Strefa Bydło

Hodowca Bydła 10/2015

Czy zagraża nowa choroba wirusowa bydła?

Zdzisław Gliński

Krzysztof Kostro

Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie

 

Choroby zakaźne układu nerwowego bydła mają różną etiologię. Priony są przyczyną gąbczastej encefalopatii bydła (BSE, choroba szalonych krów), lyssavirus powoduje wściekliznę ludzi i zwierząt, tężec jest efektem działania toksyn laseczki tężca (Clostridium tetani). Objawy uszkodzenia układu nerwowego występują u bydła też w infekcji spowodowanej przez Histophilus somnus i w listeriozie oraz w efekcie działania czynników niezakaźnych takich jak: zatrucie ołowiem, niedobór witaminy A lub tiaminy bądź wysokiej zawartości siarczanów w pokarmie.

Innowacje w nawożeniu azotem roślin uprawnych

 

Azot w środowisku

                Azot jest najbardziej plonotwórczym czynnikiem w produkcji roślinnej. Organizmy żywe, w tym rośliny, żyją na ziemi w atmosferze bogatej w azot, którego udział objętościowy stanowi aż 78,08%. Ale to azot jest głównym czynnikiem ograniczającym wzrost rośliny i produkcję żywności. Organizmy żywe zbudowane są ze zredukowanych związków azotu, podczas gdy w środowisku dominują formy obojętne lub utlenione. Azot atmosferyczny nie jest aktywny biochemicznie, lecz roślina aktywnie asymiluje azot w swoje struktury. Tylko niektóre mikroorganizmy glebowe są wyposażone w enzymy zdolne do redukcji azotu, lecz jednocześnie tylko niektóre rośliny są zdolne do symbiozy z mikroorganizmami wiążącymi azot atmosferyczny. Rośliny muszą więc wydatkować dużą część związanej energii słonecznej na procesy związane z metabolizmem azotu!

Józef Krzyżewski

Instytut Genetyki i Hodowli Zwierząt Polskiej Akademii Nauk w Jastrzębcu

 

Mikotoksyny to produkty przemiany materii różnych gatunków grzybów pleśniowych. Występują one dość powszechnie w naszym środowisku, wpływając w szkodliwy sposób na wszystkie organizmy żywe, zarówno na rośliny, zwierzęta jak i na człowieka. Zatrucia spowodowane mikotoksynami określane są mianem mikotoksykoz. Skażenie pasz mikotoksynami jest znanym problemem światowym. Z dokonanych analiz wynika, że 25-80% zbóż produkowanych na świecie jest skażonych mikotoksynami. W latach z dużą ilością opadów w sezonie wegetacyjnym mikotoksyny występują w stężeniach przekraczających dopuszczalne normy. W ostatnich latach w Europie Środkowej, a więc i w Polsce, powodem skażenia badanych pasz były następujące toksyny: aflatoksyny (14%), zearalenon (ZON) – 26%, deoksyniwalenon (DON) – 60%, fumonizyny (FUM) – 32%, ochratoksyny (OTA) – 28%.

Krzyżowanie alternatywą dla krów holsztyńsko-fryzyjskich?

Aleksander Osten-Sacken

Suchy Las

 

Celem krzyżowania krów holsztyńsko-fryzyjskich z buhajami innych ras mlecznych jest głównie poprawa zdrowotności stad. Chodzi tu przede wszystkim o, tak ważne z praktycznego punktu widzenia, cechy użytkowe jak płodność i większa odporność na stany zapalne wymion, a także rzadsze występowanie chorób metabolicznych, zwłaszcza ketozy. Wśród najczęściej używanych w Polsce do krzyżowania należy wymienić rasy: simentalską (SM), czerwoną szwedzką (SRB), montbeliarde (MO) i czerwoną norweską (NRF).

Katarzyna Markowska,

Dariusz Minakowski

 

Inauguracja roku akademickiego 2015/2016 na Wydziale Bioinżynierii Zwierząt UWM w Olsztynie

1.10.2015 r. odbyła się po raz 66. uroczysta inauguracja roku akademickiego na Wydziale Bioinżynierii Zwierząt UWM w Olsztynie. Uczestniczyło w niej liczne grono pracowników naukowo-dydaktycznych oraz studenci, w tym przede wszystkim nowo przyjęci na pierwszy rok studiów.

Agnieszka Wilczek-Jagiełło
Lublin

IBR (ang. infectious bovine rhinotracheitis) czyli zakaźne zapalenie nosa i tchawicy to wysoce zaraźliwa choroba zakaźna bydła. Czynnikiem etiologicznym jest herpeswirus bydlęcy typu 1. Ten sam wirus, a dokładnie jego podtypy odpowiedzialne są pęcherzykowe zapalenie błony śluzowej sromu i pochwy u krów (IPV), a także pęcherzykowe zapalenie błony śluzowej prącia i napletka u buhajów (IPB, IBP).

Herpeswirus bydlęcy typ 1 należy do dużej rodziny wirusów Herpesviridae. Wirusy te mają szalenie ciekawą cechę. Otóż, wywołują one zakażenia latentne. Oznacza to, że zakażenie utrzymuje się przez całe życie zwierzęcia (wirus lokalizuje się m. in. w komórkach zwojów nerwowych), a jedynie okresowo (np. pod wpływem działania czynników stresowych) dochodzi do reaktywacji, replikacji i siewstwa wirusa. O tej cesze herpeswirusów doskonale wiedzą ci, którzy borykają się chociażby z wirusem opryszczki. U ludzi zakażonych wirusem opryszczki – także należącym do rodziny Herpesviridae) – do reaktywacji i namnożenia wirusa dochodzi głównie w okresie wiosny i jesieni, a więc w czasie gdy funkcjonowanie układu odpornościowego jest osłabione. Podobnie jest w przypadku zakażonego BHV-1 bydła. Okresowe uaktywnienie wirusa i jego siewstwo ma miejsce chociażby po odbytym transporcie, ciąży i porodzie lub po zmianie żywienia.

Wirus IBR jest szeroko rozpowszechniony w populacji bydła domowego i wolno żyjącego na całym świecie. Szacuje się, że w Polsce zakażenie może dotyczyć od 8 do 23% pogłowia. Do zakażenia może dochodzić poprzez kontakt bezpośredni pomiędzy zwierzętami (także kontakt płciowy, inseminację), ale również drogą aerogenną i poprzez narzędzia używane do obsługi zwierząt (Żmudziński i wsp., 2012). W rozprzestrzenianiu się zakażenia dużą rolę odgrywa więc przemieszczanie się zwierząt i wprowadzanie nowych osobników do stada.

Objawy chorobowe i sam przebieg zakażenia zależny jest od wielu czynników tj. statusu zdrowotnego zwierząt (odpornościowego), systemu utrzymania i żywienia, a także zagęszczenia bydła. Obraz kliniczny zakażenia IBR będzie więc różnił się zależnie od tego, czy występuje w stadzie mającym kontakt z wirusem po raz pierwszy, czy też w stadzie, gdzie występuje od dawna. Wirus IBR, który „atakuje” drogi oddechowe powoduje pojawienie się surowiczego wypływu z nosa i worka spojówkowego, wzrost wewnętrznej ciepłoty ciała w zakresie 41-42⁰C, brak apetytu, ślinienie, depresję. Po kilku dniach wypływ z nosa i worków spojówkowych przybiera formę śluzowo-ropnego, a na błonie śluzowej nosa mogą pojawić się pęcherzyki wypełnione jasnożółtym płynem. W krótkim czasie zmiany przybierają charakter ognisk martwiczych, a następnie owrzodzeń pokrytych warstwą włóknika. Zwierzęta powracają do zdrowia w okresie 4-5 tygodni. U samic ciężarnych może dochodzić do poronień, a u krów będących w okresie laktacji często obserwuje się gwałtowny spadek wydajności mlecznej (Żmudziński J., 2002). Poronienia odnotowywano najczęściej w okresie ostatnich 3 miesięcy ciąży i w przypadku stad dotkniętych zakażeniem po raz pierwszy ronienia dotyczą ok. 25% ciężarnych samic. Co ciekawe, ronienia odnotowywano także w okresie 3-4 miesięcy po zakażeniu i przechorowaniu postaci oddechowej choroby (www.vettrade.pl).

Nasilenie objawów chorobowych, a także wydłużenie okresu ich trwania może być związane z nadkażeniami bakteryjnymi towarzyszącymi zakażeniu wirusem BHV-1. Często odnotowuje się zakażenia bakteriami z rodzaju Pasteurella lub Mannheimia, które powodują powikłania zakażeń BHV-1, atakując niższe odcinki dróg oddechowych.

W przypadku gdy wirus atakuje nabłonki dróg układu rozrodczego prowadzi do pęcherzykowego zapalenia błony śluzowej sromu i pochwy (IPV), zapalenia błony śluzowej macicy, a w konsekwencji do poronień i powtarzania rui. Dochodzi do wzrostu wewnętrznej ciepłoty ciała, zwierzęta są niespokojne i często napinają się jak do oddawania moczu. U buhajów zmiany chorobowe związane z IPV dotyczą błony śluzowej napletka i prącia. Zmiany te utrudniają, a wręcz uniemożliwiają użytkowanie rozpłodowe buhajów. Objawy chorobowe cofają się po około 14 dniach. Płciowa postać zakażenia jest również określana mianem otrętu.

Zakażenia wirusem BHV-1 szybko rozprzestrzeniają się w stadzie bydła obejmując nawet całe stado w okresie kilku tygodni. Standardowo, zachorowalność sięga 20-100%, a śmiertelność od kilku do kilkunastu procent.

Ze względu na stosunkowo mało typowo specyficzne objawy chorobowe, dla potwierdzenia zakażenia wirusem BHV-1 niezbędne są laboratoryjne oznaczenia poziomu przeciwciał w surowicy, osoczu lub też mleku badanych zwierząt. Wykonywane są testy Elisa, które pozwalają na wykrycie przeciwciał przeciwko całej cząstce wirusa oraz testy pozwalające na wykrycie przeciwciał przeciw określonym antygenom wirusa (np. glikoproteina gB lub glikoproteina gE). Jest to o tyle istotne, że obecnie produkowane szczepionki delecyjne (markerowe) oparte są o szczepy wirusa pozbawionego glikoproteiny gE, co pozwala na laboratoryjne odróżnienie zwierząt zakażonych naturalnie od tych poddanych szczepieniu. W wykrywaniu obecności zakażeń wirusem BHV-1 wykorzystywana jest również technika PCR, zwłaszcza w przypadku rozwoju klinicznej formy zakażenia.

IBR uznawane jest obecnie za jedno z najważniejszych zagrożeń zdrowotnych dla hodowli bydła w Europie. Z tego również powodu w wielu krajach wdrożono programy zwalczania tej jednostki chorobowej. Obecnie krajami, które zostały uznane za wolne od IBR są: Dania, Szwajcaria, Austria, Finlandia, Szwecja oraz niektóre regiony Niemiec i Włoszech. Ze względu na fakt, że zakażenia IBR mają charakter latentny, a więc utrzymują się przez całe życie zwierząt, programy zwalczania w Szwajcarii i Danii polegały w głównej mierze na ocenie rozprzestrzeniania IBR w populacji i eliminacji osobników seropozytywnych (Rypuła K., Kita J., 2000.). Postępowanie takie jest jednak niezmiernie kosztowne i przy dużej liczbie zakażonych zwierząt nieopłacalne. Dopiero opracowanie szczepionek delecyjnych (markerowych), a więc takich których zastosowanie pozwala na odróżnienie zwierząt szczepionych od tych zakażonych naturalnie, stworzyło możliwość zwalczania IBR w rejonach o wysokim odsetku zwierząt zakażonych i dużym nasileniu hodowli bydła (Kita J. i wsp. 2011). Pomimo tego że w Unii Europejskiej ustalono programy zwalczania IBR to jednak nie zostały one przyjęte jako obowiązkowe. Każdy kraj ustala więc własne warunki zwalczania IBR i jednocześnie sam pokrywa koszty wprowadzania tego programu. W Polsce, jak dotąd, nie wdrożono ogólnokrajowego programu zwalczania chorób wirusowych bydła tj. IBR, czy też BVD/MD. Brak podjęcia tego typu działań ma szereg negatywnych aspektów, w tym również ograniczenia w zakresie obrotu zwierzętami, dystrybucji nasienia czy też transferu zarodków z krajami, które podjęły skuteczne kroki, aby wyeliminować IBR ze swoich stad.

Wirusowy charakter IBR, a także przechodzenie choroby w stan uśpienia powodują, że zwalczanie wirusa jest niezwykle trudne. W przypadku stad przejawiających kliniczną postać zakażenia zalecane jest stosowanie antybiotykoterapii o szerokim spektrum działania (jako terapii wspomagającej) celem przeciwdziałania wtórnym infekcjom bakteryjnym. Pozostaje oczywiście możliwość zastosowania programów profilaktycznych – szczepień. Najbardziej popularne są dzisiaj szczepionki żywe, markerowe. Po pierwsze pozwalają one na odróżnienie zwierząt szczepionych od tych zakażonych naturalnie, a ponadto szybko wywołują odporność i zapobiegają szerzeniu się zakażenia w stadzie. Szczepionkę stosuje się także celem zminimalizowania objawów klinicznych zakażenia u zwierząt. Niektóre z obecnych w sprzedaży biopreparatów opartych o szczepy żywe wirusa mogą być podawane cielętom już od 2 tygodnia życia bez względu na poziom utrzymujących się przeciwciał matczynych. Pomimo niewątpliwie wielu zalet szczepień, nie zawsze mogą one do końca zabezpieczać przed zakażeniem. Dlatego też w stadach, które posiadają status seronegatywny, a więc są wolne od IBR, należy dążyć do ścisłego przestrzegania zasad higieny i bezpieczeństwa obrotu zwierzętami. Do takiego stada mogą być wprowadzane zwierzęta, które w okresie kwarantanny dwukrotnie przeszły badania serologiczne i uzyskały status zwierząt wolnych od nosicielstwa IBR.

Dla hodowców obecność IBR w stadzie wiąże się z dużymi stratami ekonomicznymi. Krowy mleczne zakażone wirusem BHV-1 charakteryzują się większą podatnością na choroby, a dodatkowo również pojawiają się trudności w zakresie rozrodu i obniżona wydajność mleczna. Należy także zaznaczyć, że wirus odpowiedzialny za IBR nie stanowi niebezpieczeństwa dla ludzi, nie przenika także do mleka pozyskiwanego od krów chorych.

Literatura u autora

 

Okladka HB10

Ten artykuł pochodzi z magazynu Hodowca Bydła 10/2015

Kup prenumeratę

Piotr Lisiecki

 

Nasza Redakcja zawsze szczególnie kibicuje polskim inwestycjom. Dlaczego? Bo sami jesteśmy polską firmą rodzinną. Z przyjemnością przyjąłem więc zaproszenie na wielkie święto polskiego biznesu – Otwarcie nowej Wytwórni Pasz Golpasz SA 4 września 2015 w Podkonicach Dużych (niedaleko Rawy Mazowieckiej).

Prof. dr hab. Witold Podkówka  dr h.c.

Katedra Żywienia Zwierząt i Gospodarki Paszowej

Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego im. J. J. Śniadeckich w Bydgoszczy

 

               

W dniu 3 lutego 2015 roku rozpoczęto podawanie do dawki pokarmowej dla krów, preparatu AGRO Yeast PLC zawierającego 1 x10¹¹ żywych komórek drożdżowych Saccharomyces cerevisiae, szczep CNCM 1-1077 przeznaczonego dla przeżuwaczy. Szczep ten modyfikuje środowisko żwacza, co powoduje właściwą fermentację. Ma to istotne znaczenie we wzroście wydajności mlecznej, jak również wpływa na rozród przez skrócenie okresu międzyciążowego. Krowy są żywione w systemie TMR. Preparat drożdżowy AGRO Yeast PLC po wymieszaniu ręcznym z paszową mieszanką mineralną, dodawano w procesie sporządzania TMR w wozie paszowym. Dzienna dawka preparatu AGRO Yeast PLC wynosi 100 g/sztukę/dzień. Więcej uwag o prowadzonym eksperymencie podano w publikacji HB 3/2015 i HB 6/2015.

© 2020 Pro Agricola dom wydawniczy

Wykryto AdBlocka

 

Utrzymanie tej strony jest możliwe dzięki przychodom z reklam.
Aby móc dalej przeglądać tę stronę, prosimy o wyłączenie AdBlocka.