Przepychanki na granicy UE z Ukrainą mogą być zagrożeniem dla europejskiego zdrowia publicznego. Dlaczego? Niekontrolowany import zbóż z Ukrainy do krajów ościennych spowodował wzmożoną chęć ochrony własnego rynku przed konkurencją, a protesty doprowadziły do wprowadzenia przez państwa ościenne zakazu importu z Ukrainy niektórych produktów. W Polsce rozporządzenie takie obowiązywało od 15 kwietnia do 1 maja 2023 r. i dotyczyło drobiu, jaj, wieprzowiny, wołowiny, mleka. UE nie wyraziła zgody na takie obostrzenia i zagroziła konsekwencjami, ale po dogłębnej analizie rynku i naciskach ze strony państw sąsiadujących z Ukrainą zgodziła się na zakaz sprowadzania do niektórych państw, w tym Polski, zbóż z Ukrainy. Rozporządzenie to dotyczy czterech rodzajów zbóż: pszenicy, kukurydzy, rzepaku, słonecznika i obowiązuje do 15 września. Przez Polskę do połowy września możliwy jest jedynie tranzyt tych zbóż.
Oznacza to, że nadal możliwy jest swobodny przepływ drobiu z terenów Ukrainy, ale tak się nie dzieje. Wzmożone kontrole jakości wzdłuż wschodniej granicy Polski skutecznie zniechęciły ukraińskich eksporterów żywności i produktów rolnych. Trudności z przewozem przez polską granicę spowodowały, że towar z Ukrainy do Europy Zachodniej kierowany jest przez Słowację, a nawet Węgry, co znacząco wydłuża czas transportu.
Holenderski zakład drobiarski Jan Zandbergen kupuje filety z kością od największego producenta drobiu na Ukrainie, koncernu MHP. Jednak od początku agresji Rosji na Ukrainę dostawy te straciły na płynności, zaplanowane dostawy nie dojeżdżały lub były mocno spóźnione, co nie pozostało bez wpływu na jakość mięsa. W połowie lipca, po jednej z ukraińskich dostaw mięsa, w zakładzie zanotowano zatrucia pokarmowe wśród pracowników. Są to nieoficjalne informacje, gdyż nie zostały odnotowane w tzw. systemie RASFF (wczesnego ostrzegania o niebezpiecznej żywności i paszach). System ten od początku roku 2023 zanotował jedynie 11 doniesień o zagrożeniach wystąpienia zakażeń Salmonellą w mięsie drobiowym pochodzącym z Ukrainy, w tym jedynie w 3 przypadkach było to zagrożenie poważne.
CZYTAJ WIĘCEJ
Jak donoszą nasi informatorzy, mięso z Ukrainy dostarczane na rynki europejskie nie jest najlepszej jakości – jest przerośnie, twarde, ok. 2% towaru posiada wady dyskwalifikujące – choroba zielonych mięśni, stwardnienie mięśnia piersiowego, mięso typu spagetti.
Eksport drobiu z Ukrainy do krajów UE zwiększył się w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2023 r. ponad trzykrotnie, przy czym porównując te dwa okresy UE zaimportowała ogółem ok. 30% więcej mięsa drobiowego w tym roku niż w zeszłym.