MHP to największy producent i eksporter kurczaka na Ukrainie. Firma specjalizuje się w produkcji kurczaka, uprawie zbóż oraz produkcji wyrobów mięsnych i wędliniarskich.
Jak w czasie wojny na Ukrainie funkcjonuje firma? Jak wygląda sytuacja w ich kraju? W poniższym artykule przedstawiona została relacja przedstawiciela MHP.
Na początku agresji Rosji na Ukrainę zakład pracował w maksymalnej wydajności. Produkowano wówczas średnio 2 200 ton dziennie. W ciągu pierwszych dwóch tygodni wojny eksport się zatrzymał. Eksport drogą morską przez Morze Czarne stał się niemożliwy. Cały eksport drobiu i zbóż ustał. Eksport do UE przez granicę również całkowicie się zatrzymał. Praca w takim samym trybie jak do tej pory nie mogła dalej mieć miejsca, dlatego zmieniono trochę funkcjonowanie firmy.
Przed wojną eksport drobiu MHP stanowił około 5-6% światowego eksportu drobiu. Z powodu zatrzymania eksportu całe moce przerobowe przeszły na produkcję drobiu dla Ukrainy. Firma ze względu na swoje położenie, nie została jeszcze tak mocno dotknięta jak fermy na wschodzie Ukrainy. Problemy w łańcuchu dostaw i problemy z żywnością sprawiły, że MHP postanowiło w pełni zaspokoić potrzeby Ukrainy na drób. W sytuacji wojny, produkcja drobiu odbywa się w większości luzem ze względu na trudności logistyczne materiałów opakowaniowych.
Ze względu na konflikt zbrojeniowy na terenie Ukrainy, mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat mają nakaz pozostania w kraju. Wszyscy pracownicy MHP codziennie stawiają czoła wojnie. Około 10-15% siły roboczej firmy dołączyło się do sił zbrojnych. Dużą część zakładu stanowią kobiety, więc nie było ryzyka że cała kadra wstąpi do armii. Dodatkowo wielu pracowników doszło z innych firm, które zostały zamknięte. Najgorzej było z kierowcami, wielu kierowców MHP wstąpiło do sił zbrojnych i brakowało ludzi do rozwożenia towaru. Jednak doszli nowi pracownicy, których misją była pomoc humanitarna i jeździli ciężarówkami po Ukrainie z drobiem i żywnością dla ludności, która miała problemy z dostępem do jakielkolwiek żywności.
Wojna spowodowała kryzys humanitarny, już ponad 3,5 mln kobiet i dzieci opuściło Ukrainę. Wobec czego firma przekształciła się w firmę humanitarną i rozdaje pro bono do 400 ton całej produkcji dziennie, aby obywatele nie głodowali. Całe szczęście firma ma rozbudowany łańcuch dystrybucyjny w Ukrainie i do tej pory byli w stanie przetransportować chłodniami żywność przetworzoną, nadającą się od razu do spożycia, do miast które ucierpiały najbardziej. Ludność Ukrainy głoduje, dlatego dostarczenie żywności na peryferie zbombardowanych miast jest konieczne. Najgorsza sytuacja jest w Mariupolu, gdzie armia rosyjska głodzi obywateli uniemożliwiając dostarczenie żywności. Gdyby nie pomoc ukraińskich patriotów, wolontariuszy i Czerwonego Krzyża, to dostarczenie żywności na pogranicza miast czerwonej strefy, nie byłoby możliwe. Dzięki pomocy wielu ludzi udało się przetransportować wiele chłodni z żywnością do wschodniej Ukrainy. Chodziło przede wszystkim o znalezienie bezpiecznej drogi dla aut, zlokalizowanie niezbombardowanych mostów i omijanie miejsc stacjonowania sił rosyjskich.
W zeszłym roku Ukraina wyprodukowała około 80 milionów ton zboża. Jest to więcej niż zazwyczaj – 60-65 milionów ton. Ponieważ nie dało się całości wyeksportować, to część tego zboża była magazynowana na terenach portowych. Magazyny te są powoli niszczone. MHP wynajmowało największą chłodnię składową na północ od Kijowa. Niestety magazyn ten został zniszczony rosyjskimi rakietami. Magazyn o pojemności 100 tys. ton został zniszczony wraz z zawartością. Rosjanie w ten sposób chcą zniszczyć produkcję żywności, kanały dystrybucji i zagłodzić ludność.
Głównym celem firmy jest zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego Ukrainy, ale też zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego całemu światu. Ukraina jest nazywana spichlerzem, ponieważ produkuje od 25 do 27% światowych dostaw pszenicy, wytwarza 50% wszystkich produktów ze słonecznika, 20% produktów rzepakowych i 70% jęczmienia dla Europy.
Wschodnie i południowe obszary Ukrainy są na ogół większymi producentami pszenicy. Rejony te były używane pod uprawę pszenicy ozimej lub jarej. Teraz te tereny są okupowane przez Rosjan. W niektórych przypadkach siły rosyjskie zniszczyły cały sprzęt i całą infrastrukturę, co uniemożliwia obecnie prace.
Centralna i zachodnia część Ukrainy nie została jeszcze zajęta przez Rosjan. To na tych terenach jest większość upraw MHP. Firma zamierza w ciągu 2 tygodni rozpocząć pracę na polach uprawnych. Firma zaopatrzyła się wcześniej w nawozy i oleje, więc ma zaplecze do pracy. W gorszej sytuacji są mali rolnicy, którzy nie zakupili wcześniej wszystkich niezbędnych rzeczy. Minister Rolnictwa Ukrainy uważa, że produkcja zbóż na Ukrainie może spaść o 30%. Jednak jeżeli Rosjanie będą zajmować większe tereny to sytuacja będzie dużo gorsza.
MHP ma nadal nadzieje, że będzie można uprawiać ziemię na niezajętych terytoriach Ukrainy i w miarę możliwości eksportować plony. Ale są świadomi, że Rosja będzie próbowała zająć całe terytorium Ukrainy. Większość zboża i oleju jest eksportowana z portów. Eksport drogą morską z Ukrainy obecnie jest zablokowany. Drogą kolejową transportuje się jedynie 600 000 ton. Istnieją połączenia kolejowe pomiędzy Ukrainą a Europą Zachodnią, co umożliwia częściowy eksport, o ile te połączenia kolejowe nie staną się celem rosyjskich sił zbrojnych.
Jak dalej będzie wyglądać sytuacja na Ukrainie? Czy świat nadal może liczyć na dostawy znad Morza Czarnego?
Przeczytaj też: "Największy producent kurczaków na Ukrainie planuje wznowić eksport"
Więcej informacji z rynku drobiu znajdziesz w najnowszym numerze Hodowcy Drobiu. Zamów prenumeratę już dziś w naszym sklepie!