Polskie służby weterynaryjne potwierdziły obecność bakterii salmonelli w mięsie pochodzącym ze słowackich brojlerów. Kurczaki miały trafić do konsumentów w Polsce, Rumunii i Francji. Całość partii została wstrzymana.
Sprawa dotyczy ponad 20 tysięcy kurczaków rzeźnych, które przywieziono ze Słowacji dla jednego z polskich zakładów ubojowych. Rutynowe kontrole wykazały obecność bakterii salmonelli. Brojlery musiały się nią zarazić jeszcze na terenie Słowacji. Całość partii wstrzymano i nie dopuszczono do obrotu.
CZYTAJ WIĘCEJ
Przypadek słowackiego drobiu z salmonellą pokazuje, że nie tylko w naszym kraju zdarzają się potknięcia przy produkcji żywności. Wcześniej o nielegalnej ubojni w Czechach informowały tamtejsze media. Ani Polska ani inne kraje członkowskie nie wnioskują do Brukseli o wstrzymanie importu żywności z tych krajów. Tymczasem przypadek nielegalnego uboju bydła w Polsce, który jak się okazało nie był źródłem niebezpiecznego dla konsumentów mięsa - posłużył jako pretekst do napiętnowania naszej żywności na międzynarodowych rynkach.
Źródło: TVP Agrobiznes