którego zawsze wspierał ojciec Stanisław – Naszym celem było podwojenie produkcji. Udało się jednak zrealizować rozszerzony plan inwestycyjny. 18 listopada br. kurniki zostały zasiedlone nioską reprodukcyjną Hubbard Flex. Przy pełnej obsadzie fermy jest to prawie 60 tys. kur rodzicielskich brojlerów. Jednak głównym założeniem nie jest liczba lecz jak najlepszy wynik produkcyjny i bardzo dobra jakość jaj wylęgowych. Uważam, że żeby interes przetrwał w dobrej kondycji, należy dopilnować wszystkiego osobiście. Moim celem na przyszłość jest budowa wychowalni z prawdziwego zdarzenia – podsumowuje Jarosław Siemek. ■

Hubbard Polska

© 2020 Pro Agricola dom wydawniczy

Wykryto AdBlocka

 

Utrzymanie tej strony jest możliwe dzięki przychodom z reklam.
Aby móc dalej przeglądać tę stronę, prosimy o wyłączenie AdBlocka.