Małgorzata Gugołek
Katedra Prewencji Weterynaryjnej i Higieny Pasz Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Prowadzenie sztucznych lęgów jest procesem zależnym od wielu czynników, które bezpośrednio mogą wypłynąć na skuteczność lęgu oraz zdrowie kurcząt. Istotne jest nie tylko wybranie odpowiednich jaj, ale także zapewnienie im właściwych warunków w inkubatorze, jak również nieustanna kontrola rozwoju zarodków. W tym artykule zostaną przedstawione podstawowe zasady prowadzenia sztucznych lęgów w hodowli przydomowej.
Sztuczne lęgi są masowo wykorzystywane w przemyśle drobiarskim. Miliardy kurcząt są wylęgane każdego roku, by zapewnić pokrycie zapotrzebowania populacji ludzkiej na białko w postaci mięsa oraz jaj. Nie jest to jednak domena jedynie chowu wielkotowarowego. Także drobni hodowcy, prowadzący hodowle przydomowe, chętnie sięgają po inkubatory, by kluć kurczęta w swoich gospodarstwach.
W wielu aspektach sztuczne lęgi mają przewagę nad naturalnymi. Ich niewątpliwą zaletą jest to, że są w dużym stopniu niezależne od pory roku czy pogody. Odpada także aspekt wykorzystania w nich kur nasiadek, co bardzo ułatwia pracę. Nie trzeba pilnie obserwować zachowania potencjalnych kwok, by ocenić, czy będą kwoczyć czy nie. Znika również obawa dotycząca ewentualnego uszkodzenia jaj przez schodzące z nich nasiadki czy zdziobania przez inne kury. Unika się także zagrożenia ze strony drapieżników, które mogą zniszczyć gniazdo lub uśmiercić nasiadkę. Sztuczne lęgi pozwalają na dużą dowolność pod względem liczby jaj: ograniczeniem jest tak naprawdę jedynie wielkość inkubatora oraz możliwości finansowe hodowcy. Taka forma lęgów pozwala też na wylęganie naraz ptaków różnych ras i wielkości bez obaw, że kura je wysiadująca będzie miała problem z akceptacją kurcząt po ich wylęgnięciu. Oczywiście sztuczne lęgi nie są pozbawione wad. Jeśli pragnie się użytkować nowoczesny inkubator, o wysokim stopniu automatyzacji, trzeba się przygotować na to, że będzie to spory wydatek. Z kolei, jeśli posiada się prostszy sprzęt, będzie on wymagał dodatkowych nakładów czasu i pracy ze strony hodowcy dla utrzymania odpowiednich warunków, za co w naturalnych lęgach odpowiedzialne są kury. Przed podjęciem decyzji odnośnie zakupu inkubatora warto dobrze zapoznać się z przebiegiem procesu lęgów sztucznych i wtedy wybierać sprzęt najlepiej dostosowany do zapotrzebowania.
W tym artykule zostaną przedstawione podstawowe zasady prowadzenia lęgów sztucznych w stadach przyzagrodowych. Omówione zostaną takie zagadnienia jak: wybór odpowiednich jaj do lęgów, ich przechowywanie, wybór inkubatora i zapewnienie w nim odpowiednich warunków, sprawdzanie żywotności zarodków oraz ewentualna pomoc w procesie klucia.
Wybór jaj do wylęgu
Kwestią, od której należy zacząć lęgi sztuczne, jest wybór jaj, które zostaną włożone do inkubatora. Przede wszystkim powinny być to jaja od ptaków zdrowych i pozbawionych wad genetycznych oraz odpowiednio przygotowanych do okresu zbierania jaj wylęgowych, szczególnie zimą i przy braku zielonego wybiegu. Należy unikać jaj od ptaków bardzo młodych lub zbyt starych. Zwiększy to szansę na to, że otrzymane w wyniku lęgów kurczęta także będą cieszyły się dobrym zdrowiem i będą nadawały się do dalszego rozmnażania. W następnej kolejności należy wybierać jaja od ptaków, które mają cechy, na powieleniu których nam zależy. Jest to ważne szczególnie w przypadku kur rasowych. Trzeba jednak pamiętać, że nie można w tym aspekcie zwracać uwagi jedynie na cechy wyglądu ptaków. Najlepiej rozmnażać ptaki, które nie tylko wpisują się we wzorzec rasy, ale także wykazują prawidłowy behawior – nie są agresywne, nie dziobią jaj itp. Kolejną rzeczą, na którą należy zwrócić uwagę przy wyborze jaj do lęgów, jest ich stan. Nawet jajo od najzdrowszych kur czempionów nie będzie się nadawało do wylęgu, jeśli będzie uszkodzone lub zbyt stare i nieprawidłowo przechowywane. W związku z tym wszystkie jaja, które chce się przeznaczyć do umieszczenia w inkubatorze, należy dokładnie obejrzeć, najlepiej z wykorzystaniem owoskopu lub innego źródła światła. Przede wszystkim należy odrzucić jaja, które są nieforemne czy zbyt małe. Należy wybierać jaja kształtne, najlepiej średniej wielkości (o optymalnej proporcji żółtka do białka), a unikać jaj dużych o dwóch żółtkach. Mocno zabrudzone jaja też nie są pożądane do lęgów. Drobnoustroje rozwijające się na ich powierzchni mogą spowodować zakażenia rozwijających się zarodków tych i pozostałych jaj. Należy unikać mycia jaj, gdyż usuwa to ochronną warstwę, którą pokryta jest skorupa i rozwijający się zarodek jest bardziej narażony na potencjalne infekcje z zewnątrz. Inkubując jaja wylęgowe z różnych źródeł można wziąć pod uwagę dezynfekcję, aby uniknąć przenoszenia drobnoustrojów z jednych jaj na drugie. Przy świetleniu przed inkubacją należy sprawdzić, czy jaja nie mają cech jaj już inkubowanych lub źle przechowywanych: pęknięć skorupy, powiększonej komory powietrznej i czy nie widać krwistych plam lub zmian w treści. Jeśli skorupa jest zbyt cienka lub popękana albo jajo ma zbyt dużą komorę powietrzną, to nie rokuje dobrze – jest duża szansa, że w cieple inkubatora treść jaja szybko odparuje, a zarodek zamrze.
Należy wybierać jaja od ptaków, które mają cechy, na powieleniu których nam zależy
Przechowywanie jaj do lęgów
Dąży się do tego, żeby wszystkie jaja w miarę możliwości wkładać do inkubatora w tym samym czasie. Perspektywicznie pozwoli to na klucie się kurcząt mniej więcej w tym samym momencie, co znacznie ułatwi ich odchów. Aby to umożliwić, zbierając jaja od kilku kur, należy im zapewnić właściwe warunki przechowywania. Jaja należy przechowywać w czystym i zaciemnionym miejscu, w temperaturze ok. 10-15°C, przy wilgotności 65-75%. Zbyt wysoka temperatura może doprowadzić do wyschnięcia treści jaja, zbyt niska z kolei może negatywnie wpłynąć na rozwój zarodka. Podczas przechowywania jaja powinny być ułożone szerszym końcem do góry lub na boku. Ustawione pionowo powinno się wychylać o kąt 45 stopni raz w jedną, raz w drugą stronę, a leżące na boku – obracać przynajmniej raz dziennie. Należy pamiętać, że jaj nie można przechowywać w nieskończoność. Im szybciej rozpocznie się ich inkubacja, tym większa szansa, że wyklują się z nich kurczęta. Szacuje się, że przed lęgami sztucznymi jaja nie powinny leżeć dłużej niż 10-14 dni. Podczas zbierania jaj do wylęgu warto też rozważyć ich dokładne oznaczenie. Opisanie jaj takimi danymi jak pochodzenie od danych ptaków może w przyszłości ułatwić ich dalsze krzyżowanie i rozwój hodowli. Warto opracować system skrótów, którymi opatrzy się jaja w celu ułatwienia ich identyfikacji, a także zastosować pisak czy ołówek, którym napis nie ulegnie zamazaniu przy manewrowaniu jajami.
Wybór inkubatora
Przy wyborze inkubatora należy kierować się swoimi potrzebami. Warto zawczasu zastanowić się, ile jaj planuje się inkubować. Nie ma sensu kupować dużych inkubatorów rozmiarów szafy, jeśli rozważa się klucie na raz jedynie kilkunastu sztuk. Trzeba też wziąć pod uwagę swój budżet, a także czas, który będzie można poświęcić na doglądanie jaj. Nowoczesne inkubatory, chociaż często sporo droższe niż starsze modele, są najczęściej w pełni zautomatyzowane. Kwestie takie jak obracanie jaj czy utrzymywanie odpowiedniej wilgotności oraz wentylacji są zapewniane przez wbudowane w sprzęt systemy elektroniczne i hodowca nie musi sobie zawracać tym głowy, jedynie kontrolując raz na jakiś czas stan jaj. Starsze typy inkubatorów raczej nie mają takich opcji, utrzymując w swoim wnętrzu jedynie odpowiednią temperaturę, przez co hodowca musi zadbać o pozostałe aspekty, jeśli chce osiągnąć wysoką wylęgowość. Tego typu sprzęt jest jednak tańszy, a jego dostępność na rynku wtórnym jest duża. Przy starszych modelach należy się również zaopatrzyć w dodatkowe mierniki elektroniczne lub analogowe. Potrzebny jest termometr, przydaje się także wilgotnościomierz. Podstawowy inkubator można nawet skonstruować samemu, jeżeli posiada się nieco zdolności technicznych. Przy tworzeniu takiego sprzętu należy pamiętać o tym, że musi on utrzymywać cały czas określoną temperaturę, czyli będzie musiał być zbudowany z materiałów zapewniających izolację oraz mieć wbudowany termostat, a także posiadać otwory, które umożliwią dostęp świeżego powietrza do jaj.
Jaja należy przechowywać w czystym i zaciemnionym miejscu, w temperaturze ok. 10-15°C, przy wilgotności 65-75%
Przygotowanie inkubatora do wylęgów
W pierwszej kolejności należy sprawdzić, czy inkubator jest sprawny. Jako urządzenie elektryczne musi działać prawidłowo, by nie doszło do sytuacji, w których nagle się wyłączy, a jaja zamrą. Nie można go umieścić w miejscu, gdzie potencjalnie może zostać zalany wodą, gdyż może to doprowadzić do spięcia. Istotny jest stan instalacji elektrycznej, do której podłącza się inkubator. Jej prawidłowość zapewni stały dostęp prądu do inkubatora i dzięki temu gwarancję, że nie ulegnie on niespodziewanemu wyłączeniu. W razie spodziewanych przerw w dostawach prądu np. w okresie burz, trzeba zaopatrzyć się w alternatywne źródło zasilania. Przed rozpoczęciem lęgów należy skontrolować, czy inkubator utrzymuje prawidłową temperaturę. Bardzo ważne jest także, by inkubator został dokładnie umyty i zdezynfekowany. Stała, wysoka temperatura, w której prowadzi się lęgi, sprzyja rozwojowi drobnoustrojów. Inkubator należy zdezynfekować odpowiednio wcześniej przed rozpoczęciem lęgów i przeznaczonymi do tego środkami, by zastosowany preparat zabił potencjalne patogeny, ale również zdążył odparować i nie stanowił potencjalnego zagrożenia dla rozwoju zarodków. Ważne jest, aby przy myciu i dezynfekcji zwracać uwagę na kąty i zakamarki inkubatora – w takich miejscach najczęściej dochodzi do gromadzenia się brudu, który może stanowić świetne miejsce do namnażania się drobnoustrojów. Zadbanie o higienę inkubatora przed rozpoczęciem sezonu wylęgów jest szczególnie ważne, gdy korzysta się ze sprzętu, który był już wcześniej użytkowany lub który został zakupiony od kogoś innego.
Przebieg inkubacji
Gdy hodowca ma już zgromadzoną odpowiednią liczbę jaj, należy umieścić je w inkubatorze. By zmaksymalizować szansę na to, że kurczęta będą się legnąć w tym samym czasie, należy w jednej partii umieścić jaja podobnej wielkości, najlepiej od kur tej samej rasy lub o zbliżonych rozmiarach. Ważna jest też temperatura jaj – przed włożeniem powinny mieć temperaturę pokojową. Domyślny czas inkubacji dla kurzych jaj to około 21 dni. Należy zadbać, by warunki środowiska w inkubatorze były przez cały czas prawidłowe – to pozwoli osiągnąć wysoką wylęgowość. Temperatura w inkubatorze powinna wynosić 37,8°C. Jej długotrwałe spadki mogą znacznie zmniejszyć wylęgowość kurcząt, dlatego bardzo istotne jest, by unikać przerw w dostawie prądu. Ważne jest również, by jaja w inkubatorze miały dostęp powietrza. Inkubator nie może być do końca szczelny i powinien posiadać otwory wentylacyjne, żeby powietrze mogło przez niego przepływać. O ile powoduje to nieznaczne straty w energii, umożliwia jednocześnie jajom prawidłową wymianę gazową. Do dziś – szczególnie w niewielkich aparatach bez wymuszonego ruchu powietrza – stosuje się studzenie jaj. Przebywanie parę minut poza inkubatorem obniża temperaturę wnętrza jaj, co sprzyja wymianie gazowej, stymuluje rozwój zarodków i wspomaga powiększanie się komory powietrznej. Wilgotność w pierwszym etapie inkubacji (od 1 do 18 dnia) powinna wynosić ok. 45-55% i wzrastać nieznacznie przy zbliżającym się terminie klucia. Zbyt wysoka wilgotność w pierwszym okresie inkubacji powoduje brak postępów w powiększaniu się komory powietrznej w jaju i „topienie” się kurcząt w czasie klucia. W okresie klucia (3 ostatnie dni inkubacji), by zapewnić prawidłową wartość wilgotności, jaja można zraszać niewielką ilością ciepłej wody, do chwili pojawienia się pierwszych nakluć (dziurki w skorupach robione przez nadziobujące się pisklęta). Jeśli ten aspekt zostanie zaniedbany i wilgotność będzie za niska, może dojść do wyschnięcia błon podskorupowych jaja, trudności z wydostaniem się i zamarcie klujących się piskląt. Niezwykle istotne jest także obracanie jaj. Nowoczesne inkubatory często mają to w swoich ustawieniach. W starszych typach jest to zadanie hodowcy. Jaja należy obracać przynajmniej trzy razy dziennie. Nie tylko pozwoli to zapewnić jajom równomierne ogrzanie, ale także zapobiegnie przyklejaniu się zarodka do skorupy oraz klejeniu się błon w jaju między sobą. Imituje to normalny ruch w gnieździe podczas lęgów naturalnych, który ma miejsce, gdy kura schodzi z jaj, a wracając do gniazda, obraca je, zagarniając pod siebie. Gdy wykonuje się ręczne obracanie jaj, warto oznaczyć jedną z ich stron, by móc odróżnić te już obrócone od nieobróconych.
Podczas przechowywania jaja powinny być ułożone szerszym końcem do góry lub na boku
Sprawdzanie żywotności jaj
Podczas inkubacji należy regularnie kontrolować jej postępy. W tym celu wykorzystuje się różne metody. Przede wszystkim świetli się jaja, by ocenić żywotność rozwijających się kurcząt. Do tego celu używa się owoskopu, odpowiednio skupionego światła, do którego zbliża się jaja. Można wtedy w prosty sposób obejrzeć wnętrze jaja, ocenić rozwój zarodka i wielkość komory powietrza. Pierwsze świetlenie warto wykonać ok. 4-7 dnia inkubacji. Zarodek powinien być wtedy dobrze widoczny. Taki, który rozwija się prawidłowo, będzie mieć bogatą sieć rozgałęzionych naczyń. Świetlenie należy powtórzyć około 14 dnia i ocenić, czy zarodki się rozwijają oraz bliżej końca lęgu, by ocenić, czy jaja dalej żyją i nie wystąpiły jakieś nieprawidłowości, a także czy pisklęta są prawidłowo ułożone do wylęgu.
Czy kurczętom należy pomóc przy wylęgu?
W idealnej sytuacji, kurczęta powinny poradzić sobie same przy wykluwaniu się. Na końcu dziobów mają specjalne „zęby jajowe”, rogowe narośle, które ułatwia im zrobienie dziury w skorupie jaja, a następnie wydostanie się na zewnątrz. Są jednak sytuacje, w których kurczęta nie mogą sobie poradzić. Zdarza się, że pisklę jest nieprawidłowo ułożone w jaju, nie jest w stanie się obrócić i nadziobać skorupki od wewnątrz. W takiej sytuacji może dojść do uduszenia. Jest to oczywiście sytuacja, której hodowca chce uniknąć i uzasadnia to udzielenie kurczęciu pomocy. Czasem kurczęta mimo prawidłowego startu nie są w stanie do końca wydobyć się ze skorupy, nie mając wystarczająco dużo siły. To też jest przesłanka do interwencji ze strony hodowcy. Jeśli jednak nie ma konieczności, nie należy interweniować w klucie się piskląt, tylko pozwolić im na samodzielne działanie, zgodnie z naturą. Mokre, świeżo wylęgnięte kurczęta trzeba zostawić w inkubatorze przez kilka następnych godzin, by mogły spokojnie wyschnąć. Pisklęta najlepiej wyjmować partiami, żeby nie obniżać temperatury i wilgotności zbyt częstym otwieraniem inkubatora. Następnie należy je przetransportować do odpowiednio przygotowanej dla nich wcześniej przestrzeni odchowalnika, gdzie spędzą pierwsze dni życia.
Podsumowanie
Prowadzenie i skuteczność sztucznych lęgów są często zależne od wyboru inkubatora. Poziom jego zautomatyzowania będzie wpływał na to, ile dodatkowej pracy musi wykonać hodowca. Niezależnie jednak od tego, jest to proces, który wymaga uwagi i czasu. Prawidłowo poprowadzone lęgi, z zadbaniem o wszystkie potrzeby inkubowanych jaj, zwiększą szanse na wyższy procent wylęgowości i to, że wylęgną się z nich zdrowe kurczęta.
Piśmiennictwo dostępne u autorki.