Wozy paszowe samojezdne Siloking zapewniają najbardziej precyzyjnie żywienie i jednocześnie najtańsze zadawanie krowom dawki TMR. Nic więc dziwnego, że produkująca je firma Mayer sprzedała już ponad 3000 wozów samojezdnych Siloking w ponad 50 krajach świata.
Dawka TMR umożliwia najbardziej efektywne i niezwykle precyzyjne żywienie krów i bydła opasowego. Dlatego z roku na rok rośnie zainteresowanie wozami paszowymi, szczególnie samojezdnymi. Coraz więcej hodowców przekonuje się, że kupno samojezdnego wozu paszowego Siloking jest najbardziej opłacalną inwestycją w gospodarstwie. Dysponując samojezdnym wozem paszowym Siloking można żywić krowy w 100% zgodnie z ułożoną dawką. Jedna maszyna i jedna osoba w zupełności wystarczy, aby w kilka godzin nakarmić całe stado krów, nawet jeżeli obejmuje ono kilkaset, czy nawet ponad 1000 sztuk. Wyjątkiem będą największe fermy, takie jak Sano Agrar Insitut, gdzie dla stada liczącego ponad 3000 sztuk, w tym około 1700 krów mlecznych, potrzebne są 2 wozy paszowe. Jednak dla komfortu pracy posiadamy 3 wozy samojezdne Siloking, gdyż w oddzielnych obiektach, oddalonych o kilkanaście kilometrów od fermy krów Sano Dairy Farm, mamy fermy z cielętami Sano Calves Farm i jałówkami Sano Heifers Farm.
Wozy paszowe samojezdne Siloking zapewniają najbardziej ekonomiczne, a jednocześnie niezwykle precyzyjne żywienie krów i bydła opasowego
Popyt na wozy samojezdne Siloking szybko rośnie
Wyprodukowanie 3000 wozów samojezdnych zajęło światowemu liderowi, firmie Mayer, w sumie 18 lat. Po raz pierwszy samojezdny wóz paszowy Siloking został zaprezentowany na targach EuroTier w Hanowerze w 2004 roku, gdzie od razu zdobył najwyższe wyróżnienie – prestiżowy Złoty Medal. Produkcja pierwszego tysiąca wozów samojezdnych Siloking zajęła rodzinnej firmie Mayer – pochodzącej podobnie jak Sano z Bawarii – 10 lat. Drugi tysiąc wozów został wyprodukowany już tylko w 5 lat, a trzeci zaledwie w niecałe 3 lata. Pewnym jest już to, że uzyskanie czwartego tysiąca zajmie jeszcze mniej czasu, gdyż firma Mayer produkuje obecnie znacznie więcej wozów samojezdnych niż tradycyjnych wozów ciągnionych. Sprzedawane są one do 50 krajów świata. W Polsce do tej pory były one oferowane przez Sano pod własną marką i nazwą Santrak, a od ubiegłego roku sprzedawane są pod oryginalną marką Siloking. Na targach Eurotier w 2016 roku firma Mayer zaprezentowała po raz pierwszy wóz samojezdny Siloking z silnikiem elektrycznym. W pierwszym roku sprzedano 25 takich wozów, a do tej pory już kilkaset. Wozy samojezdne Siloking oferowane są o pojemności od 13 m3 do 32 m3. Obecnie wyposażone są opcjonalnie w kilka innowacyjnych rozwiązań, takich jak np. aparat NIRS do analizy pasz, czy urządzenie do cięcia słomy. Natomiast systemy Siloking Data, Siloking Feeding Management i Siloking Telematics służą do precyzyjnego zarządzania żywieniem.
Wóz paszowy Siloking umożliwia zebranie niezjedzonej dawki TMR, dzięki temu jest możliwe dokładne policzenie, ile paszy faktycznie krowy zjadają
Siloking – precyzyjne żywienie, a przy tym oszczędność czasu i pieniędzy
Wóz samojezdny Siloking wyróżnia się wieloma zaletami, takimi jak łatwa i wygodna praca w każdych warunkach pogodowych, precyzyjne żywienie zawsze tą samą dawką, krótki czas na przygotowanie paszy, dokładne ważenie i mieszanie oraz najniższy koszt zadawania dawki TMR. Analizy ekonomiczne wykazały, że najwyższy koszt zadawania dawki TMR posiada samozaładowczy wóz ciągniony, który wynosi 1,52 zł na krowę dziennie. Z użyciem wozu ciągnionego jest to 1,26 zł na krowę dziennie, a przy samojezdnym wozie paszowym Siloking tylko 1,04 zł (patrz tabela). Zatem przy żywieniu 100 krów z zastosowaniem wozu samojezdnego Siloking hodowca oszczędza rocznie 7910 zł, a w ciągu 10 lat pracy wozu już 79 100 zł. Natomiast w największych fermach liczących kilkaset, czy ponad 1000 krów, oszczędności mogą wynosić nawet równowartość wozu, czyli wóz praktycznie całkowicie zarabia na siebie. Szereg niewątpliwych korzyści powoduje, że coraz więcej hodowców decyduje się na zakup wozu samojezdnego Siloking, a firma Mayer ledwie nadąża z ich produkcją. Dlatego czas oczekiwania na dostawę nowego wozu samojezdnego Siloking wynosi obecnie ponad pół roku.
Tab. 1. Koszt sporządzania dawki TMR
Wóz samojezdny Siloking umożliwia najbardziej precyzyjne i najbardziej ekonomiczne żywienie krów i opasów.
I to właśnie względy ekonomiczne, a także niezawodność oraz komfort pracy i precyzja żywienia powodują, że wozy samojezdne Siloking cieszą się tak dużą popularnością na całym świecie. Dużą zaletą wozu samojezdnego jest to, że nie potrzeba drugiego traktora do załadunku. Ponadto wyróżnia się dokładniejszym ważeniem i mieszaniem w znacznie krótszym czasie niż przy wozie ciągnionym. Specjalna budowa frezu pozwala na szybki załadunek wszystkich rodzajów pasz, zarówno sypkiej paszy treściwej, jak i słomy, a przy tym nie niszczy struktury paszy. Bęben ze specjalnie osadzonymi i wyprofilowanymi nożami zbiera również ze stołu paszowego niezjedzoną paszę, co umożliwia policzenie ile kg dawki TMR krowy faktycznie zjadły. Dodatkowe zabezpieczenie wozu warstwą Silonox bardzo odpornego na ścieranie, znacznie wydłuża jego żywotność. Stąd wiele wozów ma już za sobą kilkanaście lat pracy i nadal są one w 100% pełnosprawne. Doświadczyliśmy tego również w Sano Agrat Institut, na największej fermie krów mlecznych w Polsce, gdzie wozy są eksploatowane w sposób niezwykle intensywny. Pierwszy wóz miał za sobą ponad 22 000 motogodzin pracy i był ciągle niezawodny. Jedynie to, że chcieliśmy mieć nowszy model spowodowało, że sprzedaliśmy go zaprzyjaźnionemu hodowcy.
Specjalna budowa frezu w wozie paszowym Siloking pozwala na załadunek każdego rodzaju paszy, zarówno słomy, kiszonki, jak i mieszanek treściwych
W wielu krajach świata pracują wozy paszowe Siloking, również w Izraelu, gdzie najnowocześniejsze i największe wozy samojezdne Siloking znane są ze swojej niezawodności i trwałości
Wóz paszowy Siloking dla (prawie) każdego hodowcy
Wbrew pozorom, nie tylko największe fermy są głównymi użytkownikami wozów paszowych samojezdnych Siloking, a przede wszystkim gospodarstwa rodzinne liczące 100-200 krów. Tak jest też w Polsce. Oprócz Sano Agrar Institut i kilku bardzo dużych ferm, to właśnie szybko rozwijające się gospodarstwa rodzinne głównie kupują wozy paszowe samojezdne Siloking. Oprócz czysto ekonomicznej kalkulacji, że są one bardziej opłacalne niż wozy ciągnione, bardzo ważny jest komfort i niezawodność pracy przez 365 dni w roku. Na szczęście już coraz mniej hodowców popełnia ten błąd, że kupuje często nawet droższe kombajny, które pracują zaledwie kilka tygodni w roku, a oszczędza na zakupie wozu samojezdnego, który będzie niezawodnie służył codziennie przez kilkanaście lat. Na pewno kupno wozu samojezdnego to duża inwestycja, ale poniesiony wydatek szybko i z nawiązką się zwróci. Więc im szybciej podejmie się decyzję o zakupie takiego wozu, tym lepiej, tym bardziej, że i tak nie dostanie się go od ręki i kilka miesięcy upłynie, zanim trafi do obory. Dlatego nadszedł już najwyższy czas na takie inwestycje, gdyż każdy miesiąc, czy każdy rok zwłoki skutkuje mniejszą opłacalnością produkcji mleka, nie wspominając o niezwykle ważnej wygodzie i komforcie pracy. Pewnym jest, że jeżeli ktoś nabył wóz samojezdny, to na pewno nie wróci już do tradycyjnego wozu ciągnionego.