Strefa Bydło

Hodowca Bydła 3/2013

HB 3.2013 okl

W numerze:

  1. Zmiany wydajności oraz składu mleka w zależności od warunków utrzymania Iwona Radkowska, Adam Radkowski
  2. Mniej kulawizn na fermie więcej mleka w oborze Maciej Adamski, Paula Zabłocka
  3. Jak zapewnić dobre warunki do leżenia? Wojciech Neja
  4. Grupa Belgijskiej Białobłękitnej testuje przydatność rasy w krzyżowaniu z Holstein BBG
  5. Pinzgauer – rasa długowieczna Henryk Pawlak
  6. Bakterie rodzaju Streptococcus jako przyczyna mastitis u krów Agnieszka Wilczek-Jagiełło
  7. Znaczenie pasz pozyskiwanych z użytków zielonych w produkcji mleka Ewa Stamirowska-Krzaczek
  8. Dużo zielonki z dobrych mieszanek Piotr J. Domański
  9. Zastosowanie podsiewów w renowacji użytków zielonych Michał Mendra, Jerzy Barszczewski
  10. Sposoby odnawiania zdegradowanych użytków zielonych Kazimierz Grabowski
  11. Wykorzystanie runi z trwałych użytków zielonych w produkcji wołowiny Krzysztof Bilik
  12. Folia w technologiach produkcji sianokiszonki Marek Gaworski
  13. Testy nowej folii Silotite PRO 750 mm Rafał Świecki
  14. Techniczne aspekty produkcji sianokiszonki Marek Gaworski
  15. Zabiegi uprawowe Aby kukurydza dobrze plonowała Anna Weber, Hubert Waligóra
  16. Wymagania glebowe i pokarmowe kukurydzy Anna Weber, Hubert Waligóra
  17. Kukurydza wolna od chwastów Jak skutecznie ochronić uprawę przed chwastami? Robert Smorawski, Paweł Talbierz
  18. Siarka jako pierwiastek warunkujący wysokie plony kukurydzy Anna Weber, Hubert Waligóra

 

Kup prenumeratę, w prezencie otrzymasz segregator i Album "Znane i mniej znane rasy bydła"- 90 zł  TUTAJ

Iwona Radkowska, Instytut Zootechniki – PIB, Dział Technologii, Ekologii i Ekonomiki Produkcji Zwierzęcej. Balice k/Krakowa
Adam Radkowski, Instytut Produkcji Roślinnej/Zakład Łąkarstwa Uniwersytet Rolniczy w Krakowie

 

W ostatnich latach nastąpił znaczny postęp i wzrost wydajności mlecznej krów. Niesie to za sobą konieczność stworzenia krowom odpowiednich warunków utrzymania oraz stosowania zbilansowanego żywienia. Odbiorcy mleka stawiają także coraz wyższe wymagania co do jakości surowca. Sprostanie tym wymaganiom związane jest z ponoszeniem wysokich nakładów inwestycyjnych nie tylko na uruchomienie produkcji, ale również na jej rozwój.

 

 

Wojciech Neja
Katedra Hodowli Bydła, Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy w Bydgoszczy

 

Zachowanie bydła w ciągu doby można podzielić na okresy aktywności (ruch, picie, pobieranie paszy) i odpoczynku (stanie i leżenie). Leżenie jest jedną z głównych i ważniejszych form zachowań bydła. Według różnych autorów prowadzących badania etologiczne, bydło wypoczywa leżąc od 7 do 18 godzin, przy czym cielęta w pozycji leżącej spędzają 16-18 godzin, kładąc się i wstając 30-40 razy, natomiast krowy mleczne leżą od 10 do 14 godzin na dobę w 15-20 okresach odpoczynku. W przypadku krów mlecznych leżenie wpływa korzystnie na produkcję mleka, poprzez zwiększenie o 30% krążenia krwi w wymieniu. Mając to na uwadze należy bydłu, a w szczególności krowom mlecznym, zapewnić komfortowe warunki do leżenia lub poprawić istniejące, jeżeli tego wymagają.

 

Anna Weber, Hubert Waligóra
Katedra Agronomii, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

 

Zapotrzebowanie kukurydzy na siarkę jest stosunkowo niewielkie, jednak ze względu na funkcje jakie spełnia nie można o niej zapomnieć przy planowaniu nawożenia. Pierwiastek ten warunkuje nie tylko wzrost plonu, ale również poprawia jego parametry jakościowe.

 

Henryk Pawlak,
Poznań

Austria jest ojczyzną wielu ras bydła. Jedną z nich jest rasa pincgauska, częściej zwana pincgauer od nazwy regionu (Pinzgau) leżącego w pobliżu Salzburga. Jak podają niektóre źródła, podobno już około 500. roku pasterze alpejscy wypasali to bydło na niewielkich, skalistych, górskich pastwiskach. Natomiast bardziej wiarygodne wydają się być zapiski o rasie z XVII w. i księgi zwierząt hodowlanych z XVIII w., co pozwala przypuszczać, że założenie ich musiało być poprzedzone wieloletnimi pracami selekcyjnymi.

Pinzgauer

Początkowo była to rasa o wielokierunkowej użytkowości; roboczo-mięsno-mlecznej, chowana w rejonach uprawy buraków cukrowych i chmielu, a w okresie swej świetności była najbardziej popularną rasą na terenie Austro-Węgier i nazywała się wówczas Pinzgauer Fasel. Po I wojnie światowej, na skutek gwałtownej industralizacji kraju, zaczął się jej regres. Obecnie światowa populacja tego bydła liczy około 1,3 mln sztuk i, niestety, z roku na rok maleje, a nadto od pewnego czasu jest sukcesywnie „poprawiana” przez krzyżowanie z czerwono-białymi holsztyno-fryzami.

Są również dokumenty z 1820 r. mówiące o eksporcie pincgauerów do Rumunii oraz ówczesnej Czechosłowacji i Jugosławii, a także dokumenty z 1900 r. i z lat późniejszych, o wywozie dużych ilości materiału hodowlanego do Republiki Południowej Afryki, Kanady i Stanów Zjednoczonych.

Ponadkontynentalne zainteresowanie rasą świadczy o jej dużych możliwościach adaptacyjnych, które sprawdzają się zarówno w wysokich partiach Alp (do 2000 m n.p.m.) i w śnieżnych regionach Ameryki Północnej, jak i w gorącym klimacie Teksasu czy Afryki oraz w wilgotnej Kalifornii. Zdaniem hodowców bydło to bez problemów może przez cały rok pozostawać na pastwiskach.

Pincgauery są średniej i ponad średniej wielkości o wyjątkowo długim, lecz głębokim i dobrze umięśnionym tułowiu (szczególnie zadu) oraz głębokiej klatce piersiowej i krótkiej głowie. Niezbyt wysokie, średnio mocno zbudowane kończyny zakończone są ciemnymi, twardymi racicami. Rasa w zasadzie rogata, choć bywają też linie genetycznie bezrogie. Masa ciała dorosłych buhajów dochodzi do 1100-1200 kg przy wysokości w kłębie 148-155 cm, masa krów około 650-750 kg przy średniej wysokości w kłębie 138-142 cm. Dobowe przyrosty opasanych buhajków wynoszą około 1300 g, jałówek 1000 g. Według austriackich hodowców, jest to bydło o spokojnym, zrównoważonym temperamencie, bardzo dobrze wykorzystujące paszę zarówno na produkcję mleka jak i na produkcję wysokiej jakości mięsa (drobnowłóknistego o marmurkowatym przekroju). Wydajność rzeźna opasów nie imponuje (średnio 55%), przy czym – również wg opinii hodowców – ceny za żywiec są mało korzystne.

Dziś, w zależności od kraju, w którym jest hodowana, uważa się ją za rasę jednostronnie mięsną lub wykorzystuje się równorzędnie kierunek mięsny i mleczny. Wykazuje się bowiem wcale niezłą wydajnością mleczną i łatwością oddawania mleka. Przeciętna wydajność mleka krów pod kontrolą użytkowości wynosi około 5000 kg mleka przy zawartości 3,8% tłuszczu i 3,4% białka, ale bywają też krowy rekordzistki (m.in. matki buhajów) o imponujących wydajnościach na poziomie 7200-10500 kg mleka i zawartości 5,2-5,8% tłuszczu.
Świeże, pasteryzowane mleko krów żywionych urozmaiconą runią alpejskich pastwisk służy do produkcji półtwardego, dojrzewającego, pikantnego do silnie pikantnego sera o niepowtarzalnym aromacie i smaku. Jest nim Pinzgauer Bierkäse (pincgauski ser piwny) wytwarzany, przy zachowaniu ostrych wymogów Codex Alimentarius, przez spółkę mleczarską w Maishofen. Jest wyrafinowanym przysmakiem-zakąską piwoszy z górnego Tyrolu.

pizgauer kr

Umaszczenie niejednolite, bardzo charakterystyczne dla rasy, ugruntowane wielowiekową selekcją, ale także irracjonalnymi przesądami. Określane jest jako soczysto kasztanowate lub kasztanowoczerwone z białym mniej lub bardziej szerokim pasem biegnącym od kłębu, wzdłuż grzbietu i dalej przez zad, podbrzusze aż do mostka. Również boczne partie zadu, ogon, wymię, podudzia i przedramiona są białe. Dalsze części kończyn kolorowe, śluzawica ciemna. Kiedyś zdarzały się osobniki czarne, ale uważano je za przekleństwo i likwidowano zaraz po urodzeniu.

Pincgauery są rasą długowieczną (18-letnie krowy nie są czymś wyjątkowym) i bardzo odporną na schorzenia, lecz późno dojrzewającą. Pierwsze wycielenia jałówek mają miejsce w wieku 30-36 miesięcy, lecz później pełną przydatność rozpłodową zachowują przez długie lata. Wycielenia przebiegają bez komplikacji.

Rasa stanowi ciekawy komponent do krzyżowania towarowego z innymi rasami mniej obficie umięśnionymi i mało odpornymi na warunki środowiskowe.

 

HB 3.2013 okl

Ten artykuł pochodzi z magazynu Hodowca Bydła 3/2013

Kup prenumeratę

Agnieszka Wilczek-Jagiełło
Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie

Zapalenie gruczołu mlekowego krów może mieć bardzo różną etiologię m.in. może być wywoływane przez bakterie, grzyby, mykoplazmy, algi, a nawet wirusy. W przeważającej liczbie (ponad 90%) za mastitis odpowiedzialne są bakterie. Paciorkowce (Streptococcus agalactiae, Streptococcus dysgalactiae, Streptococcus uberis) należą natomiast, obok gronkowców do najczęściej izolowanych gatunków bakteryjnych z przypadków mastitis u krów.

Zakażenia paciorkowcowe

Udział paciorkowców jako czynnika etiologicznego stanów zapalnych wymion waha się od kilku do kilkunastu procent (2-15%). Zmiany chorobowe jakie są ich udziałem najczęściej mają przebieg podkliniczny, ale także możliwy jest przebieg przewlekły i ostry. Najczęściej spotykanymi u zwierząt gatunkami bakterii z rodzaju Streptococcus są: Str. agalactiae, Str. uberis, Str. dysgalactiae i Str. bovis. Do zakażenia paciorkowcami dochodzi drogą galaktogenną, a więc przez kanał strzykowy. Zmienne natomiast (zależnie od gatunku paciorkowca) są warunki, które prowadzą do wystąpienia zakażenia.

Streptococcus agalactiae należy do czynników zakaźnych mastitis (tzw. contagious), który łatwo przenosi się z krowy chorej na zdrową. Bakterie znajdują się w mleku pochodzącym z zakażonej ćwiartki, ale także można je wykryć na wszystkich powierzchniach, które miały kontakt z zakażonym mlekiem (tj. urządzenia do dojenia, ręce dojarza itp.). Jeżeli w stadzie nie są przestrzegane zalecenia odnośnie przed – i po- udojowej higieny wymion i jeżeli nie ma podejmowanych skutecznych działań leczniczych w przypadku zwierząt zakażonych, Str. agalactiae bardzo szybko może rozprzestrzenić się w całym stadzie. Infekcja paciorkowcem bezmleczności może dotyczyć także jałówek i cieląt jeżeli otrzymywały mleko pochodzące od chorych krów, a następnie ulegały zakażeniu podczas wzajemnego ssania się (przejaw zachowań stereotypowych) w boksie grupowym. Paciorkowce bezmleczności są wydalane z mlekiem w bardzo dużych ilościach. Wykazano, że wystarczy tylko jedna zakażona ćwiartka wymienia, aby w stadzie liczącym 100 sztuk krów liczba bakterii w mleku zbiorczym wzrosła powyżej 100 000/ml. Znacznemu wzrostowi ulega również liczba komórek somatycznych. Streptococcus agalactiae może być również niebezpieczny dla ludzi powodując m.in. zapalenie opon mózgowych i płuc u dzieci. Dzięki badaniom molekularnym dowiedziono jednak, że gatunki izolowane z przypadków zapalenia wymienia u krów różnią się genetycznie od tych izolowanych w jednostkach służby zdrowia. Dowiedziono jednak, że patogenne paciorkowce występujące u ludzi mogą zakażać krowy i krążyć w ich populacji stanowiąc źródło zakażenia dla ludzi.
Pozostałe gatunki paciorkowców należą do tzw. patogenów środowiskowych, co oznacza, że są stale obecne w środowisku, a na zakażenie nimi wrażliwe są zwierzęta z niesprawnie działającymi obronnymi mechanizmami wymienia. Istnieją jednak dowody, że zarówno Str. dysgalactiae, jak i Str. uberis mogą czasami zachowywać się jak patogeny zakaźne i rozprzestrzeniać się nie tylko ze środowiska na krowę, ale także z krowy na krowę.

Objawy i diagnostyka

Paciorkowce wywołują zmiany zapalne w gruczole mlekowym, jak również zmiany w wyglądzie mleka. Jednym z objawów klinicznych „obecności” paciorkowców w gruczole mlekowym jest przerost ścian zatok i przewodów wyprowadzających mleko oraz zanik tkanki wydzielniczej. Może następować zmiana koloru mleka – zażółcenie oraz jego rozwodnienie i obecność domieszek tj. strzępki, kłaczki. Zmiany nie są jednak na tyle charakterystyczne, aby pozwalały na postawienie 100% rozpoznania jedynie na podstawie objawów. Standardem powinno być przeprowadzenie badań laboratoryjnych wydzieliny gruczołu mlekowego każdorazowo przy stwierdzeniu zmian w jego obrębie. Ważne jest to nie tyle z powodu rozpoznania czynnika etiologicznego schorzenia, ale przede wszystkim z powodu podjęcia skutecznego leczenia (antybiotykoterapia). Dane piśmiennictwa wskazują na coraz niższe efekty terapii przeciwbakteryjnej, pomimo wprowadzania do lecznictwa coraz to nowych grup leków przeciwbakteryjnych. Jedną z przyczyn jest nabywanie oporności na antybiotyki przez bakterie odpowiedzialne za mastitis. Również wśród bakterii z rodzaju Streptococcus stwierdza się coraz wyższy % szczepów opornych na powszechnie stosowane antybiotyki (tab. 1). Oporność na antybiotyki tych samych gatunków bakterii może być różna – antybiotyk cechujący się wysoką aktywnością w jednym stadzie, w drugim może być zupełnie nieskuteczny. Jak pokazują wyniki badań nawet w obrębie jednego gospodarstwa te same gatunki bakterii wykazywały dużą zmienność wrażliwości na antybiotyki na przestrzeni czasu. Bakterie nabywały bowiem i traciły oporność na antybiotyki powszechnie stosowane w terapii zapalenia gruczołu mlekowego. W przypadku szczepów Streptococcus agalactiae oraz paciorkowców CAMP-ujemnych wykazano zmienną ich wrażliwość na powszechnie stosowane antybiotyki: penicylinę, ampicylinę, kloksacylinę, erytromycynę i terramycynę. Należy wyraźnie podkreślić, że nie ma „uniwersalnego” antybiotyku przeznaczonego do leczenia stanów zapalnych wymienia, dlatego też laboratoryjne monitorowanie wrażliwości bakterii wyizolowanych z wymienia powinno być powszechną praktyką pozwalającą zarówno na wyższą skuteczność leczenia i mniejsze zużycie antybiotyków, ale także na wczesne rozpoznanie szczepów opornych na konkretne antybiotyki.

Zrzut ekranu 2024 08 19 o 141609Tab. 1. Oporność na antybiotyki wśród paciorkowców wyizolowanych z klinicznych postaci mastitis u krów (wg Malinowski i wsp. 2010)

Antybiotykoterapia zakażeń paciorkowcami

Leczenie w okresie laktacji opiera się na podaniu antybiotyków. Dobór antybiotyków powinien być oparty nie tylko o wyniki lekowrażliwości wyizolowanych szczepów bakterii, ale także w oparciu o zdolność dystrybucji antybiotyku w tkankach wymienia, możliwość działania w obecności wydzieliny zapalnej, a także utrzymania w odpowiednio długim czasie stężenia terapeutycznego. Zakażenia Str. agalactiae jest stosunkowo łatwo wyeliminować, ponieważ drobnoustroje te są wrażliwe na większość antybiotyków (w tym głównie na antybiotyki beta-laktamowe). W przypadku zakażeń Str. agalactiae dobre rezultaty (84% wyleczeń) uzyskano podając penicylinę w iniekcji domięśniowej, zamiast standardowego podania dowymieniowego. Znacznie trudniejsze jest natomiast leczenie zakażeń Str. uberis i Str. dysgalactiae. Bakterie te mają bowiem zdolność do wnikania i przeżywania w komórkach nabłonka gruczołu mlekowego, a dodatkowo są bardziej oporne na antybiotyki. W przypadku zakażeń tymi gatunkami bakterii dobre rezultaty daje jednoczesne stosowanie antybiotyków dowymieniowo i w iniekcji, przez dłuższy okres czasu (ok. 6 dni). Dobre rezultaty uzyskano również stosując „agresywną” terapię dowymieniową (2 razy dziennie nawet przez 6 dni). W przypadku zakażeń tymi gatunkami bakterii, podawanie antybiotyków iniekcyjnie ma tą przewagę, że pozwala również na wyeliminowanie zakażeń w postaci podklinicznej, które mogą pozostać nie wyleczone w przypadku przeprowadzenia jedynie terapii dowymieniowej. Dobre rezultaty daje również stosowanie terapii uzupełniającej w postaci stosowania iniekcji antyoksydantów i immunomodulatorów (osłabione funkcje obronne wymienia mogą prowadzić bowiem do nowych zakażeń bakteryjnych, pomimo skutecznie przeprowadzonej antybiotykoterapii). Należy podkreślić, że terapia zakażeń paciorkowcami środowiskowymi tylko wtedy może być skuteczna jeżeli połączymy likwidację aktualnego zakażenia gruczołu mlekowego z przestrzeganiem zasad higieny doju i urządzeń udojowych oraz przeprowadzania regularnych dezynfekcji stanowisk dla krów. W stadach, w których są problemy z paciorkowcami środowiskowymi należy również pamiętać o profilaktyce w okresie zasuszania (terapia dowymieniowa DC).

Literatura u autora

 

HB 3.2013 okl

Ten artykuł pochodzi z magazynu Hodowca Bydła 3/2013

Kup prenumeratę
Tagi:

Mniej kulawizn na fermie więcej mleka w oborze

Maciej Adamski, Paula Zabłocka
Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu

 

Środowisko w jakim zmuszone jest do życia bydło mleczne w hodowli intensywnej, zostało stworzone głównie z myślą o wygodzie ludzi – często z pominięciem komfortu samych zwierząt. Zaniedbania w tej sferze przyczyniają się jednak do drastycznego zmniejszenia opłacalności produkcji. Jednym z najczęstszych czynników generujących straty jest wysoki poziom brakowania z tytułu schorzeń racic (sięgający nawet 15%). U sztuk dotkniętych „kulawizną” obserwuje się zmniejszoną produkcję mleka oraz problemy z zacieleniem. Wpływa to na wzrost kosztów leczenia oraz zwiększony remont stada. Koszty poniesione przez hodowcę z tego tytułu mogą sięgać nawet 1000 złotych za chorą sztukę. Warto więc poświęcić szczególną uwagę zdrowiu kończyn naszych krów. Co możemy zrobić, ażeby ograniczyć poziom występowania kulawizn w stadach?

 

 

Marek Gaworski
Katedra Organizacji i Inżynierii Produkcji, SGGW w Warszawie

 

Cechą wyróżniającą nowoczesne technologie produkcji sianokiszonki jest włączenie w ich realizację równie nowoczesnego sprzętu technicznego, gwarantującego wysoką wydajność pracy, nienaganną jakość zbieranego i zakiszanego materiału roślinnego, a także niski poziom jego strat. Bogata gama dostępnych na rynku i użytkowanych w gospodarstwach maszyn do produkcji sianokiszonki stanowi niewątpliwie komfortową sytuację w chwili rozpoczęcia sezonu pracy na powierzchni użytków zielonych.

 

 

Testy nowej folii Silotite PRO 750 mm

Rafał Świecki
British Polythene Industrues, Formipac

 

Dzięki uprzejmości, naszego dystrybutora folii, firmy Blattin oraz pana Mateusza Makarewicza, który usługowo robi sianokiszonkę w belach – owinęliśmy około 80 bel folią Silotite PRO. Test odbył się w lipcu 2012 roku. Do owijania użyto folii Silotite PRO o grubości 19 mikronów i szerokości 750 mm, oraz praso-owijarki Krone CombiPack Multicut 1500+. Owijaliśmy wykę, którą Pan Mateusz karmi swoje bydło.

 

© 2020 Pro Agricola dom wydawniczy

Wykryto AdBlocka

 

Utrzymanie tej strony jest możliwe dzięki przychodom z reklam.
Aby móc dalej przeglądać tę stronę, prosimy o wyłączenie AdBlocka.